W upalne dni szukamy różnych sposobów na obniżenie temperatury w swoich mieszkaniach. Najprostsze wentylatory niezbyt dobrze sprawdzają się w praktyce i nie zapewniają realnego obniżenia temperatury w mieszkaniu. Najbardziej skuteczne klimatyzatory są z kolei bardziej skomplikowane w montażu – wymagają jednostki zewnętrznej, na przykład na balkonie. Nie zawsze jest to też możliwe, na przykład w wynajmowanych mieszkaniach. Ciekawym rozwiązaniem wydaje się więc klimatyzator przenośny. Eberg Cooly to jeden z takich sprzętów. Jego recenzję znajdziecie poniżej.
Wideorecenzja
Zawartość opakowania i obudowa
W zestawie, razem z klimatyzatorem przenośnym Eberg Cooly, znajdziemy rurę, za pomocą której będziemy odprowadzali ciepłe powietrze. Mamy też dwie końcówki do dwóch różnych stron rury. Jedną część zaczepiamy o klimatyzator, a drugą wystawiamy przez okno.
W zestawie mamy listwę okienną, ale niestety sprawdzi się ona tylko przy oknach przesuwnych. W przypadku uchylanych okien musimy zastosować specjalny rękaw z zamkiem, zaczepiany do okna za pomocą rzepu. Jest on w zestawie z klimatyzatorem o mocy 3,2 kW, a w mojej wersji 2,6 kW trzeba dokupić go osobno.
Znajdziemy tutaj jeszcze wężyk do skroplin, którego będziemy używali po zapełnieniu pojemnika w środku klimatyzatora. Jest także pilot do obsługi urządzenia, gwarancja i instrukcja obsługi.
Od przodu na dole znajdziemy logo producenta, a bardziej od góry zintegrowany wyświetlacz, który jest całkowicie niewidoczny, gdy jest wyłączony. Podczas pracy wyświetla nam informacje na temat zadanej temperatury, a także uruchomionych trybów działania. Od góry umieszczono wylot powietrza wraz z ruchomą żaluzją. Oprócz tego mamy panel sterowania, za pomocą którego będziemy ustalali pracę urządzenia.
Na środku panelu umieszczono włącznik oraz klawisz do zmienienia trybu pracy. Zmienimy także prędkość oraz temperaturę. Eberg Cooly działa tak naprawdę w 3 trybach pracy, czyli chłodzenia, osuszania albo wentylacji. W przypadku mocniejszej wersji 3,2 kW dochodzi jeszcze ogrzewanie.
Z tyłu mamy kratkę wlotu powietrza wraz ze zintegrowanym filtrem. Niżej jest okrągły wylot ciepłego powietrza, do którego podłączamy rurę wystawianą za okno, a także odpływy skraplacza, z którego będziemy usuwali nadmiar wody. Na samym dole znajdziemy przewód zasilający, a całkowicie od dołu są jeszcze kółka, które ułatwiają nam przenoszenie urządzenia.
Sama rura jest harmonijkowa i rozciąga się na zadaną długość, w zależności od odległości klimatyzatora od okna. Maksymalnie możemy tutaj osiągnąć 1,5 metra, co w przypadku większości wnętrz powinno w 100 procentach wystarczyć. Aby rozpocząć pracę z urządzeniem, tak naprawdę nie musimy wiele robić. Wystarczy podłączyć wtyczkę do gniazdka i wystawić za okno rurę z wylotem powietrza. Praktycznie od razu możemy cieszyć się z chłodniejszego powietrza.
Poza sterowaniem z tego panelu głównego, mamy do dyspozycji jeszcze pilot, który pozwala także włączyć i wyłączyć czy zmieniać tryby pracy i temperaturę, ale oprócz tego włączymy jeszcze tryb nocny ze zmniejszoną intensywnością i stopniowo zwiększającą się temperaturą. Poza tym z poziomu pilota możemy też włączyć funkcję „Swing”, czyli ruszanie się żaluzji od góry. Dzięki temu mamy większy ruch i przepływ powietrza, przez co szybciej będziemy odczuwali chłód.
