Recenzja taniego telewizora Xiaomi Mi LED TV P1 z 55-calowym ekranem

8.5
Ocena

Szukając taniego telewizora z ekranem o rozmiarze 55 cali, jedną z ciekawszych propozycji jest Xiaomi Mi LED TV P1. Za około 2300 złotych otrzymujemy nieźle wyposażony sprzęt z systemem Android TV, który w zupełności zaspokoi potrzeby mniej wymagających użytkowników. Co warto wiedzieć o tym modelu?

Wideorecenzja

Zawartość opakowania i obudowa

W pudełku znajdziemy akcesoria niezbędne do korzystania z urządzenia. Poza samym telewizorem, w opakowaniu mamy dwie nóżki, śruby do ich przykręcenia, pilota, przewód zasilający oraz instrukcję obsługi. Nóżki przykręcamy od spodu za pomocą śrubokręta krzyżowego. Połączenie nie wydaje się zbyt stabilne, jednak urządzenie pewnie stoi na szafce.

Od spodu, poza wspomnianymi nóżkami, mamy jeszcze włącznik oraz suwak aktywujący i dezaktywujący działanie mikrofonu – przynajmniej w teorii. Komendy głosowe będziemy wypowiadali bowiem dalej do pilota i mimo teoretycznie wyłączonego mikrofonu, po wciśnięciu klawisza na pilocie dalej możemy sterować głosowo wszystkimi funkcjami.

Z tyłu umieszczono łącznie 3 złącza HDMI, do tego 2 gniazda USB i po jednym Ethernet, optycznym S/PDIF i słuchawkowym. Są także dwa złącza antenowe – jedno do telewizji naziemnej, drugie do satelitarnej. Jest również wejście kompozytowe wideo oraz gniazdo zasilania. Ostatnimi elementami umieszczonymi z tyłu są cztery otwory, do których możemy przykręcić uchwyt do powieszenia na ścianie.

Front Xiaomi Mi LED TV P1 to przede wszystkim wyświetlacz LED o przekątnej 55 cali. Ma on rozdzielczość UHD 4K (3840×2160 pikseli) i wyświetla treści w częstotliwości odświeżania na poziomie 60 Hz. Ekran charakteryzuje się naturalnymi kolorami bez zbędnych fajerwerków. Nawet podkręcając ustawienia kolorów całość nie jest przesadnie nasycona.

Przeciętna jest także jasność maksymalna. W nieliczne słoneczne zimowe dni miewałem problemy z czytelnością obrazu. Niezłe są za to kąty widzenia i w pokoju bez problemu można oglądać filmy praktycznie z każdego miejsca.

Wokół ekranu po bokach i na górze do dyspozycji mamy stosunkowo wąskie ramki, wyglądające dość nowocześnie (mówię tu o ramkach obudowy, obramowanie samego ekranu jest już dość pokaźne). Dolna ramka jest nieco szersza, ale dalej nie jakoś przesadnie. Całość jest wykonana z czarnego, błyszczącego tworzywa sztucznego.

Bardziej ukryte i niewidoczne na pierwszy rzut oka są jeszcze dwa głośniki multimedialne o mocy 2 x 10W. Grają donośnie i czysto, ale z dość małą głębią. Słuchając jakichś utworów czy oglądając filmy, dźwięk wydaje się dość płaski. Nie daje to nadmiernie możliwości „wczucia się” w scenę.

Pilot do obsługi

Pilot dodawany do telewizora Xiaomi Mi LED TV P1 pozwala na sterowanie praktycznie wszystkimi funkcjami urządzeniami. Mamy w nim zawarte klawisze, takie jak:

W odróżnieniu od chociażby ostatnio testowanego telewizora Sony czy dekodera PLAY NOW TV BOX 2, pilot w Xiaomi Mi LED TV P1 ma wyłącznie jedną funkcję, to znaczy, że steruje tylko telewizorem (nie jest to pilot uniwersalny). Wszystkie funkcje do kanałów telewizyjnych będą więc działać, ale tylko, jeśli mamy podłączoną antenę bezpośrednio do telewizora. Korzystając z zewnętrznego dekodera, pilot do niego będzie dalej potrzebny.

Niezbyt pozytywnie odbieram samo korzystanie z pilota. Klawisze są twarde, każde wciśnięcie jest dość głośne i czuć „taniość” w wykonaniu. Myślę jednak, że nie każdy zwróci na to uwagę.

Pozytywnie za to należy ocenić samo działanie. Dzięki łączeniu się z telewizorem za pomocą Bluetooth, zasięg sterowania jest spory. Nie musimy też celować bezpośrednio w stronę telewizora. Sprawdzałem, teoretycznie jakbyśmy chcieli, to można sterować telewizorem nawet będąc w innym pokoju ;).

