Inteligentny robot sprzątający to spory wydatek. Nie licząc promocji w popularnych marketach, co do zasady, na ten cel trzeba przeznaczyć ponad 1000 złotych. Tymczasem, dostępny na platformie AliExpress, Neatsvor X500 kosztuje nieco ponad 600 złotych, w teorii oferując wszystko to, co znacznie droższe modele.
Gdy cena to najistotniejsze kryterium
Na łamach oiot.pl recenzowaliśmy już kilka robotów sprzątających. Zdecydowana większość z nich mieści się w przedziale cenowym od 1000 do 2000 złotych. Nie ma w tym nic dziwnego – to właśnie po takie urządzenia, produkowane przez firmy iRobot, Roborock, Xiaomi czy Viomi, sięgamy najczęściej. Co w sytuacji, gdy chcemy kupić inteligentny odkurzacz, ale nie chcemy wydawać na ten cel takiej kwoty?
Pierwszą, najczęściej wybieraną alternatywą, są odkurzacze, które co jakiś czas pojawiają się w ofercie marketów, takich jak Biedronka czy Lidl. Jeden z tego typu produktów, jaki dostępny był kilka miesięcy temu w asortymencie Biedronki, przetestował Kacper.
Decydując się na zakup takiego odkurzacza musimy zdać sobie sprawę z jego sporych ograniczeń. Co prawda w teorii będzie robił dokładnie to, co znacznie droższe modele, jednak – jak pokazują testy – między teorią a praktyką jest czasem spora przepaść. Nierzadko zdarza się, że oprogramowanie takich robotów, delikatnie mówiąc, kuleje, a ich jakość wykonania daleka jest od wzbudzenia poczucia solidności. Do efektów ich pracy również można mieć, mniejsze lub większe, zastrzeżenia.
Alternatywą dla marketowych propozycji mogą być urządzenia dostępne w coraz bardziej popularnych, chińskich sklepach wysyłkowych z elektroniką użytkową. Znajdziemy tam odkurzacze właściwie na każdą kieszeń, od konstrukcji za kilkadziesiąt złotych po modele, które cenowo i jakościowo nie odbiegają od tych, które bez przeszkód możemy kupić w oficjalnej, polskiej dystrybucji.
Gdzieś w środku stawki znalazło się miejsce dla odkurzacza Neatsvor X500, kosztującego nieco ponad 600 złotych. To zdecydowanie mniej, niż najpopularniejsze i najczęściej wybierane roboty w Polsce. Co otrzymamy, jeśli zdecydujemy się na wariant oszczędnościowy i kupimy właśnie ten model? Postanowiłem to sprawdzić.
Neatsvor X500 – niska cena, bezproblemowa dostawa, kompletna zawartość opakowania
Na samym porządku przyjrzyjmy się deklarowanej specyfikacji technicznej testowanego robota:
Model | Neatsvor X500 |
Maksymalna moc ssania | 3000 Pa |
Pojemność zbiornika na kurz | 600 ml |
Pojemność zbiornika na wodę | 350 ml |
Obsługa asystentów głosowych | Asystent Google, Amazon Alexa |
Wirtualna ściana | Pasek magnetyczny (brak w zestawie) |
Orientacja w terenie | Tak, żyroskop |
Wysokość robota | 7,5 cm |
Zabezpieczenie zbiornika wody | Elektrozawór |
Czas pracy (deklarowany) | 90-120 minut |
Pojemność baterii | 2500 mAh |
Zawartość opakowania | Robot, stacja ładowania, pojemnik na kurz, pojemnik na wodę, zapasowe szczotki, ścierka do mopowania, pilot zdalnego sterowania, zasilacz, filtry, szczotka do czyszczenia odkurzacza, instrukcja obsługi |
Sterowanie | Aplikacja mobilna, przycisk na obudowie, pilot |
Głośność | Minimalna 55 dB |
Cena | Około 640 złotych |
Jak na tak niską cenę, odkurzacz zaskakuje kompletnością specyfikacji oraz wyposażenia. Owszem, nie znajdziemy tu laserowego mapowania pomieszczeń, jednak biorąc pod uwagę, ile trzeba za niego zapłacić, ten brak możemy zaakceptować.
