Facebook
fot. Unsplash.com

Facebook nauczył swoją AI większej samodzielności

Innowacyjne podejście do rozwoju Sztucznej Inteligencji, opracowane przez Facebooka uczyniło ją jeszcze bardziej samodzielną i niezależną od programujących.

Kiedy tylko wspominamy o Sztucznej Inteligencji, gdzieś w tle myślimy o ludziach, którzy za nią stoją. Tak z resztą jest w istocie, choć to bardzo potężne narzędzie, to ludzie wciąż wskazują mu kierunki rozwoju i dostarczają przykładów, by rozwijane algorytmy stawały się coraz doskonalsze.

Idealnym przykładem może być analiza zdjęć pod kątem znajdującej się na nich zawartości. To człowiek dostarczał dane AI, mówiąc wcześniej co jest czym, by ta mogła przejść trening na dostarczonych próbkach. Mimo, że efekty mogły się podobać, osiągane wyniki wciąż zawdzięczano setkom, jeśli nie tysiącom godzin pracy ludzi.

Algorytm Seer (SElf-supERvised), autorstwa Facebooka, idzie krok dalej.

Samozarządzający algortym Facebooka: co potrafi?

W największych serwisach społecznościowych na świecie, na obecną chwilę, znajduje się zbyt dużo danych, by powierzyć je wyłącznie ludzkiej moderacji. Z tego powodu, to algorytmy AI analizują, czy dana treść jest zgodna ze standardami danej społeczności. Oczywiście, technologia nie jest doskonała i cały czas zdarzają się jej mniejsze lub większe pomyłki. Jak powstaje tak wszechstronne narzędzie?

Otóż, zgodnie z informacjami od Facebooka, ono, tak właściwie…tworzy się samo. Trening AI moderującego treść publikowanych obrazów, odbywa się z wykorzystaniem miliardów zdjęć, jakie ludzie publikują na Instagramie. Tyle tylko, że to nie pracownicy Facebooka uczą AI, co jest na zdjęciach, a AI robi to sama, czytając podpisy zdjęć.

Łatwo sobie wyobrazić, jak potężną oszczędnością czasu pracowników jest takie rozwiązanie. Algorytm Seer, choć wciąż niedokładny, z dnia na dzień staje się coraz lepszy. Przyszłość tego i podobnych rozwiązań, zapowiada się niezwykle ciekawie.