Google Nest

Film nagrywany mikrofalówką? Nie, to kamera Nest po LTE

Kamery Nest znajdują swoich zwolenników na całym świecie. Ich dobra jakość została nieco zachwiana, a winna prawdopodobnie jest najnowsza aktualizacja aplikacji towarzyszącej.

Jakość obrazu w kamerach Nest to sama pikseloza

Oczywiście, kamery Nest same w sobie nie zepsuły się, a winna ma być podobno najnowsza wersja aplikacji Nest. Po aktualizacji, pewien użytkownik zauważył, że jakość obrazu z kamery przy przełączeniu się na dane mobilne wygląda wręcz tragicznie. Feralna wersja została opatrzona numerem v.5.59.0.5. To właśnie w niej występują problemy.

Poza samą jakością obrazu, zmienia się także współczynnik proporcji, przy czym strumień kompresuje się w pionie i pokazuje czarne skrzynki nad i pod filmem. Na dole filmu występuje również kilka artefaktów.

Co ciekawe, problem ten nie występuje podczas podglądu obrazu z kamery na stronie głównej aplikacji. Można go dostrzec dopiero w momencie, kiedy przełączymy się na tryb pełnoekranowy.

Warto też zaznaczyć, że taki sam problem tyczy się już przesłanych materiałów wideo z kamer. Podczas odtwarzania przez dane komórkowe jakość obrazu bardzo spada, co może irytować w momencie, kiedy znajdujemy się poza domem.

Ekipa AndroidPolice postanowiła sprawdzić czy coś innego może mieć związek z tak gwałtownym spadkiem jakości nagrań. Okazało się, że ani prędkość danych komórkowych, ani operator nie ma na to wpływu przez co problem dotyczy raczej na pewno samej aplikacji. Warto też wspomnieć o tym, że omawiana niedogodność pojawia się na wszystkich wersjach kamer Nest, niezależnie od ich przeznaczenia.

Rozwiązaniem dla tej patowej sytuacji ma być powrót do poprzednio używanej wersji. Tam podobno wszystko działa poprawnie, zarówno poprzez połączenie Wi-Fi, jak i dane komórkowe.

Pozostaje mieć nadzieję, że jest to wyłącznie niedopatrzenie lub błąd aplikacji, a nie celowy zabieg samego Google. Na razie nie ma jeszcze oficjalnej odpowiedzi na ten temat.