Nowe, inteligentne wózki zakupowe, nazwane Dash Cart, jeszcze w tym roku trafią do pewnego sklepu spożywczego w Los Angeles. To kolejny składnik rozwoju autonomicznych sklepów, które Amazon powoli wprowadza w Stanach Zjednoczonych. Na czym więc polega inteligencja tego urządzenia?
Imperium Amazon kontratakuje
Oprócz ekranu dotykowego, Dash Cart wyposażony został w wiele czujników, dzięki którym rozpoznaje co (i ile) wkładasz do środka. Po zakończeniu zakupów, wystarczy przejechać przez nową, dedykowaną kasę, która automatycznie zeskanuje zawartość koszyka – bez obecności człowieka. W obecnych czasach to naprawdę ciekawe rozwiązanie.
Celem firmy jest stworzenie tej samej wygody zakupów w rzeczywistym świecie, jaką udało im się osiągnąć online. Od lat widzimy ten proces w implementacji Alexy do coraz większej ilości urządzeń Smart Home, chociażby mikrofalówek (tak, naprawdę!).
Dash Cart, wybieram cię!
Pierwsi klienci będą mogli skorzystać z tego wózka w sklepie spożywczym Amazona w jednej z dzielnic Los Angeles, Woodland Hills. Nie jest to wcześniej wspomniany sklep Amazon Go, w środku którego znajduje się wiele sensorów wykrywających, co kupujemy. Tym razem jest to zwykły sklep spożywczy – z niezwykłymi wózkami.
Nie wiadomo, skąd taka decyzja amerykańskiego giganta. Być może całkowicie autonomiczna sieć sklepów okazała się droższym rozwiązaniem, niż się spodziewano. Już wiemy, że nowy, tradycyjny sklep będzie zdecydowanie większy od Amazon Go.
Dash Cart nie jest jednak idealnym urządzeniem. Na razie, potrafi zeskanować tylko 2 pełne torby zakupów naraz, czyli nie możemy zapełnić go całego. Oznacza to, że sklep w Woodland Hills wciąż będzie udostępniał zwyczajne wózki dla osób robiących większe zakupy.
Urządzenie to na pewno jest bardzo ciekawe. Jak zawsze, Amazon nie mówi, czy planuje udostępnienie tej technologii innym sieciom sklepów, lecz jest to bardzo możliwe. Jeszcze w tym roku zobaczymy, czy rzeczywiście przyspiesza ono zakupy. Jeśli nie, to okaże się tylko zwykłym gadżetem.