Konfiguracja

Pierwsze uruchomienie Xiaomi Mi LED TV P1 kończy się tym, że do uzyskania pełnej funkcjonalności musimy przejść przez konfigurację, podczas której logujemy się na konto Google. Można to zrobić na dwa sposoby: albo ręcznie wpisać dane, albo skorzystać z prostszej konfiguracji z pomocą smartfona.

Ja korzystałem właśnie z drugiej opcji. Całość polegała na wypowiedzenia do Asystenta Google „Skonfiguruj moje urządzenie”. Rozpoczynało się wtedy poszukiwanie urządzeń w pobliżu, które można było skonfigurować. Po chwili pokazał się Xiaomi Mi LED TV P1.

W trakcie konfiguracji wybierałem, które konto Google chcę przenieść na telewizor. Wyraziłem także niezbędne zgody oraz przeniosłem dane na temat mojego głosu oraz sieci, z którą chciałem się połączyć. Po maksymalnie kilku minutach urządzenie było gotowe do użytku.

Funkcjonalność Android TV w Xiaomi Mi LED TV P1

Każdy, kto miał do czynienia z systemem Android TV, szybko połapie się w obsłudze Xiaomi Mi LED TV P1. Sprzęt działa bowiem dokładnie pod takim samym systemem z pełną funkcjonalnością i wszystkimi standardowo dostępnymi opcjami. Możemy więc korzystać ze wszystkich popularnych programów, dogrywać nowe aplikacje ze sklepu Play, a w ostateczności nawet instalować pliki APK. Trzeba bowiem pamiętać, że sklep z aplikacjami na Android TV jest nieco bardziej ubogi niż ten znany ze smartfonów.

Ekran główny Android TV wygląda też niemal tak samo jak w innych sprzętach z tym systemem. Na samej górze mamy więc ustawienia, wyszukiwarkę głosową czy zmianę źródła multimediów.

Dalej są aplikacje, które sobie wybierzemy, żeby wyświetlały się bez przechodzenia do listy wszystkich programów. Zmianą jest tu jednak obecność skrótu Live, przechodzącego do domyślnie wybranego źródła telewizji (może to być sygnał z anteny lub zewnętrzny dekoder). Poza tym mamy wspomniane już PatchWall.

PatchWall to jakby nakładka Xiaomi z wybranymi funkcjami. Jest to uproszczona wersja interfejsu, gdzie na górze mamy ustawienia, wyszukiwarkę, godzinę i informacje o łączności z siecią. Pod tym są wszystkie zainstalowane aplikacje, a na samym dole źródła multimediów.

Na ekranie głównym Android TV, pod aplikacjami, mamy jeszcze skróty z konkretnych programów. Są tam propozycje odtwarzania konkretnych filmów czy seriali, a także powrotu do wcześniej oglądanych treści. Te informacje możemy sobie przestawiać, włączać i wyłączać, w zależności od naszych potrzeb i upodobań.

Łączność ze smartfonem i laptopem

Jako że Xiaomi Mi LED TV P1 działa pod kontrolą systemu Android TV, w tym modelu też mamy wbudowany Chromecast. Pozwala to na szybkie udostępnianie treści wyświetlanych na smartfonie czy laptopie na większy ekran telewizora (w laptopie – za pośrednictwem udostępniania w aplikacji Google Chrome, w smartfonie – za pomocą aplikacji Google Home). I faktycznie, działa to bardzo dobrze, podczas moich testów wspomniane funkcje były dostępne bez problemów. Telefon czy laptop szybko łączą się z telewizorem i wyświetla to, co będziemy chcieli.

Telewizor pojawia się także w aplikacji Google Home. Daje to możliwość zarządzania podstawowymi ustawieniami. Po włączeniu aplikacji od razu mamy regulację głośności. W prawym górnym rogu przejdziemy do ustawień, gdzie znajdziemy informacje o sprzęcie, opcje udostępniania urządzenia innym osobom oraz konfigurację rozpoznawania głosu.

Jest tu także możliwość dopasowania, co się będzie działo, gdy telewizor jest nieaktywny, to znaczy nie wyświetla żadnych treści multimedialnych. Podobnie jak w inteligentnych ekranach (takich jak Google Nest Hub) ustawimy pokaz zdjęć z naszych galerii w chmurze Google oraz ze specjalnie stworzonej galerii sztuki. Możemy tu także dostosować, czy chcemy, żeby pokazywała się godzina, temperatura oraz jak szybko mają przełączać się fotografie.

W Google Home mamy jeszcze dwie przydatne funkcje. Pierwsza to Prześlij ekran, która pozwala udostępnić treści ze smartfona na telewizor za pomocą wspomnianej funkcji Chromecast. Jest także klawisz Otwórz pilota, który daje możliwość sterowania telewizorem bez sięgania po fizycznego pilota. Tu mamy wirtualne klawisze do nawigowania po systemie, sterowania głośnością czy korzystania z komend głosowych. Fajne jest też to, że w miejscach, gdzie możemy wpisać jakiś tekst, na ekranie smartfona wysunie się klawiatura stanowczo ułatwiając wpisywanie konkretnych treści. Na pewno to też dużo wygodniejsze, niż klikanie literka po literce za pomocą klawiatury na ekranie telewizora oraz pilota.

