Netatmo Inteligentna Kamera Zewnętrzna z Alarmem – recenzja. Twój prywatny ochroniarz

Kamera zewnętrzna Netatmo

Kamera zewnętrzna Netatmo | fot. Krzysztof Rodziński | oiot.pl

Netatmo Inteligentna Kamera Zewnętrzna z Alarmem może zastąpić profesjonalnego ochroniarza? Wydaje się to niemożliwe, ale sposobów i możliwości zabezpieczenia siebie i swojego mienia jest coraz więcej, więc może i ten sprzęt sobie poradzi. Firmy technologiczne zauważyły, że na zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa można całkiem dobrze zarobić. Ostatnio informowałem o nowym produkcie od Netatmo, a tym razem zapraszam do jego recenzji.

Złodzieje mają coraz gorzej

Od 1999 r. liczba kradzieży z włamaniem wyraźnie spadła. W rzeczonym roku było to aż 369 235 przypadków, z czego wykrytych przestępstw było już tylko 87 886. W roku 2019 liczba kradzieży z włamaniem wyniosła 69 253, a wykrytych przestępstw było już 31 379. Zmiana na przestrzeni lat w proporcjach pomiędzy sprawami zgłoszonymi i wykrytymi jest pocieszająca. Te dane pochodzące ze statystyk Polskiej Policji mogą świadczyć o dwóch rzeczach: albo mamy coraz mniej złodziejów, albo ludzie są coraz lepiej zabezpieczeni przed takim przestępstwem.

Złodzieje mają coraz trudniej. | fot. pxhere.com

Myślę, że powodów może być jeszcze więcej, a dwa powyższe uzupełniają się. Lubimy czuć się bezpiecznie i jesteśmy w stanie bardzo wiele poświęcić, by to poczucie osiągnąć. Wiadomo także, że im lepiej jesteśmy zabezpieczeni, tym mniejsze prawdopodobieństwo włamania.

Poczucie bezpieczeństwa chcą też zapewniać firmy technologiczne i obecnie nie brak na rynku rozwiązań, które wypełniają swoje zadanie. Każdy też chce się jakoś wyróżnić. Czy Netatmo i ich zewnętrzna kamera bezpieczeństwa wyróżnia się na tle konkurencji?

Specyfikacja techniczna:

O gustach się nie dyskutuje

Zacznę od wyglądu, a ten jest zdecydowanie wyjątkowy. W przypadku kamer zewnętrznych przyzwyczajeni jesteśmy do białych obłych kształtów. Można śmiało powiedzieć, że to standard w tym segmencie. A jak coś stało się standardem, to z trudem akceptujemy jakąś nowość. Odpowiednim porównaniem będzie SUV od Elona Muska, który jest zupełnie inny od znanych i powszechnie obłych współczesnych pseudoterenówek.

Tesla Cybertruck wyznacza nowy trend w projektowaniu | fot. thenextavenue.com

Tesla zaproponowała ekstrawaganckie i przyciągające uwagę kanciaste i surowe nadwozie, jakie ogląda się w filmach fantastycznych. Odpowiednikiem Cybertrucka w świecie kamer będzie recenzowana kamera od Netatmo. Oba produkty wyznaczają nowy trend. Czy się przyjmie? To zweryfikuje popyt.

Kamera zewnętrzna Netatmo z przodu | fot. Krzysztof Rodziński | oiot.pl

Dla mnie wygląd jest strzałem w dziesiątkę! Jest rewelacyjny. Mogę stwierdzić, że urządzenie swoim wyglądem bardzo przypadło mi do gustu. Głęboka czerń i forma prostopadłościanu prezentuje się elegancko i klasycznie. Nie ma mowy o poczuciu tandety czy przeciętności. Nawet proporcje są pieczołowicie dopracowane.

Cała powierzchnia przodu została idealnie podzielona na cztery części, gdzie odniesieniem jest kwadratowa przykryta szkłem powierzchnia ochraniająca wizjer aparatu. Za trzy razy większą, mlecznobiałą powierzchnią, kryją się diody doświetlające. Pod wizjerem kamery umieszczono nazwę firmy.

