21 czerwca rakieta Perun polskiej produkcji wzbiła się na wysokość 22 kilometrów nad Centralnym Poligonem Sił Powietrznych w Ustce.
Kosmos coraz bardziej przystępny
Dzięki coraz tańszym i wydajniejszym technologiom kosmos staje się przestrzenią na wyciągnięcie ręki dla mniejszych firm, które również chcą skorzystać na wyjątkowych warunkach panujących w przestrzeni. Tańsze rakiety, statki wielokrotnego użytku, kosmiczne fabryki – firmament staje się komercyjnie coraz przystępniejszy. Również dla polskich przedsiębiorstw, wśród których SpaceForest ma powody do świętowania — najnowsza rakieta firmy wzniosła się na wysokość 22 kilometrów, choć nie obyło się bez problemów.
Firma od zeszłego roku szykowała się już do startu swojej rakiety Perun. W lutym firma testowała procedury przedstartowe w Ośrodku Szkolenia Sił Powietrznych w Ustce, by solidnie przygotować się do czerwcowego startu. Pierwsze wystrzelenie miało na celu sprawdzenie poprawności działania wszystkich układów pojazdu oraz sprawdzenie procedur bezpieczeństwa.
Start Peruna miał miejsce w środę wieczorem 21 czerwca z Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce. Rakieta pomyślnie wzniosła się na wysokość 22 kilometrów, ale w trakcie lotu nie ominęły jej problemy techniczne.
Musimy się w takim locie przygotować na wszystko, co możliwe. W momencie, gdy dolecieliśmy do 22 kilometrów okazało się, że pojawiły się drobne anomalie. Wówczas konieczne było przerwanie lotu i odseparowanie części ładunkowej od reszty rakiety. Elementy rakiety zaczęły spadać, wysunęły się spadochrony. Następnie podjęliśmy z morza zbiornik oraz całą część ładunkową. Ze wszystkimi elementami mieliśmy kontakt, więc wiedzieliśmy dokładnie, co się z nimi dzieje, i w którym miejscu one lądują.
Marcin Sarnowski, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w SpaceForest
Polacy nie gęsi, swe rakiety mają
Zespół podkreślił, że osiągnięta wysokość była drugorzędna. Najważniejszym celem testu było odzyskanie większości elementów kadłuba, elektroniki i zebranie danych. Teraz przedsiębiorstwo analizuje całą operację i szykuje się do kolejnego lotu. Firma dysponuje większością elementów i ma gotowe części zamienne. Elementy odzyskane z poprzedniego lotu zostaną poddane analizie w celu wykrycia ewentualnych uszkodzeń, a kolejny lot Peruna jest planowany na jesień tego roku. Termin poznamy jednak dopiero po dokładnej analizie pierwszego lotu.
Sam projekt swoimi korzeniami sięga jeszcze 2018 roku, a jego celem jest budowa sprawnej, wydajnej rakiety suborbitalnej, czyli po wystrzeleniu wracającej na ziemię. Konstrukcje tego typu są używane przez Europejską Agencję Kosmiczną i instytuty naukowe do zapewnienia środowiska mikrograwitacji na pokładzie do badań i eksperymentów. Trzymamy kciuki za polski zespół, by i on wykroił z tego tortu kawałek dla siebie.