Z każdym rokiem umierają kolejne osoby, cmentarze diametralnie powiększają swoje powierzchnie, jednocześnie lasy są stopniowo wylesiane. Drewniane trumny, które z czasem się rozłożą, bezpowrotnie pozbawiają nas kolejnych producentów tlenu w postaci drzew.
To wszystko razem zmusza nas do poszukiwania nowoczesnych sposobów pochówku. Oczywiście, spalarnie zwłok, które nie zostają bez wpływu na środowisko, są coraz bardziej popularne. Wbrew pozorom sporo ludzi, chcąc pielęgnować tradycję, pragnie, aby po śmierci ciało zostało pochowane pod ziemią. Dlatego też pojawiła się idea tworzenia tak zwanych urn Mundi, które pozwolą na jednoczesny pochówek ciała lub prochów i zasadzenie drzewa.
Budowa Mundi i ekologiczna forma pochówku
Capsula Mundi jest biodegradowalną urną, w której umieszcza się prochy zmarłej osoby, chowa się pod ziemią niczym nasiono, a następnie sadzi się na niej drzewo, wybrane przez zmarłego jeszcze za życia. Dzięki temu pomysłowi, zamiast szarych przytłaczających cmentarzy, mamy szansę stworzyć całe lasy, o które rodziny będą dbać jak o kamienne, tradycyjne pomniki.
Pomysłodawcy mają w planach także stworzenie specjalnych, dużych pojemników, które pozwolą na umieszczenie i pochowanie całego ciała w jej wnętrzu, co jest niezwykle istotne dla osób, które chcą dochować tradycji. To z kolei pozwoli na ograniczenie kremacji, która również negatywnie wpływa na środowisko.
Capsula Mundi, czyli inne spojrzenie na życie po śmierci
Twórcy wyjątkowego pomysłu, mając na uwadze to, że życie zatacza koło, chcieliby swoim pomysłem przekazać światu, że życie nigdy się nie kończy. To wszystko pozwala w inny sposób podejść do utraty bliskich i do samej natury śmierci.
Na ten moment w sprzedaży są urny Capsula Mundi, którą już teraz można zamówić w wybranym z dwóch kolorów za 370 dolarów. Pojemnik na ciało natomiast jest nadal w fazie tworzenia i nie jest jeszcze gotowy do wprowadzenia go na rynek.