Neatsvor X500 znajdziecie na AliExpress.com
Choć zakup Neatsvor X500 odbywa się przez AliExpress, producent deklaruje, że wysyłka nastąpi z magazynu w Polsce, dzięki czemu czas dostawy będzie bardzo krótki i nie ma ryzyka poniesienia dodatkowych kosztów np. gdyby przesyłka trafiła do urzędu celnego. W moim przypadku dokładnie tak było – odkurzacz otrzymałem już następnego dnia po złożeniu zamówienia, a w pudełku znalazł się zasilacz z polską wtyczką. Dokładnie tak, jakbym zamawiał z polskiego sklepu internetowego.
Na uwagę zasługuje również zawartość opakowania, nieodbiegająca niczym od znacznie droższych odkurzaczy. Wewnątrz znalazły się:
- robot sprzątający,
- stacja ładowania,
- pilot zdalnego sterowania,
- zasilacz,
- szczoteczka do czyszczenia odkurzacza,
- zapasowy filtr i gąbka,
- dodatkowe szczoteczki,
- instrukcja obsługi.
Pierwsze uruchomienie, możliwości sterowania
Na obudowie Neatsvor X500 nie znajdziemy niczego na tyle interesującego, by przykuło wzrok na dłuższą chwilę. To odkurzacz jak właściwie każdy. Na spodzie znajdziemy trzy kółka, dwie szczotki zagarniające nieczystości pod odkurzacz, długą szczotkę zapewniającą lepsze efekty czyszczenia i otwór, przez który śmieci dostaną się do zbiornika. Znajdziemy również czujnik, dzięki któremu odkurzacz nie spadnie z wysokości np. schodów.
Nic szczególnie interesującego nie dzieje się również wzdłuż bocznej krawędzi, na której znajdziemy właściwie tylko zderzak do odbijania się od przeszkód i włącznik zasilania. Góra odkurzacza pokryta została tworzywem, na które nadrukowano estetyczny wzór, jak żywo przypominający ten zastosowany przez Samsunga na smartfonach Galaxy S3 i Galaxy Note 2. Jest tam też przycisk służący do wystartowania i zatrzymania odkurzacza oraz wskaźnik połączenia z siecią WiFi.
Tym, co zwraca uwagę in minus, jest jakość wykonania poszczególnych elementów, zwłaszcza pojemników na wodę i nieczystości. Cóż, w tym miejscu dokładnie widać, dlaczego ten odkurzacz jest znacznie tańszy od konkurencji. Jakość zastosowanych plastików i ich spasowanie są adekwatne do bardzo niskiej ceny sprzętu. Sztandarowym przykładem niech będzie tu jakość zgrzewów na pojemnikach. Sprawiają wrażenie, jakby lada chwila miały się rozszczelnić. Na szczęście, podczas testów nic takiego nie miało miejsca.
Sterować Neatsvor X500 możemy na trzy sposoby: korzystając z przełącznika na odkurzaczu, dedykowanego pilota zdalnego sterowania oraz przy pomocy aplikacji mobilnej. O ile o dwóch pierwszych metodach wystarczy wspomnieć, że są i działają (pilot może być szczególnie przydatny w pomieszczeniach, w których z odkurzacza ma korzystać kilka osób, takich jak pokoje hotelowe czy akademiki), tak aplikacja zasługuje na słowo wzmianki.
Aplikacja towarzysząca, obsługa głosowa
Aplikacją towarzyszącą Neatsvor X500 jest WeBack dostępna w sklepach Apple AppStore i Google Play. Jej bardzo niskie oceny w obu sklepach mówią właściwie wszystko. Nie należy do najbardziej intuicyjnych w obsłudze, oferując przy tym zaledwie podstawową funkcjonalność, sprowadzającą się do sterowania odkurzaczem. Przy jej pomocy podejrzymy, jaką powierzchnię przejechał odkurzacz w danym cyklu odkurzania i obejrzymy prowizorycznie naszkicowaną z wykorzystaniem żyroskopu mapkę. Sprawdzimy również stan baterii urządzenia oraz to, ile czasu już pozostaje w ruchu.