Kamera zewnętrzna Netatmo z tyłu | fot. Krzysztof Rodziński | oiot.pl

Kamera swoim wyglądem przypomina także lampę zewnętrzną. Takie najczęściej montuje się przy domowych tarasach i/lub balkonach. Jeśli zamiarem Netatmo było sprawienie wrażenia, że w gruncie rzeczy nie jest to urządzenie monitorujące, ale źródło światła, to potencjalni złodzieje rzeczywiście mogą ulec takiemu wrażeniu. To niewątpliwie ogromny plus. Niestety, jak wspomniałem, nie wszystkim takie nowatorskie kształty się podobają. Znajomi, których pytałem o opinię, byli niemal w równych częściach podzieleni.

Jeszcze rzecz o wyglądzie

O ile kształt bardzo przypadł mi do gustu, o tyle zdziwiłem się, jak ciężki jest to sprzęt. Kamera swoje waży. Znalazłem jednak dla tego faktu wyjaśnienie. Praktycznie całe urządzenie wykonane jest z aluminium. Czy jest to wysokogatunkowy materiał? Trudno stwierdzić po kilkunastu dniach używania.

Sprawia poczucie solidności i producent zapewnia o wysokiej jakości zastosowanych materiałów. Sądząc po renomie Netatmo, firma nie mogłaby pozwolić sobie na wpadkę na tym polu. Testy wypadły akurat w takim czasie, kiedy naprzemiennie panowały wysokie temperatury i lał siarczysty deszcz. Przez te warunki atmosferyczne kamera nie ucierpiała ani trochę. Liczne ulewy potwierdziły także wodoszczelność sprzętu.

Sprzęty Apple słyną z jakości wykonania. | fot. apple.com

W tym miejscu muszę również odnieść się do jeszcze jednego porównania. Otóż materiały użyte do stworzenia tej kamery i ich spasowanie przywodzi mi na myśl konstrukcję unibody znaną ze sprzętów Apple. To porównanie nie jest przypadkowe. Elementów wspólnych dla produktów obu firm jest więcej. Zaryzykuję też stwierdzenie, że Netatmo chce być postrzegane tak, jak amerykański gigant.

Montaż

Kamera przyszła do mnie schludnie zapakowana. W pudełku znajduje się już wszystko, co jest niezbędne do montażu. W zestawie testowym znalazł się także krótki kabel z wtyczką do samodzielnego podłączenia. Nie jest to standardowy zestaw sprzedażowy. Jeśli będzie potrzebny nowy kabel, to będzie on zdecydowanie dłuższy od tego, co otrzymałem.

W schludnym pudełku garść akcesoriów. | fot. Krzysztof Rodziński | oiot.pl

Trzeba jednak powiedzieć, że Netatmo sugeruje umieszczać sprzęt w miejscu istniejącej instalacji elektrycznej. Ponieważ kamera ma wbudowany reflektor, z powodzeniem może zastąpić jedną z naściennych lamp zewnętrznych. Żeby zamontować kamerę w wybranym przeze mnie miejscu, musiałem kupić przewód elektryczny o długości 5 metrów.

Bardzo istotne jest, by sprawdzić, czy w miejscu, w którym ma być zamontowana kamera, jest dobry sygnał Wi-FiDo tego zadania wystarczy dowolny smartfon z działającymi modułami łączności.

Do montażu kamery wystarczą proste narzędzia. | fot. Krzysztof Rodziński | oiot.pl

Montaż nie wymaga specjalistycznych umiejętności technicznych. W moim przypadku konieczne było nawiercenie kilku otworów i zamontowanie specjalnego uchwytu. Jeśli użytkownik ma zamiar zamontować kamerę w miejsce lampy zewnętrznej, konieczne będą jedynie dwa niewielkie nawierty, które spokojnie można wykonać prostą wiertarko-wkrętarką. 

Kiedy miejsce pod kamerę jest przygotowane, montaż jest banalnie prosty (aczkolwiek należy uważać, ponieważ kamera swoje waży). W zestawie znajduje się opaska zaciskowa i plastikowe opakowanie, która zabezpieczają urządzenie przed upadkiem. Po montażu wszystkie elementy ochronne można łatwo usunąć.

Żeby kamera prawidłowo wykonywała swoje zadanie, należy użyć poziomicy. Zarówno w pionie, jak i w poziomie sprzęt musi być odpowiednio ustawiony. Netatmo zaznacza także, że kamera musi zostać skierowana ku ziemi pod kątem 30 stopni. Ten parametr ustawia się raz. W poziomie urządzenie można ustawić w szerokim zakresie (100 stopni), ale także można zrobić to tylko przy początkowym montażu.

