Jak donoszą raporty opublikowane w internecie, w ciągu kilku ostatnich miesięcy popyt na układy SoC z modemami 4G i 5G znacząco wzrósł, przez co pojawiły się problemy z ich dostępnością. To sprawka Huawei i spółki.
Zapasy w obawie przed sankcjami
Zauważalnie większy popyt na układy SoC rozpoczął się wraz z nowymi ograniczeniami, jakie we wrześniu zostały nałożone na firmę Huawei. Zarządzający ją, z obawy przed jeszcze większymi utrudnieniami w dostępie do wykorzystywanych podzespołów, rozpoczęli masowy skup dostępnego towaru i wypełnianie magazynów do granic. Nie pozostało to bez znaczenia dla reszty rynku, który zaczął odczuwać niedobory.
Świąteczna gorączka
Kolejnym czynnikiem, który tylko pogorszył sytuację, jest zbliżający się okres bardzo ważnych, z perspektywy handlu, świąt w Chinach. Nadchodzący Dzień Singla oraz chiński nowy rok to, dla lokalnych producentów, perspektywa znacznego zwiększenia sprzedaży. Nie dziwi zatem wcale, że rywale Huawei również rozpoczęli masowe zakupy.
Obecna sytuacja postawiła pozostałych, zwłaszcza mniejszych odbiorców komponentów, przed koniecznością zmagania się ze sporymi utrudnieniami, wynikającymi z zachwiania płynności dostaw. Dla przykładu, amerykańska firma Skyworks musiała wydłużyć czas oczekiwania na swoje produkty od 8 do nawet 12 tygodni.
Spokój? Już nie w tym roku
Analitycy zapowiadają, że sytuacja na rynku układów SoC uspokoi się dopiero z końcem 2020 roku, kiedy to liczba komponentów 4G i 5G, zamawianych przez chińskich producentów, wróci do normy. Niestety, nie oznacza to jeszcze pełnego rozwiązania problemu. W związku z trwającą pandemią i nieustannie podwyższonym zapotrzebowaniem na urządzenia do pracy zdalnej, problemy z dostawami podzespołów mogą występować przez dłuższy czas.