Jedną z największych wad HomePoda, poza ograniczoną dostępnością, jest jego wygórowana cena. Jak donoszą media zza oceanu, Apple planuje coś z tym zrobić i to już w tym roku.
Apple goni konkurencję. Po raz kolejny
Firma Apple pod rządami Tima Cooka przyzwyczaiła nas do zupełnie innej strategii biznesowej, niż obowiązywała za panowania Steve’a Jobsa. Z firmy prezentującej rozwiązania znacząco wyprzedzające rynkową rzeczywistość stała się korporacją analizującą sytuację, która adaptuje sprawdzone rozwiązania udoskonalając je i dostosowując do własnych potrzeb. Ta wtórność nie podoba się sympatykom marki, którzy woleliby, by to w Cupertino powstawały najbardziej innowacyjne technologie.
W przypadku inteligentnych głośników jest podobnie. Obecny HomePod nie jest zły, jednak ze względu na bardzo wysoką cenę i ograniczoną dostępność, nie cieszy się nadmierną popularnością, zwłaszcza w porównaniu do znacznie tańszych, a równie funkcjonalnych produktów od Google czy Amazonu.
Zgodnie z najnowszymi pogłoskami, Apple planuje po raz kolejny wziąć udział w pościgu za konkurencją i zaprezentować mniejszego i tańszego HomePoda.
HomePod Mini już w tym roku?
Do nazwy HomePod Mini, na tę chwilę, lepiej się nie przywiązywać. Powstała wyłącznie na potrzeby tej publikacji i w rzeczywistości może być zupełnie inna, jednak rozważania na temat mniejszego HomePoda, są już na dość zaawansowanym etapie.
Jak donosi Bloomberg, nowego HomePoda zobaczymy już w drugiej połowie 2020 roku. Będzie to urządzenie mniejsze o połowę od obecnego modelu, zachowujące jednak wzornictwo starszego brata. Jego cena powinna oscylować wokół 200 dolarów, czyli kwoty, za jaką sprzedawane są produkty konkurencji. Dodatkowo, nowy HomePod najprawdopodobniej wniesie obsługę innych serwisów streamingowych niż Apple Music, a wraz z jego premierą nowych funkcji doczeka się Siri. O tym ostatnim świadczyć mają przejęcia startupów pracujących nad rozwiązaniami sztucznej inteligencji, których obecnie dokonuje Apple.
Naturalnie, z uwagi na trwający stan pandemii istnieje możliwość, że terminy nie zostaną dotrzymane i nowe urządzenia nie pojawią się tak szybko, jak chciałby tego Tim Cook i spółka. O ile w przypadku iPhone’ów czy iPadów, które i tak sprzedają się bardzo dobrze nie jest to większy problem, tak w przypadku HomePoda to już sprawa honoru. Jego popularność jest znacząco mniejsza od rozwiązań Google i Amazonu, nawet w Stanach Zjednoczonych, a nad tym nikt w Cupertino nie ma zamiaru przechodzić do porządku dziennego.