Czy wyobrażałeś sobie kiedyś, że możemy kiedyś jeździć po Księżycu tak jak po autostradach na Ziemi? Wydaje się to scenariuszem rodem z filmów science fiction, ale to, co wydawało się niemożliwe, staje się coraz bardziej realne.
Przygody Apollo i wyzwania terenu
Z wyścigiem kosmicznym w początkowych fazach jego nowej odsłony, Księżyc staje się potencjalnie coraz bardziej zatłoczony. Z każdym dniem planowane są nowe misje, które mają na celu eksplorację naszego naturalnego satelity. Ale co się stanie, gdy ruch tam stanie się zbyt intensywny? Potrzebujemy infrastruktury, która umożliwi łatwą i bezpieczną podróż.
Program Apollo dostarczył nam pierwszych doświadczeń z jazdy po srebrnym globie. Pamiętne misje, takie jak Apollo 17, pokazały, że jazda po jego powierzchni to nie lada wyzwanie. Astronauci przejechali na swoim kosmicznym rowerze aż 7,6 km. Jednak brak dróg, nierówny teren i wszędobylski księżycowy pył stawiają przed kierowcami pojazdów księżycowych poważne wyzwania.
Może się wydawać, że wspomniany pył to drobny problem, ale na Księżycu może być zabójczy, szczególnie dla misji kosmicznych. Kiedy statki tam lądują, ich silniki wyrzucają ogromne jego ilości, które mogą na przykład uszkodzić sprzęt. No więc powstaje pytanie, jak sobie z tym poradzić?
Drogi z… topionego Księżyca?
Tu pojawia się pomysł, który brzmi jak science fiction: budowanie dróg poprzez topienie powierzchni Księżyca. Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej przetestowali tę technikę, która polega na rozpuszczaniu kosmicznego regolitu. Wykorzystując specjalne lasery, badacze próbowali przekształcić go w gładki i twardy materiał. Wyobraźmy sobie teraz drogę wyglądającą jak lśniąca, szklana autostrada, prowadzącą przez pejzaże naszego naturalnego satelity.
W praktyce, zamiast laserów planowane jest użycie olbrzymich soczewek, które będą skupiać światło słoneczne, roztapiając jego powierzchnię. Takie „kosmczne płytki” będą współpracować ze sobą, tworząc drogi czy lądowiska.
Kiedy nastąpi ten przełom i zostanie wybudowana pierwsza księżycowa droga? Tego nie wiemy, Może zostanie nazwana na cześć pierwszego człowieka, który postawił stopę na Księżycu? Autostrada Armstronga brzmi odpowiednio kosmicznie.