Uber

Uber chce sprzedać swój dział latających taksówek. Dlaczego?

Uber, w ostatnich latach, włożył dużo wysiłku w to, aby latające taksówki stały się przyszłością dużych miast. Bardzo możliwe jednak, że tak się nie stanie. Najnowsze wieści wskazują, iż firma szuka potencjalnego kupca, który będzie w stanie nabyć cały dział zajmujący się rozwojem latających pojazdów. 

WIadomość o potencjalnej sprzedaży działu latających taksówek pojawiła się na chwilę po tym, jak Dara Khosrowshahi informował o szukaniu nowych sposobów na uczynienie Ubera rentowną marką. Firma cały czas szuka możliwości, które pozwolą jej przestać tracić pieniądze. Pojawiły się nawet informacje mówiące o tym, iż Uber zostanie zmuszony do sprzedaży całego działu zajmującego się autonomicznymi samochodami. To byłaby podwójna strata.

Uber chciał i nadal chce patrzeć w przyszłość 

Uber, po raz pierwszy, wyraził swoje zainteresowanie latającymi taksówkami w 2016 roku. Od tamtej pory firma rozwijała, z mniejszym lub większym powodzeniem, technologie, które mogłyby przyczynić się do stworzenia transportu przyszłości – zarówno w kwestii infrastruktury, jak i samych pojazdów. Celem było zredukowanie czasu potrzebnego na podróż – na terenie San Francisco wybrane czasy między niektórymi rejonami udałoby się (według Ubera) skrócić z dwóch godzin nawet do 15 minut. 

Plany, od samego początku, były bardzo ambitne i zakładały korzystanie ze statków powietrznych napędzanych energią elektryczną. Te miałyby ładować się na dachach budynków, korzystając ze specjalnej infrastruktury. Pasażerowie nie odczuliby większych zmian – dalej mogliby zamawiać przejazd bezpośrednio z poziomu aplikacji. 

Sprzedaż i… co dalej?

Jeśli plotki się potwierdzą, to Uber sprzeda swój dział latających taksówek firmie Joby Aviation – zajmującej się bardzo podobnymi technologiami. Joby również rozwija swoje pojazdy pozwalające na pionowy start i lądowanie, także działające w pełni przy pomocy energii elektrycznej. 

Uber nieustannie boryka się ze sporymi problemami z finansowaniem i ciągle notuje straty. Szansą na wyjście z kryzysu ma być prosta i szybka sprzedaż jednego z najbardziej obiecujących działów marki. 

Tylko, czy to się uda?