Cybertruck to wyjątkowy pojazd elektryczny typu pick-up. Do internetu trafiła jednak niewygodna dla przyszłych właścicieli klauzula dotycząca zabronienia sprzedaży tego samochodu przez rok od jego nabycia. Okazuje się, że Tesla szybko zareagowała i postanowiła usunąć kontrowersyjny zakaz.
Cybertruck, czyli ciekawy pojazd Tesli
Niedalej jak w lipcu firma Tesla pochwaliła się wyprodukowaniem pierwszego Cybertrucka. Dość wyjątkowy na skalę światową pojazd elektryczny typu pick-up ma poniżej 6 metrów długości i mieści w sobie 1,8-metrowe łóżko. Samochód wyróżnia się kształtem, architekturą i technologiami. Choć na pierwszy rzut oka nie wygląda na praktyczny, Elon Musk twierdzi, że – choć z zewnątrz wygląda na niewielki – wewnątrz wydaje się mieć całkiem sporo miejsca.
Choć Cybertruck został zaprezentowany już w 2019 roku, po drodze do uzyskania obecnego kształtu napotkał kilka problemów. Kłopoty dotyczyły istotnych części pojazdu, takich jak wady układu hamulcowego, uszczelnień karoserii czy zawieszenia. To wszystko jednak nie powstrzymało marki przed wyprodukowaniem pojazdów.
Kontrowersyjna klauzula szybko znika z umowy
Wbrew pozorom, ten dość specyficzny pick-up cieszy się zainteresowaniem. Jeden z postów na portalu X mógł jednak nieco zaniepokoić przyszłych nabywców. Okazało się, że przyszli posiadacze pojazdów Cybertruck muszą zaakceptować pewną klauzulę. W jej treści można znaleźć zakaz odsprzedaży wyjątkowego pojazdu Tesli przez minimum rok od jego kupna.
W przypadku chęci czy konieczności sprzedaży właściciel samochodu musi w pierwszej kolejności poinformować o tym markę, dać jej czas oraz pozwolić na wykupienie Cybertrucka. Cena elektryka zostanie zredukowana za każdy przejechany odcinek. Za przybycie jednej mili pojazd będzie warty o 0,25 centa mniej. Poza tym cena sprzedażowa zostanie także obniżona przez konieczne naprawy czy inne uwagi producenta. Jeśli Tesla jednak nie odkupi pojazdu, może udzielić zgodę na sprzedaż innemu nabywcy.
W przypadku złamania klauzuli użytkownik Cybertrucka naraża się na karę. Ta wynosi 50 tysięcy dolarów, czyli ponad 200 tysięcy złotych, lub kwotę, za którą sprzedano pick-upa.
Ta rozpowszechniona na platformie X informacja obiegła już świat, a Tesla postanowiła pozbyć się klauzuli. Nie wiadomo jednak czy sformułowanie zniknęło z umów dla kupujących na zawsze.