Ta broń unieszkodliwi każdego drona
Broń z Zakładów Mechanicznych w Tarnowie Fot. ZM Tarnów S.A.

Ta broń unieszkodliwi każdego drona

Drony, czyli zdalnie sterowane, bezzałogowe statki latające, stały się ogromnie popularne. Trzeba też przyznać, że potrafią być dość męczące. Mogą ukraść sporo prywatności osobom, które znajdą się na ich celowniku – bo przecież kto zabroni podejrzeć sąsiada przez płot (który niekoniecznie sobie tego życzy!). Dzięki podglądowi na żywo można wykonać zdjęcie bądź nakręcić filmik. A teraz pomyślcie, jakby to było, gdyby mieć broń do zwalczania tych namolnych gadżetów. Dobra wiadomość jest taka, że właśnie odbyły się jej testy.

Broń do zwalczania dronów gotowa

Zła wiadomość dla właścicieli tych latających statków jest taka, że powstała broń, która z łatwością „zdejmie” je w razie potrzeby z przestrzeni powietrznej. System zwalczania właśnie przeszedł testy w Ustce, a one same zakończyły się sukcesem. Badania odbywały się na poligonie, a ich zadaniem było wykrycie, śledzenie oraz zwalczenie dronów.

Ta broń unieszkodliwi każdego drona
Broń z Zakładów Mechanicznych w Tarnowie Fot. ZM Tarnów S.A.

Cała „brudną” robotę wykonuje tu zdalnie sterowana jednostka ogniowa, która ma wielolufowy karabin maszynowy – drżyjcie właściciele dronów. Jest ona zintegrowana z głowicą optoelektroniczną, wyposażona w wysokiej klasy kamery oraz dalmierz laserowy. Całością steruje osoba obsługująca system – operator, który znajduje się w bezpiecznej odległości od maszyny.

System do zwalczania dronów — testy

Po co w ogóle komuś ta broń?

Drony klasy nano i mikro, często służą jako narzędzia szpiegowskie, dlatego też taki system może bardzo szybko zareagować i zestrzelić niepożądany obiekt, znajdujący się nad nami. Dzięki niemu wzrasta także poziom ochrony obiektów, w tym baz wojskowych. Co ważne, broń ta może pracować nie tylko na lądzie, ale również – po dostosowaniu konstrukcji – może być wykorzystywana na małych okrętach.

Działanie systemu może odbywać się na trzy sposoby. Pierwszy jest całkowicie ręczny i w tym wypadku operator sam nakierowuje środek ogniowy na cel. W półautomatycznym natomiast jego działania są dodatkowo wspomagane. Jest również tryb automatyczny, który wszystko robi sam, jednak to ostatecznie operator decyduje o wystrzeleniu pocisku, w odpowiednim na to czasie.