Firma NEC wpadła na pomysł wykorzystania przedniego aparatu smarfona do monitorowania zdrowia użytkownika. Jak twierdzi przedsiębiorstwo, ciekawa technologia jest w stanie śledzić oddech, a nawet mierzyć saturację.
Aparat do selfie może być bardziej funkcjonalny
Smartfony i smartwatche to urządzenia, które towarzyszą nam każdego dnia. Są odpowiedzialne nie tylko za pomoc w kontaktowaniu się z innymi ludźmi, kontrolowanie aktualnej godziny, robienie zdjęć, nagrań czy wyświetlanie maili, ale coraz częściej stają się naszym gadżetem monitorującym zdrowie. Zegarki mogą sprawdzać nasze tętno, wysycenie krwi tlenem czy mierzyć ciśnienie. Również niektóre telefony są w stanie weryfikować poziom tętna za pomocą czujników linii papilarnych.
Teraz jednak nadchodzi nowa era kontrolowania stanu zdrowia. Japońska firma NEC pochwaliła się nowym pomysłem, który pozwala wykorzystać aparat do selfie, stanowiący podstawę systemu do monitorowania twarzy. Opcja ta jest odpowiedzialna nie tylko za rozpoznawanie twarzy, ale również jej analizowanie oraz ocenę stanu życiowego i psychicznego. Wśród parametrów wykorzystywanych przez propozycję NEC znalazły się rysy twarzy oraz stan źrenic.
Przednia kamera monitorem zdrowia
Jak twierdzą pomysłodawcy, ruchy wykonywane przez gałki oczne mogą stać się podstawą oceny stanu ciała oraz umysłu. Opracowany system może śledzić oddech, a nawet saturację, czyli wysycenie hemoglobiny tlenem. Nowa funkcja może zostać wdrożona do urządzeń najwcześniej w 2024 roku, a technologia ta nadal jest sprawdzana, badana oraz rozwijana, co sprawia, że tak naprawdę może nigdy nie znaleźć zastosowania.
Użyteczność aparatu służącego nam przede wszystkim do selfie w ostatnim czasie staje się przedmiotem badań i przemyśleń wielu firm, opracowujących nowe technologie. Jednym z przedsiębiorstw jest Nuralogix, które postanowiło użyć przedniej kamery do pomiarów wskaźników zdrowotnych, a nawet prób określenia czynników ryzyka zachorowania na różnego typu schorzenia.