Ogrzewanie promiennikowe może być i ładne, i smart - udowadnia Xiaomi

Ogrzewanie promiennikowe może być i ładne, i smart – udowadnia Xiaomi

Ogrzewanie promiennikowe zdecydowanej większości kojarzy się z brzydkimi, sporej wielkości lampami spotykanymi wszędzie tam, gdzie niemożliwa była instalacja typowego centralnego ogrzewania na paliwo stałe czy gaz ziemny. Charakterystyczne, pomarańczowe lampy można spotkać zatem głównie w obiektach zabytkowych o konstrukcji drewnianej. Xiaomi znalazło sposób, jak unowocześnić tą technologię i rozpowszechnić również w mieszkaniach użytkowników.

Smart lampa i grzejnik w jednym

W jaki sposób było to możliwe? Wbrew pozorom bardzo prosto, a zarazem skutecznie. W niewielkiej konstrukcji montowanej w miejscu oświetlenia sufitowego ukryto promienniki podczerwieni, których największą zaletą jest szybka emisja ciepła – zaczynają grzać już po trzech sekundach od uruchomienia. A jako, że światło, które emitują ma charakterystyczną, ciepłą barwę nazwę produktu można przetłumaczyć jako ogrzewająca lampa o blasku ciepłego słońca czy lampa ogrzewająca jak ciepłe słońce (tłumaczenie z Google Translate dlatego nie przywiązywałbym do niego większej wagi).

Ogrzewanie promiennikowe może być i ładne, i smart - udowadnia Xiaomi

Ty tez możesz ją współfinansować!

Firma Xiaomi część ze swoich najbardziej nowatorskich rozwiązań finansuje poprzez platformę crowdfundingową, co ma miejsce również w przypadku omawianej lampy. Będzie ona dostępna w dwóch wariantach: kwadratowym (mniejszym) i prostokątnym (większym). Dla kupujących przez platformę Youpin wycenione zostały na odpowiednio 7999 i 9999 jenów japońskich (około 290 i 360 złotych). Po tym, jak lampy trafią do powszechnej sprzedaży ich cena będzie odpowiednio wyższa.

Ogrzewanie promiennikowe może być i ładne, i smart - udowadnia Xiaomi

Gdzie tu smart?

Jak wspomniałem wcześniej, oświetlenie/ogrzewanie od Xiaomi jest sprzętem inteligentnym. W praktyce oznacza to możliwość zarządzania jego pracą z poziomu aplikacji Mijia Smart Home. Oprócz włączania i wyłączania oświetlenia (i ogrzewania) będzie można przy jej pomocy regulować intensywność pracy urządzenia.

Pomysł Xiaomi to z pewnością bardzo ciekawe wykorzystanie czegoś, co znamy już od wielu długich lat. Należy jednak pamiętać, że promienniki podczerwieni to jedna z droższych form ogrzewania, zwłaszcza tam, gdzie ceny energii elektrycznej są wysokie, dlatego nie traktowałbym tych lamp jako głównego źródła ciepła w domu. Co prawda producent podkreśla ich zalety, w tym z racji braku elementów ruchomych całkowicie bezgłośną pracę, jednak nie można zapominać o bardzo dużym mankamencie jakim jest spory wzrost zużycia energii. Niemniej, jeśli ktoś marzył o swoim własnym, prywatnym słońcu, w dodatku sterowanym z poziomu apki mobilnej, teraz dostanie na to szansę.

Swój egzemplarz lampy można zamówić tutaj (strona w języku chińskim).