Recenzja Teufel Real Blue TWS 2. Słuchawki z aspiracjami

Recenzja Teufel Real Blue TWS 2. Słuchawki z aspiracjami

Teufel to renomowany niemiecki producent sprzętu audio. Spod rąk firmy wychodzą cenione (i drogie) zestawy kina domowego, głośniki oraz od jakiegoś czasu także słuchawki prawdziwie bezprzewodowe – TWS. Model Real Blue TWS 2, o którym dziś będzie mowa, to najnowsze dzieło producenta. Podczas ponad dwóch tygodni testów sporo się o nich dowiedziałem, a za pewien aspekt nawet je polubiłem. Za co? Tego dowiecie się z niniejszej recenzji.

Zawartość zestawu

Z tak minimalistycznym stylem pakowania już dawno nie miałem do czynienia. W moje ręce trafił zwykły szary karton z nadrukowanymi czarnym tuszem podstawowymi informacjami i szkicem wyglądu słuchawek. Pełny ascetyzm.

Wewnątrz także panuje minimalizm, ale nie jeśli chodzi o akcesoria. Wszystko jest tutaj na swoim miejscu, zatem do dyspozycji otrzymujemy kabel USB – USB typ C do ładowania naszych słuchawek, same słuchawki oraz łącznie pięć par nakładek silikonowych w rozmiarach XS – XL.

Wygląd i jakość wykonania

Producent postawił na prosty i minimalistyczny design. W żadnym wypadku jednak nie mogę powiedzieć, że to źle. Etui ładujące to prostopadłościenna bryła z zaoblonymi bokami. Górną klapkę zdobi wygrawerowane połyskujące logo Teufel, na froncie natomiast rzuca się w oczy spore wycięcie, mające ułatwiać nam otwieranie futerału oraz trzy diody LED. Co ciekawe, gdy po skorzystaniu ze słuchawek odłożymy je do etui, dwie diody migają aż do momentu ich naładowania.

Z tyłu znalazło się gniazdo USB typu C, a tuż pod nim naniesiono pełną nazwę modelu – Real Blue TWS 2. Na spodzie mamy już tylko znaki towarowe. Całe etui wykonano z matowego, całkiem dobrego jakościowo plastiku w kolorze białym lub czarnym, zależnie od wersji. Klapka zamyka się magnetycznie, a zawias nie trzeszczy i nie ma nadmiernych luzów.

Same słuchawki to obła, sporych gabarytów konstrukcja. Od wewnętrznej strony, zatem tej, którą lokujemy w uszach, są one spłaszczone. To tu znalazły się dwa piny do ich ładowania. Fronty zostały ozdobione pikowaniami na krawędziach, a na samym środku umieszczono logo Teufel.

Wygoda użytkowania

Real Blue TWS 2 nie należą do bardzo małych słuchawek. Na szczęście jednak, nie są tak problematyczne ergonomicznie, jak mogłoby się wydawać. Minusem ich gabarytów jest fakt, że mocno wystają z małżowin, co może być dla niektórych uciążliwe. To też wyklucza je w kwestii leżenia z nimi uchem na poduszce – osoby, lubiące zasypiać ze słuchawkami, zapewne nie będą zachwycone.

Jeśli natomiast chodzi o samą wygodę, Real Blue TWS 2 nie sprawiają mi problemów. Mimo gabarytów, wygodnie mi się je nosi, konstrukcja nie uciska małżowin nawet podczas długiego, ponad dwugodzinnego słuchania muzyki. Kuleje nieco pasywna izolacja – nawet na idealnie dopasowanych gumkach zewnętrzne hałasy potrafią się wdzierać do uszu. Na szczęście jest ANC, o którym nieco później.

Teufel Real Blue TWS 2

Łączność

Słuchawki zostały wyposażone w interfejs Bluetooth 5.2, niestety, tylko z kodekiem AAC. Bardzo szkoda, że nie pokuszono się tutaj o zastosowanie chociażby kodeku Qualcomm aptX, nie mówiąc już o wysokojakościowym LDAC. Ten ostatni byłby tu najbardziej wskazany.