Z poziomu tego pilota możemy także wyłączyć sprzęt. Niestety, nie zadziała to już w drugą stronę. Telewizor musi być najpierw „normalnie” uruchomiony, żeby były dostępne bardziej inteligentne funkcje. Wynika to z tego, że na czas nieaktywności urządzenia, WiFi jest dezaktywowane. Nie ma więc jak wywołać akcji na telewizorze, skoro nie jest on połączony z siecią.

Aplikacja Google Home jest dostępna na Androida, ale także iOS. Niestety, w przypadku sprzętów Apple nie mamy tu już pełnej funkcjonalności. Na przykład, żeby skorzystać z udostępniania ekranu musimy wyposażyć się w zewnętrzne aplikacje. Niestety, większość z nich jest płatna.

Xiaomi Mi LED TV P1 / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)

Działanie w praktyce

Xiaomi Mi LED TV P1 pod kątem działania pracuje bez zarzutu. Możemy bezproblemowo korzystać ze wszystkich funkcji, instalować przeróżne aplikacje i komfortowo przeglądać różne treści. Telewizor nie ma problemu z wyłączaniem aplikacji, wyświetlaniem błędów czy restartowaniem się. Wszystko jest tak, jak być powinno.

Płynność porównałbym do dekodera CANAL+ BOX albo Xiaomi Mi TV Box S. Nie musimy czekać zbyt długo na uruchomienie jakiejkolwiek aplikacji, nowe programy instalują się szybko, a ogólne wrażenie z użytkowania jest całkiem pozytywne. Prawidłowo rozpoznawane są też komendy głosowe, a pilot działa sprawnie, dzięki zapewnieniu łączności poprzez Bluetooth.

Kilka „ale” w kontekście korzystania z urządzenia mam do takich podstawowych obszarów, na które w głównej mierze miała wpływ cena. Kolory nie są bowiem jakoś mocno nasycone, jasność ekranu nie jest nadmiernie wysoka, a dźwięk nie daje nam zbyt dużej głębi. Do tego pilot „klika się” mało przyjemnie, bardzo mylący jest też klawisz „MI”, uruchamiający PatchWall, który jest w miejscu standardowo przeznaczony na przycisk cofania.

Podsumowanie

Xiaomi Mi LED TV P1 kosztuje w okolicy 2300 złotych. Jak za telewizor o przekątnej 55 cali to bardzo dobra cena! Szczególnie, że sprzęt działa pod kontrolą Android TV z masą ciekawych funkcji i aplikacji, które możemy wgrać do systemu.

To telewizor, który w codziennym użytkowaniu sprawdza się bezproblemowo. Dobrze współpracuje z pilotem, smartfonem czy komputerem. Nieźle rozpoznaje komendy głosowe, chociaż wbudowany w obudowę suwak nie działa albo nie wiem jak z niego realnie skorzystać. To też sprzęt, który prezentuje się nowocześnie i całkiem smukle, chociaż ramki wokół ekranu mogłyby być jeszcze delikatnie węższe.

Z drugiej strony wiem, że nie będzie to sprzęt dla każdego. To raczej telewizor dla mniej wymagających użytkowników, dla których liczy się duża funkcjonalność w rozsądnej cenie. Brakuje jednak bardziej głębokich kolorów czy dźwięków, które pozwoliłyby się lepiej wczuć w odtwarzane multimedia.

Tak więc, moim zdaniem Xiaomi Mi LED TV P1 to ciekawy sprzęt do podstawowych zastosowań, dla mniej wymagających użytkowników. Jeśli jednak zależy Wam na kinowej jakości wyświetlania filmów, niestety, trzeba będzie dopłacić do czegoś bardziej zaawansowanego technologicznie.

A co Wy myślicie o tym sprzęcie? Czy Xiaomi Mi LED TV P1 sprawdziłby się w Waszych domach? Dajcie znać w komentarzach!

Xiaomi Mi LED TV P1 / fot. Kacper Żarski (oiot.pl)
Recenzja taniego telewizora Xiaomi Mi LED TV P1 z 55-calowym ekranem
Wnioski
Xiaomi Mi LED TV P1 to telewizor o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny. To bardzo funkcjonalny sprzęt sprawdzający się nieźle w codziennych zastosowaniach. Może nie ma najlepszej jakości dźwięku i obrazu, ale cena też na to absolutnie nie wskazuje.
Zalety
Cena
Dobrze działający, funkcjonalny Android TV
Stabilność działania i ogólny komfort użytkowania
Pilot na Bluetooth ze sporym zasięgiem
Wady
Przeciętne doznania audiowizualne
Problemy z suwakiem mikrofonu
Pilot sprawia wrażenie "taniości" i nie ma funkcji sterowania dekoderem
8.5
Ocena
Exit mobile version