Wireless Home System – nowa jakość bezprzewodowego dźwięku dla urządzeń marki Philips

Philips TV and Sound Connectivity PUS8505_B8405_W6205_LP_LFT_PLAY_FI_RGB

Osoby, które nie decydowały się na zakup zestawu kina domowego z uwagi na brak możliwości poprowadzenia kabli w swoim mieszkaniu, właśnie mogą wrócić do dawnych planów. Dzięki możliwościom Philips TV & Sound Wireless Home System okablowanie praktycznie przestało mieć znaczenie.

Philips TV & Sound Wireless Home System – najwyższa jakość dźwięku, bez konieczności stosowania kabli

Opracowane rozwiązanie bazuje na DTS Play-Fi, czyli otwartej platformie służącej do przesyłania dźwięku z telewizora i innych źródeł wprost do bezprzewodowych głośników, rozmieszczonych w całym domu.

O ile o dostępność usługi w telewizorze nie trzeba było się martwić – otrzymają ją wszystkie telewizory Philips z Android TV zaprezentowane w 2019 roku, tak nieco trudniej było znaleźć kompatybilne sprzęty audio. Problem właśnie został rozwiązany kompleksowo: właściciel marki Philips zaprezentował dwa nowe głośniki i aż siedem soundbarów ze wsparcie dla DTS Play-Fi.

Głośniki: Philips W6205 i 6505

Zaprezentowane głośniki Philips W6205 i W6505 różnią się od siebie, przede wszystkim, wzornictwem oraz jakością i głośnością dźwięku. Tańszy i mniejszy model oferuje moc 40 W, mocniejszy – 80 W. Obydwa, poza Play-Fi wspierają takie usługi jak Apple AirPlay 2, Google Chromecast, Spotify Connect i Bluetooth. Porozmawiamy z nimi przy pomocy asystentów głosowych: Siri, Asystent Google i Amazon Alexa.

Siedem soundbarów

Do oferty urządzeń kompatybilnych z Philips TV & Sound Wireless Home System dołącza również siedem soundbarów. Dwa spośród nich producent określa mianem audiofilskich (Fidelio B95, Fidelio B97) a pozostałe uzupełnią serię premium 8000.

Autorska usługa Philipsa będzie, w przeciągu 2020 roku, konsekwentnie rozwijana. Wszystkie telewizory tego producenta, które będą wyposażone w system Android TV, będą z nią kompatybilne.

Nowe urządzenia marki Philips zapowiadają się obiecująco. Czy to jednak wystarczy, by przekonać do siebie zagorzałych miłośników idealnego dźwięku, którzy nie wyobrażają sobie słuchania muzyki z czegokolwiek, co nie jest połączone ze źródłem dźwięku przy pomocy, najlepiej jak najdroższego, kabla? Obawiam się, że nie. Pozostali, zwłaszcza lokatorzy niewielkich mieszkań, w których nie sposób zaaranżować odrębne pomieszczenie do odsłuchów i oglądania filmów, powinni być zadowoleni.

Exit mobile version