Firma Electro Nautic zbiera zamówienia na swój najnowszy skuter wodny. Ślizgacz może pędzić po powierzchni wody z prędkością 40 km/h i zabrać na pokład 2 osoby.
Technologie otwierają drogę szalonym wyścigówkom
Coraz mocniejsze silniki, wydajniejsze baterie i lżejsze materiały pozwalają wdrażać w życie koncepcje rodem z Gwiezdnych Wojen. Po australijskich pustyniach ścigają się już podniebne wyścigówki, po drogach lada moment poruszać się będą samochody zasilane plastikiem i energią solarną, a na wodzie królować będą szybkie ślizgacze. W tej ostatniej branży rośnie konkurencja – firma Electro Nautic zaprezentowała swój dwuosobowy skuter wodny i zbiera na niego zamówienia.
WaveFlyer Volaré to elektryczny ślizgacz, unoszący się nad wodą i zapewniający płynną i cichą jazdę. Volaré wygląda jak mała, smukła łódka z 7-calową cyfrową deską rozdzielczą i joystickiem sterującym dyplomatycznie umieszczonymi pośrodku. Podobnie, jak w przypadku innych wodolotów, Volaré ma elektryczne jednostki napędowe z tyłu chowanych foli, które unoszą się na poziomie kadłuba przy przejazdach po płytkich wodach i do transportu.
Mały, ale wariat
Płynąc około 70 cm nad powierzchnią z prędkością 40 km/h, wodolot wykorzystuje system sterowania typu fly-by-wire, który jest w stanie przez cały czas równoważyć jednostkę. System oferuje dwa tryby: tryb tempomatu, który koncentruje się na zapewnieniu pasażerom komfortu, oraz tryb sportowy, który pozwala podkręcić doznania zapewniając ostrzejsze, bardziej responsywne prowadzenie.
Pojazd mierzy 290 cm długości, 125 cm szerokości i zajmuje mniej więcej tyle miejsca na przyczepie lub w szopie, co tradycyjny skuter wodny.
Do kupienia jest kilka wersji skutera. Podstawowy model zapewnia 1,5 godziny zabawy, do 35 km zasięgu i kosztuje 49990 dolarów. Dostępna jest też wersja 3-godzinna/65-kilometrowa za 54990 dolarów, a także najdroższa z czasem jazdy 4,5 godziny i 100 km zasięgu za 59990 dolarów.
Swój model można już zarezerwować na stronie producenta, a dostawy mają się zacząć już w tym roku.
