Jak poinformowała firma Newag, jej najnowsze lokomotywy – Griffin, których jednym z nabywców jest PKP Intercity, zostały wyposażone w urządzenia do sterowania ruchem pociągów ETCS poziomu 2, wyprodukowane przez Siemens Mobility.
Internet (bardzo dużych) rzeczy
Internet rzeczy rozwija się niezwykle dynamicznie, a skomunikowanych urządzeń jest coraz to więcej. Co istotne, nie są to jedynie niewielkie urządzenia gospodarstwa domowego, jak oświetlenie, monitoring czy roboty kuchenne, ale też bardzo duże, na przykład…lokomotywy. Technologia, którą polski Newag zastosował w swoich Griffinach, to bardzo dobitny przykład tego, jak internet rzeczy może wpłynąć na znaczącą poprawę bezpieczeństwa, a w przyszłości otworzyć linie kolejowe dla w pełni autonomicznych pociągów.
Linie kolejowe bez semaforów? Ale jak to?
Działanie dostępnego w polskich pojazdach szynowych systemu ETCS poziomu 2 możliwe jest dzięki urządzeniom zlokalizowanym na wysokości torów kolejowych, które przesyłają sygnał do przejeżdżających nad nimi pociągów oraz łączności internetowej, najczęściej w standardzie GSM-R. Dzięki rozmieszczonym wzdłuż szlaku czujnikom można bardzo precyzyjnie określić położenie danego składu, a informacje odbierane drogą internetową zawierają wszystko, co niezbędne do prowadzenia ruchu po danej linii, zwłaszcza dane o zajętości poszczególnych torów i obowiązującej w danym miejscu prędkości. Gdyby system ETCS poziomu 2 udało się zainstalować we wszystkich pojazdach poruszających się po danym szlaku (oczywiście takim, na którym ten również funkcjonuje) semafory mogłyby bezpowrotnie zniknąć.
Skomunikowane pociągi wiedzą, czy i z jaką prędkością mogą kontynuować jazdę, bez udziału maszynisty.
Internet rzeczy = bezpieczeństwo
Internet rzeczy jest rozwiązaniem, które może znacząco podnieść poziom bezpieczeństwa w ruchu kolejowym. Nierzadko usłyszeć można o poważnym wypadku, którego przyczyną było zignorowanie przez maszynistę ograniczeń obowiązujących na danym szlaku. W przypadku ETCS takie sytuacje po prostu nie mogłyby się zdarzyć, ponieważ dyżurny ruchu dokładnie wie w którym miejscu znajduje się dany skład i z jaką prędkością się porusza – mógłby więc w porę zareagować. Dodatkowo, taki skład nie może rozpędzić się do większej prędkości niż pozwalają na to dane otrzymywane z systemu. Błąd ludzki zostaje więc ograniczony do absolutnego minimum.
Urządzenia IoT można znaleźć dosłownie wszędzie wokół nas, a wkrótce będzie ich znacznie więcej.
