Rozwijanie nowych technologii wiąże się nie tylko z wielkimi możliwościami, ale też wielką odpowiedzialnością. Na właściwe priorytety w pracach nad, między innymi, sztuczną inteligencją, zwrócił uwagę Papież Franciszek, a wraz z nim dwóch amerykańskich gigantów technologicznych.
Człowiek jest najważniejszy
Apel Watykanu, pod którym podpisali się również przedstawiciele Microsoftu i IBM, to krótkie przypomnienie tego, co powinno być przyczyną, ale też najważniejszym osiągnięciem w rozwoju nowych technologii. Zakłada on, że rozwój nowoczesnych dziedzin nauki musi odbywać się z poszanowaniem praw jednostki i służyć przede wszystkim poprawie jakości życia człowieka.
W treści dokumentu postanowiono zwrócić uwagę na fakt, że postęp technologiczny nie jest celem samym w sobie, a jedynie drogą do lepszej egzystencji ludzi i środowiska naturalnego. Pracując nad nowymi osiągnięciami należy pamiętać o tych, którzy ich najbardziej potrzebują.
Moralne dylematy wokół sztucznej inteligencji
Niemal każdorazowo, gdy tylko poruszany jest temat rozwoju sztucznej inteligencji, podnoszone są zarzuty o jej niejasny wpływ na osoby postronne, zwłaszcza związany z ochroną prywatności i poczuciem bezpieczeństwa. W przyjętym w Watykanie dokumencie zauważono, że sztuczna inteligencja powinna być wykorzystywana w sposób jawny, odpowiedzialny, bezpieczny oraz nienaruszający prawa do prywatności.
Watykan nie jest pierwszy
Co istotne, Papież Franciszek nie jest pierwszą osobą, a Stolica Apostolska nie jest pierwszą instytucją, która zwraca uwagę na konieczność usankcjonowania zasad rozwoju współczesnych technologii wykorzystujących sztuczną inteligencję. Swoje intencje w tym zakresie określiły już Stany Zjednoczone i Unia Europejska, nie zabrakło również wypowiedzi prezesów wielkich korporacji, w tym Elona Muska i stojącego za Alphabet Sundar Pichai.
Tak liczne zainteresowanie problematyką moralności w rozwoju technologicznym nie było widziane już od wielu lat. Być może właśnie dlatego dzieje się to tak intensywnie, że sztuczna inteligencja może pomóc w uzyskaniu znacznej przewagi technologicznej, która może okazać się nazbyt kusząca dla niektórych rządzących, co mogłoby doprowadzić do jej użycia w niewłaściwych celach.
Powyższe w żadnym wypadku nie oznacza, że należy bać się postępu. Należy jedynie śledzić go uważnie i podchodzić do sprawy z zachowaniem zdrowego rozsądku.