Oczywiście, można również wystartować i zatrzymać odkurzacz, zlecić mu powrót do bazy, przejść na ręczne sterowanie oraz wybrać moc odkurzania i intensywność mopowania. Zdefiniujemy również prosty harmonogram odkurzania.
Aplikacja WeBack co prawda jest dostępna w języku polskim, jednak miejscami trzeba się domyślać, co autor miał na myśli. Ewidentnie widać, że została przetłumaczona przy pomocy automatycznego translatora, bez ingerencji człowieka znającego nasz rodzimy język.
Z poziomu aplikacji można również połączyć odkurzacz z oprogramowaniem zarządzającym inteligentnym domem: Google Home i Amazon Alexa. Czy to potrzebne? Raczej nie. Obsługa przez oprogramowanie zewnętrzne sprowadza się wyłącznie do włączania i wyłączania robota.
Test praktyczny: odkurzanie
Jak sprawdza się Neatsvor X500 jako robot odkurzający? Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, biorąc pod uwagę cenę i kiepskie wrażenia z aplikacji mobilnej, jest naprawdę bardzo dobrze! Do efektów jego pracy nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń, wydać wyraźnie, że po jego przejeździe jest czysto, niezależnie od tego, czy sprząta kurz, okruchy ze stołu czy sierść psa. Ze swojego podstawowego zadania wywiązuje się wzorowo, choć należy pamiętać, by z jego trasy przejazdu usunąć wszystko to, na czym mógłby się zawiesić (zwłaszcza drobne zabawki i inne przedmioty) czy zaplątać (kable itp.). Odkurzacz lubi również utknąć na dywanie z bardzo długim włosiem, jednak nie jest to żaden wyjątek w tej klasie sprzętu.
Na pochwałę zasługuje również spory pojemnik na nieczystości. W przypadku mojego mieszkania (nieco ponad 60 m2) nie było konieczności opróżniania go w trakcie pracy. Podobnie bateria – również nie wymagała doładowywania podczas pracy w standardowym trybie.
Kupując testowany odkurzacz należy jednak wziąć pod uwagę jego spory mankament, którym jest kultura pracy. Jedynie w trybie nocnym Neatsvor X500 nie jest uciążliwy dla otoczenia. W trybie standardowym pracuje bardzo głośno, a w turbo robi się nie do zniesienia. Cóż, markowe odkurzacze potrafią pracować znacznie ciszej, ale też odpowiednio więcej kosztują. Niemniej, jeśli planujemy używać go wtedy, gdy przebywamy w domu, zakup należy dobrze przemyśleć.
Test praktyczny: mopowanie
By zdecydować się na cykl mopowania Neatsvor X500, musiałem pokonać sporą barierę, jaka powstała w mojej głowie na widok pojemnika na ciecz. Cóż, sprawia on na tyle kiepskie wrażenie, że bałem się o jego szybkie rozszczelnienie. Na szczęście, moje obawy okazały się bezpodstawne – podczas testów z pojemnika nie wyciekła ani jedna kropla poza tymi wymaganymi do mopowania.
Dzięki zastosowaniu elektrozaworu dostajemy do wyboru trzy poziomy intensywności mopowania, z czego już pierwszy sprawia, że podłogi są naprawdę dobrze nawilżane. Osobiście nie widziałem konieczności zwiększania i tak wysokiej intensywności. Co istotne, nawet wtedy, gdy zbiornik na kurz zastąpimy tym na ciecz, odkurzacz w dalszym ciągu zamiata większe nieczystości z wykorzystaniem szczotek. Odbywa się to bez ssania, jednak i tak po zakończonym cyklu w zbiorniku na kurz (mniejszym, wydzielonym ze zbiornika na wodę) znajdziemy sporo nieczystości.