Testowany przeze mnie klimatyzator Eberg Cooly w wersji 2,6 kW pozwala na ochłodzenie pomieszczeń do 30 m². Maksymalny pobór mocy podczas chłodzenia to 1000 Watów, zastosowany środek chłodniczy to R290, a głośność pracy nie powinna przekraczać 65 db. Urządzenie działa w zakresie temperatur chłodzenia od 18 do 32°C, wydajność przepływu powietrza to do 290 m³ na godzinę, a wydajność osuszania to do 26l na dobę.
Aplikacja Tuya Smart/Smart Life
Poza możliwością ręcznego sterowania z poziomu panelu i pilota, do dyspozycji mamy też aplikację na smartfony. Łączenie jest bardzo proste. Wystarczy nam do tego aplikacja Tuya Smart (na iOS i Androida), jak i Smart Life (również na iOS i Androida), w której musimy się zalogować, a następnie kliknąć przycisk plusa w prawym górnym rogu. Następnie przechodzimy do zakładki „Duże urządzenia” i wybieramy „Przenośny klimatyzator”. Zostaniemy wtedy poproszeni o podanie hasła do Wi-Fi, które mamy u siebie w domu. Po chwili smartfon i klimatyzator powinny być ze sobą połączone, a my zyskujemy stanowczo więcej funkcji i możliwość zdalnego sterowania.
Na ekranie głównym po wejściu w aplikację i wybraniu urządzenia mamy zadaną temperaturę. Poza tym znajdziemy tu też informacje na temat trybów, które są włączone. Za pomocą plusa i minusa możemy od razu zmniejszać lub zwiększać temperaturę, a umieszczonym w prawym górnym rogu klawiszem – włączać i wyłączać.
Na dole mamy jeszcze cztery ikony. Jest „Mode”, gdzie zmienimy tryby pracy. Są one takie same, jak przy manualnym sterowaniu. Jest więc osuszanie powietrza, chłodzenie albo po prostu wentylacja. Możemy także dostosować prędkość pracy, jest też tryb automatyczny, który oznacza, że klimatyzator sam będzie dostosowywał prędkość, w zależności od obecnej temperatury.
Trzecia ikonka z funkcjami pozwala na uruchomienie trybu nocnego, a także funkcji „Swing” z automatycznie ruszającą się żaluzją. Możemy tutaj także przełączać się między stopniami Fahrenheita oraz stopniami Celsjusza. Ostatnia ikonka to „Timer”, za pomocą którego możemy ustalić, w jakich godzinach każdego dnia tygodnia urządzenie będzie włączało się lub wyłączało. Dzięki temu możemy sobie to fajnie zautomatyzować i, na przykład, na pół godziny przed powrotem do domu ustalić, że klimatyzator się automatycznie wyłączy, a my wrócimy do schłodzonego mieszkania.
Na samej górze, w prawym rogu, po kliknięciu ikony ołówka znajdziemy kilka dodatkowych informacji oraz ustawień. Przede wszystkim są to wszelkie dane urządzenia, informacje o łączności z Internetem, a także możliwość uzyskania podstawowej pomocy. Poza tym mamy informacje na temat możliwości integracji klimatyzatora Eberg Cooly z Amazon Alexa oraz Asystentem Google. Asystenci pozwalają chociażby na głosowe sterowanie podstawowymi funkcjami sprzętu.
Poza tym mamy tutaj informacje o automatyzacjach, które ustawiamy już z poziomu ekranu głównego jednej z dwóch aplikacji. Wystarczy, że klikniemy na dole ikonę „Sceny”, a następnie wybierzemy klawisz plusa w prawym górnym rogu. Tutaj możemy ustalić automatyzacje, w zależności od działań na innym sprzęcie.
Może być to na przykład włącznik światła, który uruchomi działanie urządzenia po załączeniu oświetlenia. Może być to czujnik ruchu, który zatrzyma działanie, czy chociażby robot sprzątający, który po uruchomieniu też zmieni sposób działania sprzętu. Poza tym jednak możemy ustalić, że po osiągnięciu jakieś temperatury urządzenie samo się włączy lub wyłączy.
