Akihabara w Tokio to idealne miejsce dla każdego fana anime. Zaczynając od graczy, a na miłośnikach urządzeń elektrycznych kończąc. Jest to obowiązkowy punkt zwiedzania dla gości z zagranicy, którzy chcą zobaczyć unikatową i oryginalną kulturę japońską. W dobie pandemii koronawirusa niestety ilość podróży znacznie się zmniejszyła, zamiast tego wiele platform oferuje wycieczki w VR. Jedna z nich prowadzi właśnie do opisywanego miasta. Internauci jednak nie są zachwyceni tym, jak zostało ono zaprezentowane.
Centrum anime w Tokio dostępne w VR
Akihabara – to elektryczne miasto powinien odwiedzić każdy przebywający w Tokio. Oczywiście, jeśli nie ma możliwości zrobienia tego na żywo, warto wybrać się tam wirtualnie. Zdaje sobie sprawę z tego pewna japońska firma kolejowa, która przedstawiła swoje plany dotyczące cyfrowego modelu rzeczywistości stacji Akihabara, razem z firmą Hikki zajmującą się planowaniem VR oraz telefonią komórkową. Będą oferowali internautom „wirtualny świat Akiba”, chcąc cyfrowo odtworzyć rzeczywistość, gdzie użytkownicy będą mogli razem współpracować. Świat ten znany jest jako metaverse.
Wirtualny Świat Akiby to komputerowa kopia Stacji Akihabara oraz otaczającej ją przestrzeni. Użytkownicy mogą tam przechodzić przez bramki biletowe, wsiadać do pociągów i kontaktować się z różnymi osobami, a wszystko to bez konieczności pobierania jakiejkolwiek aplikacji.
Co więcej, użytkownicy mogą również kupować artykuły spożywcze w metaverse, a następnie odebrać je w prawdziwym życiu. Jak przebiega cały proces, możecie zobaczyć na filmie poniżej:
Jak dostać się do Wirtualnego Świata Akiby?
Każdy chętny odwiedzić ten wirtualny świat, może dostać się tam za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej, która ma ruszyć już dziś, 25 marca. Aby wejść do metawers, należy zeskanować swój kod QR. Wkrótce użytkownicy będą mogli zobaczyć krok po kroku, jak dokładnie rozpocząć tę wirtualną wycieczkę.
Póki co zaprezentowano wersje testowe, które wywołały niemałe kontrowersje wśród japońskich odbiorców. Obawiają się o standard, a szczególnie wątpliwości wzbudza w nich grafika. Padło sporo niepochlebnych komentarzy pod adresem twórców.
To wygląda jak coś z gry na Playstation 2.
To marnowanie czasu i pieniędzy.
Widziałem chyba coś takiego w dalekiej przeszłości.
to tylko niektóre z opinii.
Chociaż japońscy internauci nie wydają się być pod wrażeniem, to jednak warto przekonać się samemu, jak będzie wyglądał efekt końcowy. Należy pamiętać, że zwiedzanie ma być także dostępne na smartfony, więc grafika może być nieco ograniczona w porównaniu do aktualnie sprzedawanych zestawów VR.