Nie spodziewałem się, że jakikolwiek samochód dostawczy wzbudzi u mnie większe emocje. Cóż, udało się to zrobić elektrycznemu modelowi Ford E-Transit Custom.
Można jednak zrobić ładnego dostawczaka
Samochody dostawcze zawsze wydawały mi się nudne i wizualnie niezbyt atrakcyjne. Wiedziałem, że nie muszą spełniać tych oczekiwań, w końcu powstają przede wszystkim, aby być praktycznymi pojazdami, które bez problemów przewiozą ładunek do miejsca docelowego.
Nie czekałem więc zbytnio na premierę modelu Ford E-Transit Custom, będąc przekonanym, że producent dostarczy kolejnego, prawdopodobnie dobrego dostawczaka, aczkolwiek niekoniecznie atrakcyjnego wizualnie. Muszę przyznać, że jednak się myliłem. Jasne, bohater tego tekstu nie wzbudza tyle emocji, co chociażby Mustang GT, ale ma naprawdę świetnie prezentujący się przód.
Światła, wraz z przednim pasem świetlnym, a także dużym grillem, to całkiem przyjemne połączenie. Z pewnością na odczucia wpływa również niebieski lakier modelu ze zdjęć prasowych. Całość pasuje do siebie i – jak już wspomniałem – wygląda po prostu ładnie.
Ford E-Transit Custom jest nie tylko ładny, ale też praktyczny
Producent w oficjalnej informacji prasowej chwali się, że w pełni elektryczny następca najlepiej sprzedającego się samochodu dostawczego w Europie, potrafi przejechać do 380 km na jednym ładowaniu. Oczywiście wynik ten jest zależny od różnych czynników, w tym także od masy przewożonego ładunku. Niestety nie poznaliśmy jeszcze szczegółów całej specyfikacji samochodu.
Ford E-Transit Custom to także zestaw ciekawych rozwiązań na pokładzie. Wśród nich należy wymienić system ProPower Onboard, który umożliwia zasilanie energią elektryczną narzędzi, oświetlenia i innych urządzeń, wszędzie tam, gdzie znajduje się samochód. Tutaj może okazać się to szczególnie przydatne – w końcu mamy do czynienia z pojazdem roboczym. Otrzymujemy więc rozwiązanie, które można określić mobilnym warsztatem z własnym zasilaniem.
Wypada jeszcze wspomnieć, że Ford E-Transit Custom jest niezwykle ważnym modelem dla firmy, która w Europie planuje przejść na sprzedaż wyłącznie aut elektrycznych, pozbywając się silników elektrycznych. Kolejne samochody osobowe, a także dostawcze, mają zasilić ofertę już w niedalekiej przyszłości.
Dowiedzieliśmy się jeszcze, że więcej szczegółów na temat opisywanego elektryka Forda poznamy we wrześniu. Natomiast produkcja ma rozpocząć się w połowie przyszłego roku.