Naturalnie, obie słuchawki są w stanie łączyć się z urządzeniem samodzielnie, ale to już od dawna standard. Niestety, w tym miejscu muszę wymienić jeszcze jedną wadę – zabrakło łączności multipoint, zatem słuchawek nie połączymy jednocześnie z dwoma urządzeniami.

Zostawiając jednak czyste technikalia, przez cały okres testów nie miałem żadnych problemów z łącznością Real Blue TWS 2 z moimi smartfonami i innymi sprzętami. Połączenie było stabilne, zasięg dobry, a opóźnienia podczas oglądania filmów np. na YouTubie nie były uciążliwe.

Specyfikacja techniczna

  • audio: przetwornik dynamiczny o średnicy 12 mm,
  • łączność: Bluetooth 5.2 z kodekiem audio AAC, wsparcie dla aplikacji,
  • bateria: do 8 godzin bez ANC, do 6 godzin z włączonym ANC, z etui ładującym łącznie ponad 25 godzin,
  • ładowanie: poprzez złącze USB typu C, około 2-3 godziny
  • wodoodporność: IPX3 (lekki deszcz i pot),
  • wymiary: 2,24 x 2,26 x 2,76 cm (słuchawka); 6,51 x 4,04 x 2,96 cm (etui ładujące),
  • waga: 5,5 g jedna słuchawka; 37,3 g etui ładujące.

Cena Teufel Real Blue TWS 2 momencie publikacji recenzji wynosi 689 złotych.

Aplikacja Teufel Headphones

Do dyspozycji użytkowników producent oddaje kompatybilną ze słuchawkami aplikację o nazwie Teufel Headphones. Naturalnie, jest ona dostępna zarówno na urządzenia z systemem Android, jak i iOS. Aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze, bo i samych funkcji nie zawiera zbyt wiele. Doceniam jednak, że została w całości spolszczona, co wciąż nie jest oczywistością w tego typu aplikacjach.

Po połączeniu Real Blue TWS 2 naszym oczom ukazuje się ekran, na którym ulokowano zdjęcie słuchawek i ich poziom naładowania. Szkoda, że apka przy okazji nie wyświetla stanu baterii w etui ładującym. Tuż pod tym znalazły się dwa przełączniki. Pierwszy z nich odpowiada za sterowanie redukcją hałasów, tj. możemy tu włączyć ANC, tryb przejrzystości lub ustawić tryb neutralny, czyli wyłączone obie opcje.

Zaraz poniżej ulokowano segment korektora dźwięku. Wchodząc w tę opcję możemy za pomocą kropki nawigować po equalizerze, wybierając ręcznie czy chcemy więcej czy mniej basów lub wysokich tonów. Mamy też do dyspozycji kilka domyślnych presetów korektora, takich jak na przykład wzmocnienie basów, sopranów, tryb podcast, rock itd. W ustawieniach znalazł się też wyłącznik czasowy oraz samouczek.

Obsługa słuchawek – gesty

Odtwarzaniem i połączeniami możemy sterować z poziomu paneli dotykowych, ulokowanych na frontach słuchawek, dokładnie w tym samym miejscu, co logo. Z ich poziomu możemy wykonywać dość rozbudowane interakcje. Należą do nich pojedyncze, podwójne i potrójne dotknięcia, a także dłuższe przytrzymania. Niestety, ubolewam nad faktem, że nie możemy zmieniać znaczenia tych interakcji, tak jak ma to miejsce w wielu modelach słuchawek TWS.

Tutaj są one na stałe przypisane:

  • pojedyncze dotknięcie: głośność w dół (lewa słuchawka); głośność w górę (prawa słuchawka),
  • podwójne dotknięcie: zatrzymanie/wznowienie odtwarzania, odebranie/zakończenie połączenia,
  • potrójne dotknięcie: poprzedni utwór (lewa), następny utwór (prawa),
  • dłuższe przytrzymanie: tryby kontroli hałasu (lewa słuchawka), asystent głosowy (prawa), odrzucenie połączenia

Sterowanie jest zatem rozbudowane i niemal wszystko możemy zrobić bez sięgania po telefon. Mimo to pewnym minusem jest brak możliwości edycji tych funkcji. Zabrakło też tak banalnej rzeczy, jak czujniki zbliżeniowe, które zwykle w słuchawkach odpowiadają za automatyczne wstrzymywanie odtwarzania.