Film instruktażowy od firmy Netatmo.

Tutaj pojawia się pierwszy zgrzyt. Kamera tej klasy nie ma funkcji automatycznej regulacji za pomocą aplikacji. Raz zamontowana zostaje w takim ustawieniu do końca. Owszem, zawsze można przestawić kamerę, ale za każdym razem będzie konieczna manualna interwencja.

Należy też pamiętać o konieczności zabezpieczenia przewodów elektrycznych przed warunkami atmosferycznymi. Producent w instrukcji zaleca stosowanie odpowiednich uszczelniaczy. U mnie wystarczyła porządna taśma izolacyjna, ponieważ kamery nie instalowałem na stałe, a tylko na czas testów.

Instalacja

Po zamontowaniu kamery nadszedł czas na jej instalację. Przebiega ona dość sprawnie, chociaż nie trwa krótko i w trakcie pojawiły się błędy. Sam proces jest nieskomplikowany i jasno wyjaśniony na ekranie smartfona lub tabletu. Żeby rozpocząć ten proces, należy oczywiście podłączyć kamerę do źródła zasilania. O prawidłowym uruchomieniu powiadomi nas wbudowany reflektor.

Proces rozpoczyna się od założenia konta w systemie Netatmo, następnie kolejno musimy wybrać sprzęt, jaki konfigurujemy i poczekać aż kamera zostanie zauważona w naszej sieci Wi-Fi. Po tym, jak sprzęt zostanie już rozpoznany, będziemy poproszeni o stworzenie lokalizacji, do której urządzenie będzie przyporządkowane. Ci, którzy mają już skonfigurowany Smart Home, będą mogli pominąć ten etap.

W pudełku znajdowała się wizytówka z kodem bezpieczeństwa służącym do konfiguracji sprzętu z HomeKit. Nie jest ona niezbędna, ponieważ iPhone i kompatybilne urządzenie można do siebie przybliżyć, by uzyskać ten sam efekt jak przy skanowaniu kodu z karty. W moim przypadku na końcu konfiguracji pojawił się bliżej nieokreślony błąd, ale porada, by „spróbować później” okazała się trafna. Przy kolejnej próbie konfiguracji nie miałem już żadnych problemów.

Ponieważ przeczytałem wcześniej instrukcję, podjąłem decyzję, że urządzenie skonfiguruję, zanim zostanie zamontowane na ścianie. Wszystko z tego względu, że moja kamera zawisła na wysokości około 4 metrów i montowałem ją z okna.

Aplikacja i działanie

By wykorzystać potencjał kamery, należy używać natywnej aplikacji Netatmo Security. Aplikacja jest bardzo prosta i nie ma konieczności uczenia się jej. W lewym górnym rogu znajdują się ustawienia ogólne, a w prawym rogu szybkie ustawienia.

W ustawieniach ogólnych mamy możliwość pełnego zarządzania urządzeniem. W tym menu ustawimy strefę czasową, lokalizację geograficzną i określimy, w jaki sposób kamera ma współpracować z Siri. W tym miejscu pojawiła się rzecz, która bardzo mnie rozbawiła. Netatmo sugeruje, że z Siri można rozmawiać po polsku! 

Wiadomo jednak, że Siri języka polskiego nie zna. Wszelkie próby zastosowania wskazówek kończyły się szerokim uśmiechem na twarzy, bo Asystentka Apple nie rozumiała, co do niej mówiłem. Oczywiście problem nie pojawia się, kiedy używany jest język angielski. Zdecydowanie jest to rzecz, którą Netatmo musi poprawić, bo wprowadza użytkownika w błąd.

W dalszych opcjach istnieje możliwość ustawienia alarmu i sposobu nagrywania. Dla każdego typu rozpoznawanych obiektów można ustalić osoby sposób zachowania się kamery. W każdym przypadku wybór jest ten sam: „ignorowanie”, „tylko rejestracja” i „nagrywanie i powiadamianie”. Jest też możliwość ustalenia, w jakim przedziale czasowym powiadomienia będą się u nas pojawiać. To dublowanie funkcji „nie przeszkadzać”.

Kolejną ciekawostką jest możliwość przechowywania nagrań w chmurze. Standardowo kamera dostarczana jest z zabezpieczoną kartą microSD, ale w ustawieniach kamerę można połączyć z serwisem Dropbox, osobistym serwerem FTP albo wykorzystując Homekit Secure Video.

