Wyobraź sobie miejsce, gdzie produkowana jest energia, która nie szkodzi naszemu powietrzu. Takie miejsce niebawem powstanie w Polsce, w Kędzierzynie-Koźlu. To będzie pierwsza tak zaawansowana fabryka biometanu, która działa dzięki naszym rodzimym pomysłom. Co to oznacza? Że będziemy mogli produkować zieloną energię bez dodatkowego zanieczyszczania powietrza metanem. A to wszystko dzięki współpracy naukowców z Instytutu Łukasiewicz i firm, które chcą, aby nasza planeta była czystsza.
Czysta energia bez ukrytych haczyków
To nie jest kolejna fabryka, która obiecuje zieloną energię, ale potem okazuje się, że też coś zanieczyszcza. Tutaj mamy do czynienia z prawdziwą innowacją. Naukowcy wymyślili sposób, żeby produkować biometan (gaz, którego można używać podobnie jak gaz ziemny) bez wydostawania się do powietrza metanu, który jest bardzo szkodliwy dla naszego klimatu. To wszystko możliwe jest dzięki specjalistycznym sorbentom, które go oczyszczają.
Biometan to czysta energia przyszłości. Możemy go produkować z odpadów organicznych, czyli z tego, co zazwyczaj traktujemy jako niepotrzebne resztki. To świetna sprawa, bo zamiast je wyrzucać, możemy przekształcić je w coś bardzo wartościowego. Co więcej, jest on odnawialny, co oznacza, że nie kończy się jak ropa naftowa czy węgiel.
Instalacja ma zostać uruchomiona w pierwszej połowie 2025 roku.
Zgodnie z planem na rzecz czystszego jutra
Cały projekt wpisuje się w europejskie plany na rzecz lepszego środowiska. Chodzi o to, żeby do 2030 roku znacznie ograniczyć to, co szkodzi naszej planecie, a zwiększyć produkcję energii, która jest dla niej przyjazna. A to dopiero początek, gdyż w Instytucie Łukasiewicz pracują nad kilkoma innymi projektami, które mają na celu zieloną transformację przemysłu. Jednym z nich jest budowa instalacji, która będzie produkować wodór z gazu, co też będzie służyło ekologicznemu transportowi.
To wszystko pokazuje, że w Polsce nie brakuje dobrych pomysłów na to, jak żyć w zgodzie z naturą i jednocześnie korzystać z nowoczesnych technologii.