Zmarła Koreanka ożyła w VR, by jeszcze raz porozmawiać z mężem

Zmarła Koreanka ożyła w VR, by jeszcze raz porozmawiać z mężem

Konieczność pogodzenia się ze śmiercią najbliższych to jedno z najtrudniejszych wyzwań, z jakimi musimy się mierzyć w ciągu naszego życia. Producenci technologii próbują nam to ułatwić, jednak wcale nie jestem przekonany, czy to dobry pomysł.

Jakiś czas temu, na łamach oiot.pl, pisaliśmy o patencie zgłoszonym przez firmę Microsoft. Polegał na możliwości ożywienia zmarłej osoby w jej mediach społecznościowych, oczywiście przy pomocy Sztucznej Inteligencji. Tym razem, za życie po życiu zabrała się koreańska telewizja MBC. Zrealizowała film dokumentalny, w którym mężczyzna spotyka swoją zmarłą kilka lat wcześniej żonę, przy pomocy gogli VR.

Moment wzruszający, ale nierzeczywisty

Głównym bohaterem dokumentu jest wdowiec, 51-letni Koreańczyk, który od czterech lat samotnie opiekuje się piątką dzieci. Autorzy dokumentu 60th Anniversary Special VR Human Documentary: I Met You Again – Romance Part 1 umożliwili mu ponowne spotkanie ze zmarłą małżonką, do którego doszło w wirtualnej rzeczywistości.

Najtrudniejszym wyzwaniem dla producentów było stworzenie wirtualnego awatara zmarłej. Jako wzór posłużyła aktorka, o zbliżonym wyglądzie i barwie głosu do animowanej postaci.

Efekty prac można obejrzeć na poniższym filmie, umieszczonym w serwisie YouTube. Co prawda całość jest w języku koreańskim, jednak poszczególne sceny są na tyle wymowne, że nie potrzebują tłumaczenia:

Forma terapii czy droga do uzależnienia?

Producenci dokumentu deklarują, że wirtualne spotkanie ze zmarłą osobą miało cel terapeutyczny – pomóc owdowiałemu mężczyźnie w ukojeniu bólu po stracie ukochanej małżonki. Pytanie tylko, czy tak było w istocie?

Zmarła Koreanka ożyła w VR, by jeszcze raz porozmawiać z mężem
fot. MBC

Każdorazowo, gdy mowa o podobnych technologiach, tworzących iluzję nierzeczywistego świata rodem z najskrytszych marzeń i pragnień, przypomina mi się pamiętna scena z pierwszej części przygód Harrego Pottera, który znajduje zwierciadło Ain Eingarp (czytając od tyłu, otrzymamy słowo pragnienia) ukazujące nie rzeczywistość, a to, czego najbardziej brakuje przeglądającej się w nim osobie.

Harry Potter fot. Warner Bros
fot. Warner Bros

Bohater książki zostaje ostrzeżony, by nie korzystać z tego zwierciadła, ponieważ prowadzi ono do obłąkania i utraty kontaktu z rzeczywistością.

Z wykorzystaniem VR i innych, nowych technologii do kreacji upragnionej, ale nierzeczywistej wizji świata, w mojej opinii, mogłoby być podobnie. Wyobrażam sobie ludzi, którzy do tego stopnia uciekli w wirtualną rzeczywistość, że coraz trudniej im funkcjonować w tej prawdziwej, a stąd już tylko kilka kroków do niebezpiecznego uzależnienia.

Nawet najdoskonalsza technologia VR nie wróci życia zmarłym, dlatego pozwólmy im żyć tam, gdzie mają ku temu najwłaściwsze miejsce – w naszej pamięci.