Korzystanie z opcji od Apple wymaga wykupienia planu na minimum 200 GB pojemności dysku online. Nie jest to jednak konieczne, bo Netatmo chwali się, że ich sprzęt nie wymaga żadnych subskrypcji do prawidłowego działania. Rzeczywiście tak jest. Chcąc jednak rozszerzyć możliwość przechowywania nagrań w chmurze, należy przygotować się na stałe miesięczne wydatki.

Wartą uwagi funkcją jest możliwość dodania innych użytkowników, którzy będą mogli korzystać z kamery w ten sam sposób jak właściciel. Żeby to zrobić, wystarczy wysłać mailowe zaproszenie. Z zaawansowanych ustawień istnieje też możliwość obrócenia obrazu, włączenia/wyłączenia nagrywania dźwięku i nadanie kodu bezpieczeństwa, by ktoś niepowołany nie mógł korzystać z aplikacji. W przypadku problemów z siecią istnieje możliwość ponownej konfiguracji sieci. Ta opcja przydała mi się kilkukrotnie.

W ustawieniach kamery możemy dowolnie ustawić obszary, które będą przez sprzęt obserwowane. Maksymalnie możemy ustawić cztery strefy alertu. Ich konfiguracja jest bardzo prosta. Wystarczy użyć dwóch palców do rozciągania obszaru albo wykorzystać wygodne znaczniki. W każdym przypadku działa to sprawnie i nie stwarza trudności.

Należy jednak zwrócić uwagę, by strefy alertu nie nachodziły na siebie. Jeśli tak będzie, aplikacja nie pozwoli nam ich zapisać. Strefy alertu to bardzo przydatna funkcja, ponieważ pozwala ograniczyć przestrzeń do najbardziej newralgicznych miejsc na naszej posesji.

Także reflektor można ustawić odpowiednio do swoich wymagań. Może on być włączony na stałe lub uruchamiać się przy określonych sytuacjach. Również intensywność świecenia zależy od użytkownika. Przy diodach znajduje się także system podczerwieni, który zapewnia widoczność nocą.

Ostatnią funkcją, na którą szczególnie warto zwrócić uwagę, jest Alarm. Można go uruchomić jedynie z poziomu aplikacji Netatmo Security. Nie rozumiem tej decyzji producenta. Z pewnością możliwość uruchomienia sygnału dźwiękowego z różnych urządzeń zapisałaby się na plus. Na szczęście to funkcja programowalna, więc może w kolejnych aktualizacjach pojawi się taka opcja.

Różne urządzenia, niewielkie różnice

Domyślnie kamera powinna być używana z poziomu aplikacji Netatmo Security, która jest dostępna na iPhone’a, iPada, Apple Watcha i urządzenia z systemem Android. To jednak nie jedyne opcje. Kamerę można obsługiwać także przy pomocy serwisu webowego i inteligentnego bota w aplikacji Messenger. W zależności od systemu operacyjnego i urządzenia, aplikacja oferuje mniej lub więcej funkcji. Najmniej znajdziemy ich w Apple Watchu.

Korzystając z zegarka, otrzymamy powiadomienie i miniaturkę z zarejestrowanym zdarzeniem, ale nie odtworzymy nagrania, ani nie powiększymy miniatury. Interfejs umożliwia nam jednak włączenie/wyłączenie kamery i reflektora. Z poziomu zegarka nie uruchomimy sygnału dźwiękowego.

iPhone, iPad i urządzenia z Androidem oferują niemal te same możliwości. Interfejs aplikacji jest dostosowany do urządzenia i systemu operacyjnego. Bez względu na urządzenie aplikacja wygląda tak samo. To bardzo duży plus, bo chcąc skorzystać z nowego urządzenia, nie ma konieczności uczenia się działania aplikacji na nowo.

Jedyną różnicą, jaką zauważyłem, jest możliwość zmiany rozdzielczości wideo w obrazie przekazywanym na żywo. W urządzeniach z system Apple nie było możliwości wyboru. Android pozwala na ręczą regulację jakości strumieniowanego obrazu.

Kamera może być także obsługiwana przez serwis webowy, który nie różni się funkcjonalnościami od urządzeń mobilnych. Interfejs jest nieco odmienny, ale intuicyjny. W przeglądarce także mamy możliwość ustawienia jakości obrazu wideo przy widoku na żywo.

