VW Mobile Charging Robot to jeżdżąca bateria, która jest autonomiczna i naładuje samochód. W zwiastunie prezentującym możliwości tego robota słychać charakterystyczne dźwięki R2D2. Czy to nawiązanie zwiastuje kosmiczną technologię?
VW sukcesywnie zmienia gamę aut
Skoro VW – jeden z największych koncernów motoryzacyjnych – od dłuższego czasu wprowadza do swojej gamy auta elektryczne, to znaczy, że niebawem na światowych drogach zobaczymy ich znacznie więcej, niż obecnie.
Mówi się, że elektryki to przyszłość motoryzacji. Nie ulega wątpliwości, że ta wizja przyszłości ma wszelkie predyspozycje ku temu, by się urzeczywistnić, skoro każdy szanujący się producent prężnie rozwija działy elektromobilne w swoich koncernach. Auta napędzane prądem są także mocno kojarzone z jazdą autonomiczną i ogromną liczbą inteligentnych dodatków.
Inteligentne dodatki
Wyposażenie standardowe i opcjonalne w autach kojarzy się przeciętnemu użytkownikowi z czymś, co stanowi element wpływający na komfort, wygląd i bezpieczeństwo i świadczy o prestiżu auta. Może być też rzeczą, którą właściciele lubią się chwalić. Inteligentne dodatki, w ramach tych standardów czy opcji, powiązane są najczęściej z oprogramowaniem pojazdu i są niedostrzegalne.
To, co zaprezentował jakiś czas temu VW (i uchylił niedawno większego rąbka tajemnicy) może stać się wyposażeniem opcjonalnym a może nawet standardowym, które nie dość, że zawiera w sobie niedostrzegalne i bardzo zawiłe algorytmy, to jeszcze może zrobić największy efekt zachwytu innych kierowców.
Przyjaciel kierowcy
Robot ładujący od VW działa całkowicie autonomicznie. Oprócz samodzielnego poruszania się maszyna komunikuje się także z pojazdem, by sterować niezbędnymi czynnościami: od otwarcia klapki gniazda ładowania po podłączenie wtyczki i odłączenie jej.
Oczywiście w całym procesie nie jest potrzebna ingerencja człowieka. Jedyny element współpracy robota z człowiekiem przejawia się w uruchomieniu specjalnej aplikacji na telefonie i kliknięcie zapotrzebowania na doładowanie samochodu. Robot ma także możliwość naładować kilka pojazdów w tym samym czasie. Potrzebuje do tego nietypowych przyczepek, które są zasadniczo mobilnymi bankami energii. Ten magazyn pozostaje połączony z pojazdem podczas procesu ładowania, a w międzyczasie robot obsługuje inne auta. Po zakończeniu ładowania, robot zbiera przyczepki i odwozi je do centralnej stacji ładowania.
Rozwiązania przyszłości
Thomas Schmall, dyrektor generalny Volkswagen Group Components, czyli firmy-spółki odpowiedzialnej za budowanie robota, powiedział:
Wszechobecna infrastruktura do ładowania jest i pozostanie kluczowym czynnikiem sukcesu mobilności elektrycznej. Nasz robot ładujący jest tylko jednym z kilku rozwiązań, ale bez wątpienia jednym z najbardziej wizjonerskich.
W innym miejscu pokreślił też istotne aspekty biznesowe:
Stworzenie infrastruktury do ładowania jest podstawowym warunkiem. Musi ona być stymulowana popytem i efektywna. Nasz rozwój nie koncentruje się wyłącznie na potrzebach klientów i technicznych uwarunkowaniach pojazdów elektrycznych. Uwzględnia on również możliwości ekonomiczne, jakie chcemy zaoferować potencjalnym partnerom.
Temat jest znacznie szerszy i na naszych łamach pojawi się niebawem wpis o wizji VW dotyczący zautomatyzowanej elektromobilności. W międzyczasie warto spojrzeć czy w zasięgu domowych budżetów są już jakieś elektryczne samochody.