sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja daje nadzieję na łatwiejsze zapobieganie kolejnym epidemiom wirusów

Sztuczna inteligencja jest coraz częściej wykorzystywana w medycynie – obecna sytuacja na świecie spowodowała dynamiczny wzrost jej zastosowania w tej dziedzinie. Jak się okazuje, może być ona wykorzystywana także w diagnostyce zakażeń koronawirusem, a nawet… przewidywać pojawienie się nowych wirusów.

AI szybsze niż PCR

Nieustannie poszukiwane są szybsze i dokładniejsze metody diagnostyki chorób. Obecnie, jednym ze standardów jest metoda reakcji łańcuchowej polimerazy, znana powszechnie jako PCR. Choć jest to metoda bardzo dokładna, ma jeden spory minus, czyli czas oczekiwania na wynik, wynoszący przeciętnie kilka godzin.

Naukowcy z University of the West Scotland stworzyli metodę diagnostyki opartą na sztucznej inteligencji, pozwalającą na wykorzystanie zdjęcia rentgenowskiego do diagnostyki pod kątem COVID-19. Całość cechuje się wysoką dokładnością, a wynik otrzymywany jest w ciągu zaledwie kilku minut.

Metoda opiera się na bazie ponad 3000 zdjęć rentgenowskich, pochodzących od chorych na COVID-19, pacjentów z wirusowym zapaleniem płuc oraz osób zdrowych. AI wykorzystuje tzw. zwojową głęboką sieć neuronową, czyli algorytmy wykorzystywane w analizie obrazów, podczas stawiania diagnozy. Dzięki temu, zapewnia skuteczność na poziomie ponad 98 procent i może być wkrótce pomocniczą metodą diagnostyki obok testów PCR.

Niestety, wykorzystanie tego sposobu, jako jedynej metody diagnostycznej, jest o wiele mniej dokładne w przypadku wczesnej fazy zakażenia, więc na ten moment nie można mówić o całkowitym wyparciu klasycznych testów.

sztuczna inteligencja w diagnostyce zdjęć rentgenowskich
fot. University of the West of Scotland

Sztuczna inteligencja powstrzyma kolejne SARS

Wszyscy doskonale wiemy, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego też trwają prace nad AI, które będzie mogło przewidzieć, gdzie oraz kiedy pojawi się nowy koronawirus. Dzięki temu, możliwe będzie uniknięcie rozprzestrzenienie się kolejnej groźnej choroby, takiej jak SARS, MERS czy COVID-19.

Sztuczna inteligencja tworzona przez naukowców z Uniwersytetu Georgetown, opiera się na wynikach przeprowadzanych przez 18 miesięcy badań nad nietoperzami. Podczas nich, starano się identyfikować gatunki, które mogą być nosicielami betakoronawirusów. Na podstawie danych o nietoperzach, ich występowaniu, trybie życia i innych czynnikach, stworzono AI, dzięki któremu stawianie prognoz będzie łatwiejsze i dokładniejsze.

Dzięki analizie tych informacji, przewidzenie wybuchu nowej epidemii może być o wiele łatwiejsze. Wiąże się to oczywiście ze zwiększeniem szansy na wyizolowanie zarażonych jednostek na odpowiednio wczesnym etapie, co zapobiegnie rozpowszechnianiu się nowych wirusów.

Colin Carlson, adiunkt na Wydziale Mikrobiologii i Immunologii Uniwersytetu Georgetown zapewnia, że zespół pracujący nad AI współpracuje obecnie z naukowcami z całego świata w celu zebrania próbek pochodzących od nietoperzy z całego świata.

Przetestowanie ich pod kątem potencjalnego nosicielstwa wirusów ma ułatwić stawianie rzetelnych prognoz prze sztuczną inteligencję.