Ciekawostką jest, że Netatmo stworzyło bota na komunikator od Facebooka. Prowadząc z nim „konwersację”, możemy uzyskać dostęp do nagrań i włączyć/wyłączyć reflektor. Próbowałem włączyć alarm, ale bot odpowiadał, że nie rozumie mojego polecenia. Próba uruchomienia streamingu również się nie powiodła. Niemniej, jest to ciekawa opcja, którą należy zaliczyć na plus.

Ponieważ jest to urządzenie współpracujące z Apple HomeKit, można nim sterować także z poziomu aplikacji „Dom” na dowolnym urządzeniu z logo nadgryzionego jabłka. W aplikacji mamy jedynie dostęp do podglądu na żywo. Nie zobaczymy nagrań archiwalnych. Nie uruchomimy także alarmu. Pozostałe ustawienia są podobne jak w przypadku aplikacji Netatmo Security, ale ograniczone do niezbędnego minimum.

Nagrania i ich jakość

Zacznijmy od tego, że jakość transmisji na żywo jest ściśle uzależniona od prędkości Internetu. Netatmo informuje, że aby móc oglądać filmy na żywo w najlepszej jakości (1080p), prędkość wysyłania musi wynosić 400 KB/s. Takie są zalecenia producenta.

Jeśli połączenie jest wolniejsze, kamera dostosuje jakość wideo podczas oglądania transmisji na żywo, ale będzie to okupione dużo gorszym obrazem. Jestem też pewien, że przy kiepskim łączu internetowym i wyższych rozdzielczościach trzeba być przygotowanym na spore opóźnienia.

Nagrania przechowywane w pamięci karty microSD są takie, jakich można się spodziewać po jakości 1080p. Nie robią efektu „wow”. Może 5-10 lat temu byłyby spektakularne. Jak na współczesne standardy są przyzwoite. Mam wrażenie, że koniecznością będzie w przyszłości instalacja czujnika światła, bo nagrania z dnia często były prześwietlone. Kamera nie wyostrza też miejsc, w których pojawia się ruch.

U siebie kamerę zamontowałem najwyżej jak mogłem (sugerując się wskazaniami Netatmo). O ile przy nagraniach z dnia nie byłoby problemu ze stworzeniem rysopisu kogoś, kto się w świetle kamery pojawił, o tyle z nagrań nocnych byłby to już spory problem.

Cieszy aż 20-metrowy dystans, który obserwuje kamera, ale niestety nie przekłada się to na jakość nagrania. Wrażenie kiepskiej jakości potęguje ośmiokrotny zoom cyfrowy. Przy największym zbliżeniu na ekranie mamy jedynie papkę pikseli. Na szczęście dotyczy to jedynie streamingu, który, jak wspomniałem, uzależniony jest od prędkości domowego łącza internetowego.

Nagrania ściągnięte na pamięć telefonu, tabletu czy komputera są przyzwoite.

Moje podwórko umiłowały sobie koty. Kamera radzi sobie z wykrywaniem zwierząt bardzo dobrze. Nawet, jeśli kot przemknął gdzieś w rogu kadru, to kamera zdołała to wychwycić i zareagować odpowiednim powiadomieniem. Co ciekawe, jeśli w tym samym czasie w polu widzenia urządzenia pojawi się zwierzę i człowiek, będzie to odpowiednio zaznaczone w powiadomieniach.

Bez wątpienia inteligencja kamery radzi sobie wyśmienicie. Wykryje najdrobniejszy nawet ruch. Ciekawostką jest, że w czasie silnych podmuchów wiatru kamera nie zaliczała tego do ruchu, który wart jest odnotowania, ale przechodzący w tym czasie pod drzewem kot od razu został wychwycony.

Problemy

Niestety, nie obyło się bez problemów. Kamera przez pierwszą część testów działała bezproblemowo. Po montażu i instalacji cieszyłem się każdego dnia z powiadomień o wykrytym ruchu. Mniej więcej w połowie testów jednego dnia od rana byłem informowany o rozłączaniu i ponownym łączeniu kamerki z siecią. Zaniepokoiły mnie te komunikaty, ale uznałem, że być może miałem jakiś problem z domowym Internetem. Nie miałem jak tego sprawdzić od razu. Dopiero w trakcie dnia, kiedy podobne komunikaty pojawiały się ponownie, a ja w tym czasie pracowałem, oglądałem film albo słuchałem muzyki, wiedziałem, że wina leży po stronie urządzenia.

