Według SamMobile, Samsung Electronics z zainteresowaniem patrzy na patenty 5G, które do tej pory były rozwijane przez LG. Mówi się o potencjalnym przejęciu tego portfolio, co uczyniłoby z koreańskiej firmy jeszcze mocniejszego gracza w tym sektorze.
LG wycofało się z rynku urządzeń mobilnych, jednak dalej Koreańczycy są właścicielami wielu technologii rozwiniętych przez siebie dawniej bądź rozwijanych obecnie, dlatego nie dziwi informacja, że poza Koreańczykami, patentami interesują się również tzw. podmioty niepraktykujące (ang. non-practising entities, NPEs). Dla wyjaśnienia, takie podmioty to firmy bądź osoby, które posiadają dany patent, ale nie planują go rozwijać. Samsung może mieć tutaj przewagę, ponieważ zakup patentów nie jest jedynym rozwiązaniem jakie mogą zastosować, żeby go zabezpieczyć.
Skąd tak wielkie zainteresowanie? W zeszłym roku, LG było trzecim największym graczem na arenie patentów LTE i 5G na świecie. Więcej miała tylko Nokia i Samsung.
Według źródeł, portfolio patentów, o których mowa jest warte od 900 tysięcy do 1,3 miliarda dolarów amerykańskich. Przejęcie tej technologii wzmocniłoby pozycję Koreańczyków jako lidera technologii 5G na świecie.
Kupno patentów? Samsung równie dobrze może zawrzeć umowę licencyjną
Podobno niektóre podmioty niepraktykujące, o których wspomniałem wcześniej planują zakup interesujących je konkretnych patentów LG. Miałoby to sens, ponieważ to ich typowa strategia operacyjna.
NPEs najczęściej kupują patent, a potem starają się go sprzedać z zyskiem większemu graczowi lub zarabiają na licencjach udzielanych innym. Nie stosują patentu do wyrobu własnych produktów.
Koreańską firma może planować odwrotną strategię. Zgodnie z anonimowym źródłem, które zacytowało The Korea Times, Samsung równie dobrze ma możliwość zastosowania umów licencyjnych.
W przypadku koreańskiej firmy brzmi to sensownie, ponieważ poprzez taką umowę mieliby dostęp do patentu i mogliby go stosować do ulepszania swoich urządzeń.
Samsung nie potwierdził oficjalnie opisanych wyżej przypuszczeń. Dlatego, chcąc czy nie, będziemy musieli zaczekać, żeby zobaczyć, jak sytuacja rozwinie się w przyszłości.
