Nowa aktualizacja Autopilota w samochodach Tesla pozwoli na rozpoznawanie znaków ograniczania prędkości przez kamery pojazdu. Dotychczas, auta tego producenta używały danych GPS do rozpoznania limitu prędkości. Nowa metoda ma również pomóc w uniknięciu mandatu.
Wizja samochodowa
Dzięki zastosowaniu modelu sztucznej inteligencji, który rozpoznaje ten rodzaj znaków drogowych, firma Elona Muska chce stworzyć dokładniejszy system przestrzegania dozwolonej prędkości przez Autopilota. Jak się okazuje, wielu kierowców było niezadowolonych z implementacji systemu GPS.
To jednak nie wszystko – Tesla pomoże nam również na skrzyżowaniach. Gdy samochód zauważy, że światło, na które czekamy, stanie się zielone, powiadomi nas o tym nowym dźwiękiem. Jeśli stoi przed nami inny samochód, Autopilot poczeka, aż on odjedzie. Wciąż będziemy musieli potwierdzić wznowienie pół-automatycznej jazdy, lecz dźwięk ten może zaoszczędzić nam trochę czasu i niezręcznych sytuacji.
Dalej, dalej, Autopilot Tesli…
Jak z każdą aktualizacją oprogramowania pojazdów Tesli, wprowadzenie zmian dla wszystkich kierowców zapewne zajmie kilka tygodni. Jest to jednak jedno z ważniejszych ulepszeń, wprowadzające długo wyczekiwane funkcje do Autopilota i przybliżające firmę Elona Muska do osiągnięcia pełnej autonomii.
Choć nie wiemy dokładnie, kiedy ta aktualizacja wejdzie do krajów europejskich, w tym Polski, nie powinna ona wymagać dodatkowych zmian w oprogramowaniu, co może skutkować w szybkiej jej implementacji.