Wtedy zacząłem sprawdzać, co może być powodem takiego stanu rzeczy. Moje zdziwienie było tym większe, że praktycznie nic nie mogłem z tym zrobić z poziomu aplikacji. Na żadnym urządzeniu nie udało mi się uruchomić podstawowych funkcji sprzętu.

Miałem jedynie komunikat, że kamerka rozłącza się i ponownie łączy. Zgrywanie filmów także nie działało. Uznałem to za bardzo poważny błąd, bo co jeśli akurat w tym czasie złodziej postanowiłby odwiedzić mój dom? Narzędzie, które miało mi zapewnić komfort i poczcie bezpieczeństwa, nie funkcjonowało prawidłowo.

W tej sprawie skontaktowałem się z supportem Netatmo i tutaj nastąpiło kolejne rozczarowanie. Rozumiem, że osoby pracujące na help deskach muszą upewnić się, że wszystkie możliwości błędów po stronie urządzeń współpracujących z kamerą będą sprawdzone, ale zapewnienia, że wszystko po stronie peryferiów działało, nie było dla tego technika wystarczające. W sumie nie otrzymałem żadnej satysfakcjonującej pomocy.

Co więcej, w aplikacji pojawił się komunikat, który odsyłał mnie do opcji w ustawieniach, która nie istniała. Tę kwestię zgłosiłem do przedstawiciela firmy obsługującej Netatmo na terenie Polski i na szczęście tam spotkałem się ze zrozumieniem. Zostałem zapewniony, że problem zostanie zgłoszony do działu technicznego. Mam nadzieję, że przy kolejnych aktualizacjach nie będzie już występował podobny problem. Do końca testów jeszcze tylko raz spotkało mnie jednostkowe rozłączenie i połączenie kamery.

Co bardzo istotne, mimo że sprzęt nie chciał współpracować z aplikacją, to wciąż wykonywał swoją pracę. Jak ustały problemy ze sprzętem, w aplikacji pojawiły się nagrania z czasu, kiedy kamera była teoretycznie rozłączona. To bardzo pocieszające, ale przydałoby się, by Netatmo poinformował klienta o tym, że urządzenie podłączone do sieci, wykazujące problemy z oprogramowaniem i tak wykonuje swoją podstawową pracę.

Podsumowanie

Netatmo Inteligentna Kamera Zewnętrzna z Alarmem to z pewnością sprzęt warty uwagi. Wyróżnia ją niecodzienny design i świetnej jakości wykonanie. Niestety, wygląda to trochę tak, jakby braki wewnętrzne były uzupełniane urodą.

Owszem, kamera oferuje sporo możliwości personalizacji, wyróżnia się ilością sprzętów i urządzeń, z którymi współpracuje, ale to jednak nieco za mało, żeby zawojować rynek. Inteligencja kamery stoi na bardzo wysokim poziomie i raczej próżno szukać podobnych rezultatów u dostępnej na polskim rynku konkurencji.

Netatmo kamera zewnętrzna z alarmem | fot. Krzysztof Rodziński | oiot.pl

Sprzęt bez wątpienia będzie świetnie współpracował z innymi urządzeniami od firmy Netatmo (zachęcam do zapoznania się z recenzją kamerki wewnętrznej, którą przygotował Kacper). Ekosystem pozwala spokojnie zająć się swoimi rzeczami. Jeden z opisanych wyżej problemów nie może przesądzić o kilkunastu dniach bezproblemowej pracy.

W mojej ocenie największym mankamentem jest statyczność kamery. Nawet najtańsza konkurencja oferuje w tej kwestii ogromne możliwości. Netatmo poskąpiło tej funkcji i mam nadzieję, że kolejna wersja będzie już bardziej zaawansowana.

Niewątpliwie o podjęciu decyzji o zakupie kamery będzie też decydować cena. Ta jest wysoka, bo kształtuje się na poziomie 1649,99 zł. To bardzo dużo, ale jednocześnie w tej cenie nabywa się urządzenie klasy premium.

Ponadto, producent podkreśla, że do funkcjonowania sprzętu nie potrzeba żadnych subskrypcji. To ważne, bo nawet 15-20 zł miesięcznie może zwielokrotnić koszt posiadania tańszej konkurencji. W przypadku Netatmo za 1649,99 zł klient otrzymuje wszystko, czego potrzebuje.

Myślę, że przy tych założeniach to uczciwe podejście.

Exit mobile version