Chociaż trudno w to uwierzyć, Peugeot wstrzymał produkcję nowego modelu 308 dla Polski przez… radio, a konkretnie Radio Zet. Problemem nie jest jednak, jak mogłoby się wydawać, konflikt francuskiego koncernu z polskim przedstawicielem mediów.
Peugeot wypuścił całą serię nowych aut, które cieszą się w Polsce ogromnym zainteresowaniem. Najnowszy z tych samochodów, model 308, został właśnie dotknięty wstrzymaniem produkcji przez koncern na nasz rynek. Wszystko przez Radio Zet oraz Radio 24. Dlaczego?
Poważna awaria czy dmuchanie na zimne?
Decyzja francuskiego giganta spadła na Polaków jak grom z jasnego nieba. Wielu mieszkańców Polski zakochało się w nowej gamie Peugeota, przez nowatorskie konstrukcje, które naprawdę mogą się podobać. Niestety, już wiemy, że klienci, którzy zdecydowali się na model 308, będą zmuszeni do uzbrojenia się w dodatkową cierpliwość. Wszystko za sprawą awarii systemu audio.
Jak wynika z informacji, problem jest związany ze stacjami Radio Zet oraz Radio 24. Według niektórych użytkowników, ustawienie jednej z tych dwóch stacji, z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn, doprowadza do całkowitego zawieszenia systemu multimedialnego samochodu.
Koncern wydał już część samochodów, których właścicieli zaprasza się do autoryzowanych serwisów w celu usunięcia usterki. Niestety, jeszcze nie zostało ujawnione, czy problem jest usuwany doraźnie, czy już w pełni eliminowany tak, by nie zaprzątał nam głowy.
Ponieważ jakość i zadowolenie klientów są priorytetem dla marki Peugeot, centralny dział jakości podjął decyzję o czasowym wstrzymaniu dostaw modelu 308 na rynek polski, z racji zdiagnozowanej usterki w systemie audio specyficznej dla tego rynku, powodującej nieprawidłowe działanie występujące podczas ustawienia niektórych częstotliwości radiowych, do czasu wprowadzenia niezbędnych modyfikacji.
Peugeot Polska
Awaria czy celowe działanie?
Warto zaznaczyć, że wstrzymana będzie produkcja aut wyłącznie na rynek polski. Oznacza to, że ta sama fabryka będzie kontynuowała swoją pracę i wysyłała samochody do innych państw. Czy problem naprawdę dotyczy wyłącznie polskich stacji radiowych? Pojawiają się głosy i teorie, mówiące, że takie rozwiązywanie problemów jest bardzo nietypowe i ma drugie dno.
Według nich, działania wstrzymujące dostawy samochodów do Polski mają być pretekstem do zintensyfikowania wysyłki samochodów na inne, bardziej kluczowe rynki niż nasz. Nie jest tajemnicą, że wiele marek traktuje niektóre kraje priorytetowo i tutaj również może być właśnie taka sytuacja. Sam koncern nie miał w tym momencie możliwości zintensyfikowania produkcji, więc musi rozdysponowywać konkretną liczbą aut miedzy wszystkie kraje.
Oliwy do ognia dolewa fakt, że trudno zweryfikować awaryjność systemu. W internecie do tej pory nie uwieczniono żadnej z nich. W wielu komentarzach na forach Peugeota poświęconych tej sprawie, głosy są również podzielone. Pojawiają się sprzeczne informacje, mówiące, że ich auta działają dobrze, oraz takie, mówiące, że z systemem jest coś nie tak.
Należy docenić, że francuski gigant nie chce wypuszczać awaryjnego systemu na rynek, ale z drugiej strony i tak długi czas oczekiwania wydłuża się jeszcze bardziej. O ile? Tego niestety jeszcze nie wiadomo.