Jako robot mopujący, Neatsvor X500 sprawuje się nadspodziewanie dobrze, odświeżając podłogi i wypełniając mieszkanie przyjemnym zapachem płynu. Drugie zadanie, do którego został zaprojektowany, również wykonuje bez zarzutów. Na tym jednak koniec komplementów.
Co mnie wkurza w Neatsvor X500?
Do tej pory, poza jakością wykonania (zwłaszcza zbiorników), głośną pracą i kiepską aplikacją mobilną, Neatsvor X500 wyłącznie chwaliłem. Z pewnością można odnieść wrażenie, że jak na 600 złotych, jest to nadspodziewanie dobry sprzęt, a jego zakup to czysty zysk.
Pora jednak, by tę beczkę miodu uzupełnić nie tyle łyżką, co solidną porcją dziegciu. A wszystko za sprawą tego, co odróżnia tani odkurzacz, od dwukrotnie droższych konstrukcji, czyli oprogramowania sterującego.
To, w przypadku Neatsvor X500, momentami woła o pomstę do nieba. Zwłaszcza wtedy, gdy odkurzacz, podczas pracy, zawiesi się na jakiejś przeszkodzie. Wznowienie jego pracy sprawia, że… cykl odkurzania (albo mopowania) rozpoczyna się od nowa. Mapka zapisana w aplikacji zostaje wyczyszczona, znikają również statystyki pracy. Cóż, w ten sposób odkurzacz nigdy skutecznie nie zakończy cyklu pracy.
A skoro mowa o cyklu pracy, w moim przypadku, odkurzacz nigdy nie postanowił zakończyć go sam. Poruszając się po mieszkaniu nigdy nie uznał, że jest już na tyle czysto, by skończyć pracę, tylko kręcił się w kółko w tych samych miejscach do momentu, gdy skończyła mu się bateria i nie uznał, by wrócić do bazy.
Sam powrót do bazy w jego wykonaniu to prawdziwa komedia. Zdarzało się, że nie odnalazł drogi do domu, a czasem, gdy już znalazł się na wprost do bazy, skuteczny podjazd zajmował mu kilka minut.
To jeszcze nie koniec problemów z oprogramowaniem. Automatyczny start nie wiadomo kiedy i nie wiadomo po co? A i owszem, zdarzał się. By upewnić się, że odkurzacz samowolnie nie opuści bazy i nie weźmie się do pracy, trzeba odciąć mu zasilanie przyciskiem na obudowie.
Mimo wszystko warto
Robot sprzątający Neatsvor X500 ma kilka istotnych zalet, dla których warto go kupić. Po pierwsze, świetnie wywiązuje się ze swoich podstawowych zadań, takich jak odkurzanie i mopowanie. Po jego interwencji mieszkanie staje się odczuwalnie czystsze. Po drugie, dołączone pojemniki i bateria są wystarczająco duże, by wystarczały na swobodne posprzątanie nawet większego mieszkania w bloku, a nawet piętra domu jednorodzinnego. Po trzecie, odkurzacz jest naprawdę ładny, przez co bez problemu wkomponuje się właściwie w każde wnętrze i nie widać po nim zbierającego się kurzu. Po czwarte, jego konserwacja jest bardzo szybka i prosta. Po piąte, być może najistotniejsze, cena. Ponad 600 złotych za urządzenie o takich możliwościach to z pewnością kwota, której wydania nie będziemy żałować.
Imponującej liście zalet towarzyszy jednak sporo wad, wynikających głównie z ostatniej zalety – ceny. Odkurzacz odbiega jakością wykonania od nieco droższych produktów, aplikacja towarzysząca nie jest zbyt intuicyjna, silnik odkurzacza to najgłośniejsza tego typu konstrukcja, z jaką miałem do czynienia, a na jego oprogramowanie najchętniej spuściłbym zasłonę milczenia.
Mimo wszystko, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę, bilans wychodzi na plus. Polecam, jednak tylko wtedy, gdy finanse blokują nas przed zakupem droższych konstrukcji. Na tle marketowych propozycji, Neatsvor X500 to świetny wybór, jednak jeśli dysponujemy większą ilością gotówki – warto zainwestować w coś lepszego.