We współczesnym internecie nie możesz już być pewien, czy kudłaty czworonóg na ekranie istnieje w rzeczywistości.
Sztuczna inteligencja i jej koty
Pośród wszystkich zastosowań AI, o jakich do tej pory pisaliśmy, wykorzystanie tego typu technologii do generowania zdjęć kotów może wydać się trywialne, wręcz do pewnego stopnia próżne. Patrząc na artykuły mówiące o tym, że sztuczna inteligencja pomaga w sektorze zdrowia czy umożliwia wprowadzenie autonomicznych samochodów na ulice, w naszych głowach może zrodzić się pytanie: po co komu zdjęcia nieistniejących kotów?
Jak podaje The Verge, projekt o wdzięcznej nazwie This Cat Does Not Exist pokazuje nam przede wszystkim to, jak szybko kolejne kroki są pokonywane przez AI. Ta konkretna strona do generowania obrazów wykorzystuje sieć GAN (generative adversarial network). Jak wyjaśnia strona Chmurowisko, w skrócie GAN to nic innego, jak dwie sieci neuronowe, spośród których jedna jest uczona rozpoznawać obrazy, a druga uczy się je generować. Następnie strona generująca próbuje w procesie uczenia wytworzyć taki obraz, aby strona rozpoznająca została „oszukana” i zakwalifikowała go jako prawdziwy. Oczywiście proces jest długotrwały i wymaga wielu prób.
Dzięki GAN AI może tworzyć bardzo realistyczne obrazy, mogące bez problemu „oszukać” ludzki mózg. No bo powiedzcie sami, czy na pierwszy rzut oka widać, że kot powyżej w rzeczywistości nie istnieje, i jest „wymysłem” sieci neuronowej?
Oczywiście obrazy wygenerowane przez AI mają pewne niedoskonałości – jak zauważają redaktorzy The Verge, końcówki sierści bywają rozmazane, tło również czasem wygląda nienaturalnie. Dalej trzeba jednak przyznać, że projekt ten robi duże wrażenie – sztuczna inteligencja wciąż pokonuje kolejne kroki w kierunku jak najdokładniejszego odwzorowania rzeczywistości. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że podobne projekty nie będą wykorzystywane np. do tworzenia fake newsów.
