Amazon (źródło: Shutter_Speed, Pixabay)
Amazon (źródło: Shutter_Speed, Pixabay)

Amazon nie radzi sobie z falą książek autorstwa AI? Są na to dowody…

Sztuczna inteligencja ma potężne możliwości, jednak czasami pojawiają się nad nią ciemne chmury. Doświadczyła tego jedna z autorek książek, publikująca swoje tytuły na Amazonie. Pod jej nazwiskiem pojawiły się nowe pozycje, z którymi nie ma nic wspólnego…

Generatywny potencjał AI

Sztuczna inteligencja jest już podstawą wielu naprawdę potężnych narzędzi. Potrafi generować tekst, obrazy, a nawet filmy czy muzykę w oparciu o tekst, ale również korzystając z aktywności ludzkiego mózgu. Choć AI ma wiele pozytywnych aspektów, które mogą ułatwiać nasze codzienne życie, zdarza się, że wykorzystywana jest niewłaściwie. Oszustwa i wprowadzanie w błąd, na przykład korzystając z deepfake’ów, stało się już bardzo częstym zjawiskiem.

Zaraz obok generowania obrazów ,na fali popularności stoi tworzenie tekstów maili, artykułów, ale i całych książek. Jednym z serwisów, umożliwiających publikowanie w ten sposób stworzonych treści jest Amazon. Czy jednak działanie tego rozwiązania jest w pełni opanowane? Jane Friedman, redaktorka The Hot Sheet i autorka wielu książek, właśnie udowodniła, że nie.

Amazon i książki Jane, których nie napisała

Jane Friedman dokładnie opisuje zaistniałą sytuację na swoim blogu. Na profilu Amazon autorki pojawiło się w tym tygodniu co najmniej pięć książek więcej niż napisała. Nie dziwi więc reakcja i szczegółowy wpis na temat książek publikowanych pod jej nazwiskiem, których autorką nie jest. Co więcej, tytuły zostały także opublikowane w witrynie Goodreads, a więc na platformie społecznościowej Amazonu.

Jak twierdzi autorka, książki prawdopodobnie zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Treść nie zakrawa o fabułę tych prawdziwych pozycji, jednak styl pisania jest ewidentnie skopiowany. Friedman o nowych tytułach dowiedziała się od czytelniczki, która skontaktowała się z autorką.

Po zgłoszeniu sprawy przez Jane, Goodreads zareagował dość szybko, usuwając tytuły z listy tej autorki. Amazon natomiast poprosił w mailu o znak towarowy, którego Jane nie posiada. Szczegółowy wpis na blogu jednak wyzwolił reakcję ze strony serwisu, a końcowo książki zostały usunięte. Mimo to, autorka uznała, że serwis nie radzi sobie z obecnymi technologiami i potrzebuje rozgłosu, aby zareagować w odpowiedni sposób.

Tytuły opublikowanych książek można zobaczyć na screenach blogu Jane, jednak nie są już dostępne na stronach Goodreads oraz Amazon. Wyszukiwarka nadal je odnajduje.