Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) za kilka lat przejdzie na emeryturę. Jej obecność w przestrzeni pozaziemskiej pozwalała na prowadzenie badań już od 2000 roku. Mimo to, jej czas dobiega końca. Zakończenie tej misji zaplanowano na 2030 rok. Wyjątkowy i wieloletni obiekt ma zostać zastąpiony przez Europejską Stację Kosmiczną o nazwie Starlab.
ISS zbliża się do emerytury
Starlab ma zastąpić starzejącą się Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). W tym celu Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) podpisała porozumienie technologiczne wraz z koncernami, takimi jak Airbus Defence and Space, a także Voyager Space. Nowa stacja kosmiczna ma być jeszcze mniejsza niż ISS, odchodząca na emeryturę w 2030 roku. Jej celem będzie niska orbita okołoziemska, podobnie jak w przypadku poprzedniej stacji.
Starlab, będąca przyszłym zastępstwem dla obecnie funkcjonującej ISS, ma składać się m. in. z części przeznaczonej na zamieszkanie załogi oraz prowadzenie badań, z modułu serwisowego czy też robotycznego ramienia.
Starlab ruszy w kosmos za pięć lat?
W ramach misji Starlab na niskiej orbicie okołoziemskiej ESA oraz państwa członkowskie będą mogły realizować misje, długotrwałe badania czy też rozwijać działania komercyjne. Jak wynika z informacji zawartych w porozumieniu, testowane w kosmosie technologie mają obejmować wiele dziedzin, w tym robotykę, automatyzację, sztuczną inteligencję czy naukę na temat życia i zdrowia.
Europejska Agencja Kosmiczna planuje także utworzyć system złożony nie tylko ze stacji kosmicznej Starlab, który stanowić będzie miejsce docelowe dla astronautów, ale również rozwiązania transportowego dla przemieszczania ładunków i załogi. Co istotne, ESA nie jest właścicielem żadnego statku, mogącego wynosić na orbitę badaczy czy ładunek.
Jak wynika z informacji, stacja kosmiczna ma zostać wyniesiona w 2028 roku, natomiast wszelkie prace czy operacje komercyjne planowane są na 2029 rok.