Samsung porzuca Tizena na rzecz Wear OS. Co dalej z telewizorami?

Samsung porzuca Tizena na rzecz Wear OS. Co dalej z telewizorami?

Decyzja Samsunga o zmianie systemu operacyjnego wykorzystywanego w zegarkach z autorskiego Tizena na powstający w kooperacji z Google Wear OS mogła nieco dziwić, choć była zapowiadana już od dłuższego czasu. Problem w tym, że Tizen to nie tylko zegarki. To również telewizory, a nawet…lodówki z wbudowanymi ekranami. Co dalej z nimi?

Fakt porzucenia systemu operacyjnego Tizen dla elektroniki ubieralnej na rzecz Wear OS ucieszy przede wszystkim dwie grupy odbiorców. Pierwsza to miłośnicy systemu Wear OS, którzy dzięki obecności Samsunga najprawdopodobniej zyskają dostęp do zdecydowanie większej palety aplikacji niż obecnie, a ich zegarki staną się znacznie bardziej funkcjonalnymi urządzeniami, niż do tej pory.

Druga to mieszkańcy tych krajów, w których nieobecny jest system płatności Samsung Pay, takich jak Polska. Prawdę powiedziawszy, brak możliwości powiązania kart płatniczych polskich banków był, w mojej opinii, achillesową piętą zegarków Samsunga z ostatnich lat, przez których te wydały mi się mniej atrakcyjne niż rozwiązania proponowane przez Apple czy właśnie Google.

Wiemy już, że korzystający z zegarków na zmianie zyskają. Co z pozostałymi sprzętami na platformie Tizen?

Samsung: Tizen nigdzie się nie wybiera

Wypowiedź rzecznika prasowego firmy Samsung zdaje się rozwiewać wszelkie wątpliwości co do dalszej przyszłości systemu Tizen dla telewizorów. Ten, zgodnie z oficjalnym stanowiskiem, nigdzie się nie wybiera a Samsung w dalszym ciągu będzie produkował telewizory z podzespołami zarządzanymi właśnie przez ten system operacyjny.

Samsung

Oznacza to, że nie należy się spodziewać, by w najbliższym czasie na rynku pojawiły się telewizory Samsunga wykorzystujące Android TV.

Potęga elastyczności

Opracowany przez Samsunga, bazujący na jądrze systemu Linux, Tizen, jest w pełni skalowalnym systemem, co umożliwia jego zastosowanie na bardzo szerokim spektrum urządzeń. W praktyce oznacza to, że porzucenie jednej gałęzi sprzętu, w tym wypadku zegarków, nie będzie miało żadnego wpływu na jego rozwój w wersjach dostosowanych dla pozostałych urządzeń.

Biorąc pod uwagę wysoką jakość oprogramowania Tizen dla telewizorów, wypada się tylko ucieszyć.