monitoring
monitoring fot. pixabay

Chiny coraz częściej wykorzystują sztuczną inteligencję do zbierania danych o ludziach

Wykorzystywanie sztucznej inteligencji przez firmy jest aktualnie bardzo częstym trendem. Maszyny są pomocne w zbieraniu i sortowaniu danych na temat swoich mieszkańców i, na przykład, gromadzonych przez instytucje państwowe. Wraz z rozwojem technologii wzrosły także możliwości inwigilacyjne. Niektórych to martwi, innych wręcz cieszy. Jednak trzeba przyznać, że w obecnych czasach stały nadzór staje się coraz bardziej niezbędny.

Chiński monitoring opiera się na sztucznej inteligencji

Reuters donosi, iż dziesiątki podmiotów w Chinach w ciągu ostatnich czterech lat zainwestowało swoje fundusze w zakup nowego oprogramowania, które ma na celu zbieranie informacji na temat danych osób, na przykład mieszkańcach bądź pracownikach.

System, który wykorzystują, ma możliwość samodzielnej nauki. Może optymalizować dokładność tworzenia plików wraz ze wzrostem ilości danych. Nie przeszkadza mu w tym nawet zakrywanie twarzy poprzez maseczki czy też okulary. Wykonywane portrety ludzi są dokładnie analizowane i archiwizowane. Pliki aktualizują się automatycznie w miarę sortowania danych przez oprogramowanie. Działania te są podyktowane przede wszystkim dbałością o poziom bezpieczeństwa obywateli.

Nowe oprogramowanie ułatwia śledzenie osób

Nowe oprogramowanie, wykorzystujące AI, znacznie zmienia podejście do stałego nadzoru. Zbieranie danych jest szybsze i prostsze. Z tego pomysłu korzystają nawet lokalne władze: Chiński Departament Bezpieczeństwa Publicznego czy Centralna Komisja Polityczna i Prawna Chin. Żadna jednostka nie komentuje doniesień na temat zwiększenia poziomu inwigilacji. Według nich, chodzi przede wszystkim o utrzymanie bezpieczeństwa politycznego, stabilności społecznej i pokoju wśród ludzi. Trzeba przyznać, że to dość mocne hasła w obecnych czasach.

Władze Pekinu twierdzą, że monitorowanie ma kluczowe znaczenie dla zwalczania przestępczości i było kluczem przy zwalczaniu rozprzestrzeniania się COVID-19. Działacze na rzecz praw człowieka są jednak odmiennego zdania i postrzegają Chiny jako państwo nadzoru, które zdecydowanie narusza prywatność obywateli.

Wszystko w trosce o obywatela

Oprogramowanie będzie używane z technologią rozpoznawania twarzy, która może zidentyfikować jakiej narodowości jest przechodzeń. Następnie, w razie konieczności, połączy się z systemami wczesnego ostrzegania policji. Nadzór miast, oparty na AI, ma pomóc w zwalczania terroryzmu i utrzymaniu stabilności. Te hasła są dość często wykorzystywane przy każdym najmniejszym głosie sprzeciwu ze strony obywateli.