Działanie klimatyzatora może być też zarządzane za pomocą lokalizacji w naszym smartfonie czy też chociażby po zachodzie lub wschodzie słońca.
Tak więc funkcji jest tutaj całkiem sporo. Możemy to fajnie sobie dopasować i dostosować do własnych potrzeb. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak nas tutaj poniesie kreatywność i jakie inne urządzenia posiadamy w domu.
Działanie Eberg Cooly w praktyce
Muszę przyznać, że Eberg Cooly w praktyce sprawdza zaskakująco bardzo dobrze. Już po kilku sekundach od uruchomienia czujemy przyjemny chłodny wiatr, co od razu też daje nam wrażenie ochłody. W dłuższej perspektywie oczywiście nie będzie to tylko wrażenie. W poniższej tabeli przedstawiłem, jak zmieniała się temperatura podczas pracy urządzenia.
Zmiana temperatury o 2°C | Otwarte drzwi pokoju | Zamknięte drzwi pokoju |
Tryb 1 | 90 minut | 65 minut |
Tryb 2 | 60 minut | 45 minut |
Tryb 3 | 40 minut | 30 minut |
Testy wykonywałem w pokoju o wielkości około 17 metrów kwadratowych, ustawiając termometr w przeciwnym rogu względem klimatyzatora. W trybie maksymalnym jesteśmy w stanie obniżyć temperaturę o 2°C w około 40 minut. 2°C mniej w trybie średnim uzyskamy po jednej godzinie, natomiast w minimalnym trybie, który jest też stanowczo najcichszy, te 2°C mniej uzyskamy w około półtorej godziny.
Wyniki te osiągają przy otwartych drzwiach, czyli powietrze też trochę się schładzało w innych pomieszczeniach. Gdy natomiast drzwi były zamknięte, to 2°C mniej w trybie maksymalnym możemy uzyskać po 30 minutach, w średnim po około 45 minutach, a w minimalnym po nieco ponad godzinie.
Myślę więc, że są to całkiem niezłe wyniki, które pozwalają nam realnie ochłodzić się w najbardziej upalne dni. No i warto też pamiętać, że ta odczuwalna temperatura jest już dużo niższa po kilku sekundach działania, więc klimatyzator działa jak najbardziej okej.
Oczywiście nie jest to najmocniejsza jednostka. Mamy tutaj tylko 2,6 kW, a więc przy większych przestrzeniach może być to nieco niewystarczające. Jednak w moim mieszkaniu, w pokoju o powierzchni około 17 metrów kwadratowych, jest to bardzo fajne rozwiązanie. W ostatnich tygodniach, gdy było naprawdę bardzo ciepło i temperatura w mieszkaniu dochodziła do około 30°C, taki klimatyzator Eberg Cooly był dla mnie sporym ułatwieniem.
Podsumowanie
Eberg Cooly w wersji o mocy 2,6 kW kosztuje około 1500 złotych. Wersja mocniejsza kosztuje nieco więcej – 1700 złotych. W nim zwiększyła się moc działania do 3,2 kW, a dodatkowo mamy tryb ogrzewania oraz w zestawie jest też nakładka na okno z zamkiem. Ta mocniejsza wersja może więc faktycznie jest bardziej racjonalna i może okazać się lepszym wyborem. Jeżeli więc zastanawiacie się między jednym a drugim sprzętem, raczej wybierałbym ten mocniejszy.
Ogólnie jednak klimatyzator przenośny Eberg Cooly bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Mamy tu sporo funkcji, a dodatkowo sprzęt działa świetnie w praktyce i realnie pozwala zmniejszyć temperaturę w mieszkaniu. Możemy skorzystać ze sterowania przy użyciu panelu wbudowanego obudowę, pilota oraz aplikacji na smartfon. I to ta ostatnia opcja daje nam najwięcej możliwości, pozwalając na zdalne sterowanie z każdego miejsca na ziemi.
A co wy myślicie o klimatyzatorze przenośnym Eberg Cooly? Czy wy byście go kupili? Czy raczej szukalibyście czegoś innego? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!