Erupcja podwodnego wulkanu Tonga może ogrzać Ziemię

Wulkan Hawaje

źródło: Pixabay

Na początku stycznia 2022 roku miały miejsce erupcje podwodnego wulkanu Tonga (Hunga Tonga–Hunga Haʻapai), które były niezwykle silne. Od tego czasu minęło przeszło 8 miesięcy, a naukowcy do teraz badają skutki wybuchu. Okazuje się, że może mieć wpływ na Ziemię – ogrzewając ją. Dlaczego?

Wulkan Tonga wybuchł z ogromną siłą

Erupcja podwodnego wulkanu Tonga, jak każda inna, okazuje się mieć pewne skutki na środowisko otaczające go. Wybuch był bardzo mocny – wygenerował kolumnę pyłu (popiołu i gazów) o wysokości 39 km (sięgnął aż dolnej warstwy mezosfery, czyli trzeciej warstwy atmosfery), jednocześnie wyrzucając 45 ton pary wodnej do stratosfery.

To naprawdę dużo – para spowodowała globalne zwiększenie wilgoci w stratosferze o około 5%, jednak to nie koniec. Jest bowiem szansa, że może wpłynąć na czasowe zmniejszenie temperatury oraz ogrzanie powierzchni – co ma trwać nawet kilka miesięcy.

Okazuje się bowiem, że erupcja Tonga była najpotężniejszą od dziesięcioleci, a wybuchy tego typu mogą mieć wpływ na ochładzanie planety. Zaraz, przecież erupcja miała ją ogrzewać, to co z tym wzrostem temperatury? Wraz z popiołem wulkan wyrzuca dwutlenek siarki do górnych warstw atmosfery – a ten związek wręcz filtruje energię słoneczną, powodując, że ta nie dociera do powierzchni Ziemi.

źródło: Pixabay

To wreszcie ochładza czy ogrzewa?

„Normalne” wulkany, które nie znajdują się pod wodą, nie wyrzucają tyle pary wodnej z wybuchem, bo nie są otoczone wodą – jak te podwodne. Tongo wyemitował jedynie 400 tysięcy ton dwutlenku siarki, czyli jakieś 2% tego, co wyemitował wybuch wulkanu Pinutabo z 1991 roku, który znajduje się się na Filipinach. Ten spowodował obniżenie globalnej temperatury o 0,5℃.

Badania, przeprowadzone przez zespół naukowców Holgera Vömela sugerują, że para wodna, przyjmująca promieniowanie słoneczne, działa zupełnie odwrotnie niż dwutlenek siarki. Pochłania promieniowanie, jednak ponownie emituje je jako energia cieplna – a że miliony ton pary wodnej trafiła do stratosfery, powierzchnia Ziemi będzie się ocieplać. Badania nie wskazują jednak jak bardzo – a to ma ogromne znaczenie.

Wcześniejsze badania sugerują także, że wybuch wulkanu Tonga może osłabić warstwę ozonową. Aby określić wpływ pary wodnej konieczne będą dalsze, bardziej szczegółowe prace w tym temacie.

Exit mobile version