Ford
fot. Ford

Zobaczcie referencyjny samochód autonomiczny Forda

Ford zaprezentował swój autonomiczny pojazd testowy czwartej generacji. To platforma, która będzie zmierzała do wprowadzenia komercyjnych usług z wykorzystaniem nie tylko konkretnego samochodu, ale również technologii.

Do tej pory Ford korzystał ze zmodyfikowanego sedana Fusion Hybrid do testowania technologii autonomicznych w swoich samochodach. Tym razem jednak amerykańska marka przechodzi na model Escape Hybrid z zamiarem wykorzystania pojazdu do takich usług, jak wspólne przejazdy czy chociażby dostawa.

Ford Escape Hybrid jako model referencyjny

„Dzięki naszemu pojazdowi testowemu czwartej generacji mamy wszystko czego potrzebujemy, od samochodu do technologii obsługującej autonomiczną jazdę” – przekazał amerykański producent. Wszystko czego Ford będzie uczył się podczas korzystania ze swojego samochodu zostanie przeanalizowane oraz rozwinięte w przyszłości. Co więc znajdziemy w modelu Escape Hybrid zdolnym do autonomicznej jazdy?

Autonomiczny samochód Forda został wyposażony w zmodernizowany zestaw czujników z bardziej zaawansowanymi kamerami LiDAR oraz kamerami o wysokiej rozdzielczości. Amerykańska firma zaimplementowała także do swojego pojazdu ulepszone czujniki radarowe.

Oczywiście, aby mieć pewność, że czujniki „widzą” wyraźnie świat, cały system musi zostać zaprojektowany tak, aby mógł się samodzielnie oczyszczać. Ford twierdzi, iż jego inżynierowie dokonali znacznych ulepszeń także w tej dziedzinie stosując ukryte komory czyszczące wymuszonym obiegiem powietrza.

Kiedy dla wszystkich?

Gigant samochodowy z Michigan spodziewa się, iż jego autonomiczna technologia będzie mogła zostać uruchomiona już w 2022 roku – rok później niż planowano, głównie ze względu na trwającą pandemię koronawirusa.

Ford w 2017 roku zainwestował miliard dolarów w firmę Argo AI, która zajmuje się autonomiczną jazdą. Oficjalne testy pojazdu zostały przeprowadzone w Miami na Florydzie wykorzystując dostawcę Postmates, który rozwoził produkty do poszczególnych mieszkańców.

Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko przyglądać się dalszym planom producenta.