Apple chce... inteligencji w sypialni
Photo by Christopher Jolly on Unsplash

Apple chce… inteligencji w sypialni

Funkcja monitorowania snu to coś, na co z pewnością czeka niejeden użytkownik Apple Watcha – cóż na technologię dostępną już od dawna wśród innych (także sporo tańszych) producentów przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Cupertiono z pewnością jest jednak zainteresowane udziałem w rynku inteligentnego wyposażenia naszej sypialni, świadczy o tym ostatni z zarejestrowanych przez nich patentów.

Tim Cook przypilnuje Waszej drzemki

Nadzieje o wprowadzeniu do Apple Watcha funkcji monitorowania snu rozbudzone zostały już w roku 2017 – to właśnie wtedy Cupertino zdecydowało się na przejęcie pochodzącej z Finlandii firmy o wdzięcznej nazwie Beddit, zajmującej się tworzeniem inteligentnych produktów ściśle związanych z badaniem jakości snu oraz wpływających na nią bezpośrednio czynników.

Wynikiem tej transakcji jest między innymi produkt, który zakupić można na oficjalnej stronie Apple – mowa tutaj o monitorze snu, który umieszcza się bezpośrednio na powierzchni łóżka. Nie jest więc wymagane zakładanie na noc żadnych dodatkowych urządzeń, co może być ważne dla tych, którzy nie są wielkimi zwolennikami spania z zegarkiem na nadgarstku.

Apple chce... inteligencji w sypialni
Monitor snu marki Beddit. Źródło: Apple.com

Urządzenie ma formę cienkiego (zaledwie 2 mm) oraz miękkiego paska z przewodem zasilającym, który po rozłożeniu na materacu rozpocznie dogłębną analizę wszystkich parametrów naszego snu – poza oczywistym pomiarem długości i jakości wypoczynku monitor zmierzy wysokość tętna, głębokość oddechu oraz da znać kiedy będziemy chrapać.

Beddit sprawdzi także temperaturę i wilgotność powietrza w pomieszczeniu – dzięki takiemu zestawowi informacji będziemy dokładnie wiedzieć, co wpływa korzystnie a co nie na nasze samopoczucie już po przebudzeniu.

Apple chce... inteligencji w sypialni
Monitor snu marki Beddit. Źródło: Apple.com

Jak widać Apple pracuje nad autorskim rozwiązaniem oferującym funkcjonalność podobną do dostępnego na ich stronie produktu. Firma zdecydowała się na zgłoszenie do UPSTO (Urząd Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych) zupełnie nowego patentu opisującego sygnowany logotypem nadgryzionego jabłka produkt będący pełnoprawnym i niezależnym monitorem snu, w pełni współpracującym z resztą ekosystemu.

Co dokładnie planuje Apple?

Patent obejmuje projekt urządzenia, którego zadaniem będzie badanie parametrów snu użytkownika bez konieczności zakładania na rękę Apple Watcha. Urządzenie ma współpracować z systemem Home Kit, dzięki czemu możliwa będzie jego współpraca np. z termostatem czy nawilżaczem powietrza, który zmieni temperaturę lub wilgotność w pokoju, gdy tylko czujniki wykryją, że jest nam za zimno, lub że powietrze jest dla nas zbyt suche.

Zadaniem urządzenia będzie więc zapewnienie nam doskonałego snu już w czasie rzeczywistym – nie będzie ono więc jedynie źródłem informacji, które pomogą nam spać lepiej. Produkt, który sam zapewniać nam będzie wysokiej jakości wypoczynek bez potrzeby samodzielnego ustawiania parametrów innych urządzeń, może być całkiem ciekawą opcją dla wszystkich ciągle niewypoczętych.

Tak działający monitor może mieć także całkiem sensowne zastosowanie w placówce medycznej – parametry zdrowotne mogłyby być mierzone automatycznie i pomóc lekarzom w dokładniejszym zbadaniu czynników wpływających na szybszy powrót do zdrowia leczonych przez nich pacjentów. Technologia stojąca na straży ludzkiego życia i zdrowia – to coś, czemu zawsze będę bardzo kibicować.

Niestety – to wciąż jednak tylko patent

Jak wiadomo, większość zgłaszanych do urzędów projektów patentowych nigdy nie trafia do produkcji masowej. Cóż, podobnie może być i w tym przypadku. Jak jednak widać, Apple mocno interesuje się inteligentnym wyposażeniem naszych domów – to dobra wiadomość, biorąc pod uwagę doskonałą współpracę ich urządzeń w obrębie ekosystemu, można mieć nadzieje na wysyp nowych ciekawych rozwiązań zwiększających jego możliwości.

Rozwijanie systemów monitorujących nasz sen to także dobra wiadomość dla wszystkich miłośników Apple Watcha, być może kolejna generacja tych urządzeń przyniesie nam właśnie taką funkcjonalność.

Źródło: imore.com