Bateria

Wedle specyfikacji podawanej przez producenta, Teufel Real Blue TWS 2 są w stanie działać nieprzerwanie przez nawet 8 godzin, pod warunkiem, że nie korzystamy z redukcji hałasów. Gdy jest ona włączona, czas ten skraca się do 6 godzin. Futerał ładujący pozwala na dobicie do ponad 25 godzin słuchania.

Uzyskiwane w moich testach wyniki nie różniły się znacząco od danych Teufela. Podczas ciągłego użytkowania z włączonym ANC, słuchawki o niskim poziomie naładowania alarmowały mnie po przebiciu pięciu godzin, zatem katalogowe 6 godzin było jak najbardziej w zasięgu. Doliczając do tego doładowania w etui, mogłem spokojnie używać ich przez przeszło 24 godziny. Uznaję to za naprawdę przyzwoite wyniki.

Żeby jednak nie było aż tak słodko, tutaj też znalazł się pewien mankament. Teufel Real Blue TWS 2 naładujemy tylko i wyłącznie przewodowo, za pomocą złącza USB typu C – zabrakło obecności ładowania indukcyjnego. Szkoda, bo potrafi się ono pojawiać już w znacznie tańszych modelach słuchawek, a tutaj, w cenie niemal siedmiuset złotych, tego zabrakło. Pełne naładowanie całego zestawu trwa mniej niż trzy godziny.

Aktywna redukcja hałasów i tryb transparentny

W słuchawkach aspirujących do wyższej półki bezapelacyjnie nie mogło zabraknąć tych dwóch funkcji. No dobrze, ale jak sprawdzają się w boju? Zacznijmy od ANC, które naprawdę bardzo dobrze radzi sobie z typowymi dźwiękami, z jakimi zwykle przyjdzie mu się mierzyć. Bez problemu wycina w przynajmniej 70 procentach jednostajny hałas w autobusie czy pociągu. Całkiem nieźle idzie także wytłumianie przejeżdżających obok nas samochodów podczas spaceru.

Jednak gdy przychodzi do nieco bardziej skomplikowanych zadań, wówczas zaczynają się schody. Dźwięki, takie jak stukot klawiatury oraz gwarne rozmowy w naszym otoczeniu, są wycinane już mniej efektywnie. Sporym problemem dla Real Blue TWS 2 są też podmuchy wiatru – te są niemal w całości… przekazywane do naszych uszu w postaci nieprzyjemnego trzeszczenia. Nie mówiąc już o znacznie mocniejszym wietrze, który zmuszał mnie do całkowitego wyłączenia ANC. Ewidentnie jest tutaj spore pole do poprawy.

Idąc dalej, mamy tryb transparentny, czyli ten mający za zadanie pomóc nam słyszeć wszystko dookoła bez konieczności wyjmowania słuchawek z uszu. Ten radzi sobie całkiem dobrze, choć mogę zarzucić mu odrobinkę za małą głośność. Mimo to dźwięk jest względnie naturalny, a – co najważniejsze – głosy są zrozumiałe.

Jakość dźwięku i brzmienie

Jak już zdążyłem ująć to w specyfikacji wyżej, za reprodukcję dźwięku odpowiadają dość sporych rozmiarów, 12-milimetrowe przetworniki dynamiczne. Jednak, co ważniejsze, są one w stanie wykrzesać z siebie naprawdę godne pochwały brzmienie. O ile na wielu innych polach Teufel Real Blue TWS 2 można chwalić tylko połowicznie, tak w tym miejscu wręcz błyszczą. Ale po kolei.

Dźwięk jest pełny, klarowny i bardzo rozdzielczy. Gdyby tylko producent pokusił się o zaimplementowanie kodeku LDAC, słuchawki odwdzięczyłyby się jeszcze lepszą szczegółowością, ale ta i tak jest bardzo dobra. Bas ma dużą moc, potrafi szybko zaatakować i świetnie schodzi w dół. Mimo to kontrola niskich tonów stoi na bardzo dobrym poziomie, basy nie zamulają całego brzmienia, ich ilość jest po prostu odpowiednia do słuchanego utworu.

