Jesteś użytkownikiem auta elektrycznego lub hybrydowego? Grupa Schwarz, która jest właścicielem dyskontów Lidl i Kaufland, podjęła decyzję o uruchomieniu kolejnych stacji ładowania. W założeniu mają stanąć przy każdym sklepie. Czy tyczy się to również Polski?
W Europie jest coraz więcej aut elektrycznych, jednak liczba ładowarek ogólnodostępnych rośnie zdecydowanie wolniej. Tym samym samochody jest coraz trudniej naładować. Korzystają na tym niektóre punkty handlowe, które umożliwiają podładowanie samochodu w czasie wykonywania zakupów. Na terenie Polski takie rozwiązania przykładowo wdrożył Westfield Arkadia oraz BlueCity.
Ładowarki samochodów elektrycznych przy Lidlu i Kauflandzie?
Grupa Schwarz zdecydowała, że do końca 2022 roku uruchomionych zostanie ponad sześć tysięcy nowych stacji ładowania aut elektrycznych. Zostaną one umieszczone bezpośrednio przy sklepach należących do tych sieci. Będzie to oznaczało, że Schwarz będzie mógł się pochwalić prawie trzynastoma tysiącami punktów.
W praktyce oznacza to, że ponad tysiąc Lidlów oraz około trzystu pięćdziesięciu Kauflandów będzie oferowało możliwość naładowania aut elektrycznych oraz hybrydowych. Niestety, na ten moment dotyczy to wyłącznie placówek rozmieszczonych na terenie Niemiec i nie ma jeszcze planów rozszerzenia stacji na inne kraje.
Wysokiej klasy ładowarki
Grupa Schwarz zdecydowała się zainwestować w ładowarki wysokiej klasy. Tym samym klienci będą mogli w trakcie jednych zakupów znacznie odnowić zasięg swoich samochodów. Przedstawiciele koncernu zapewniają, że w trakcie pół godzinnych zakupów będzie można naładować akumulator do poziomu, który pozwoli na przejechanie około 150 kilometrów.
Na ten moment sieć nie zapowiedziała, czy planuje udostępnić to rozwiązanie w punktach na terenie innych krajów. Rola grupy Schwarz za naszą zachodnią granicą jest kluczowa, a sieci przez nią zarządzane nieprzerwanie dominują na tamtejszym rynku.
W Polsce czy Francji dużą rolę odgrywają sklepy takie jak Leclerc, Biedronka, SPAR czy też Carrefour. Umieszczenie ładowarek i udostępnienie ich klientom mogłoby być strzałem w dziesiątkę, który przyczyni się do uzyskania przewagi, a w dłuższej perspektywie dominacji na kolejnych rynkach. Jednak czy byłoby to opłacane? O tym decydują już ceny i regulacje na terenach poszczególnych państw.
Jedno jest jednak pewne – takie rozwiązanie byłoby niezwykłym wsparciem dla elektromobilności, a co za tym idzie dla poważnie obciążonego środowiska.