Środek pasma jest nieco ocieplony, a to za sprawą masywnego dołu. Uniknięto na szczęście jego wycofania. Średnie tony są bliskie i rozdzielcze, wokale gładkie i przyjemne w odbiorze. Góra jest odrobinę oddalona względem niskich i średnich częstotliwości, wciąż jednak nie mogę powiedzieć, że totalnie zanika. Nic tutaj nie kłuje i nie syczy, wysokie tony są synonimem łagodności. Scena ma pokaźne rozmiary, jest trójwymiarowa i dobrze napowietrzona.

Jakość połączeń

Standardowo, poza słuchaniem muzyki i oglądaniem filmów, sprawdziłem też jakość mikrofonów, a co za tym idzie – rozmów. Przeprowadziłem kilka rozmów, zarówno z użyciem komunikatorów, jak i standardowo telefonicznie. Gdy przebywałem w cichych pomieszczeniach, moi rozmówcy nie narzekali na rozumienie wypowiadanych przeze mnie słów.

Także gdy znajdowałem się w głośniejszym otoczeniu, jak sklep czy galeria handlowa, Teufel Real Blue TWS 2 dobrze przekazywały mój głos, w miarę skutecznie wycinając przy tym hałas dookoła. Niestety, szum wiatru na zewnątrz potrafił być już słyszalną barierą podczas porozumiewania się z rozmówcą.

Teufel Real Blue TWS 2

Podsumowanie

Mam lekki problem z finalną oceną Teufel Real Blue TWS 2. Z jednej strony, pozytywnie zaskoczyły mnie jakością dźwięku, dzięki której mogą spokojnie stawać w szranki z konkurentami podobnymi sobie cenowo, a nawet droższymi. Ponadto, nie mogę odmówić im dobrego czasu pracy na baterii, stabilnej łączności i obecności aplikacji towarzyszącej, choć dość ubogiej. Nie wszystko jednak poszło tak, jak powinno, a lista wad i uchybień nie jest krótka.

Po pierwsze, aktywna redukcja hałasów jest po prostu średnia i radzi sobie tylko w mocno określonych scenariuszach. W tej cenie zwyczajnie oczekiwałbym lepszego poziomu. Zabrakło łączności multipoint, co potrafią już nawet niektóre tańsze słuchawki. Nie ma też żadnego kodeku, który mógłby zaoferować lepszą jakość dźwięku i wykorzystać tym samym w pełni potencjał tego naprawdę dobrego brzmienia.

Idąc dalej, zabrakło tak podstawowej rzeczy, jak czujniki zbliżeniowe, wstrzymujące odtwarzanie przy wyjęciu z ucha. Nie ma też ładowania indukcyjnego. To wszystko większe i mniejsze wady, których spokojnie można było się ustrzec, zwłaszcza, że słuchawki kosztują niemal 700 złotych.

No i właśnie – cena. W tej kwocie możemy dostać wiele konkurencyjnych modeli, które będą kompletniejsze, choć Teufele po prostu się wyróżniają już samą marką. Nie wiem czy nie skierowałbym się ku tańszym Soundcore Liberty 3 Pro, czy też dopłacie do Huawei FreeBuds Pro 2 lub Samsung Galaxy Buds 2 Pro.

Recenzja Teufel Real Blue TWS 2. Słuchawki z aspiracjami
Recenzja Teufel Real Blue TWS 2. Słuchawki z aspiracjami
Zalety
świetna jakość dźwięku
zadowalający czas pracy na baterii
dobry tryb transparentny
dobra jakość połączeń
spora ilość interakcji dotykowych (ale nie można ich edytować)
obecność aplikacji sterującej (niestety, uboga w funkcje)
stabilna łączność
Wady
mocno podstawowe ANC, jak na tą cenę
brak multipoint
brak kodeków wysokiej jakości, jak aptX czy LDAC
brak czujników zbliżeniowych
brak ładowania indukcyjnego
7
Ocena