W skali świata, jedynie bardzo niewielka grupa klientów posługuje się siecią 5G również w roamingu. Ograniczony dostęp i koszty usług nie są tu bez znaczenia. Na szczęście, już w ciągu najbliższych pięciu lat, doświadczymy tu sporego przyspieszenia.
Roaming 5G? Praktycznie niespotykany
Raport przygotowany przez Juniper Research wydaje się mówić wprost – liczba klientów korzystających z 5G w roamingu jest naprawdę bardzo mała. W skali świata to zaledwie 4,5 miliona osób, przesyłających rocznie 2,6 PB danych. Dlaczego nowa technologia popularyzuje się tak wolno? Przeszkód jest co najmniej kilka.
Po pierwsze, wielu klientów operatorów mobilnych wciąż nie dysponuje odpowiednim sprzętem, by móc korzystać z 5G. Po drugie, zasięg 5G w wielu państwach wciąż jest niewystarczający, by można było mówić o powszechnym dostępie. Po trzecie, kwestia umów między poszczególnymi operatorami, również w zakresie korzystania z 5G przez osoby gościnnie logujące się do danej sieci. Po czwarte, mobilność ludzi wciąż pozostaje mocno ograniczona, przez co nie ma powodów, by korzystać z roamingu.
Już za 5 lat będzie zupełnie inaczej
Jak informują autorzy raportu, w ciągu najbliższych pięciu lat, sytuacja zmieni się diametralnie. Zapewne zdążymy już zapomnieć o tym, co było przyczyną wymuszonego pozostawania w domu i wrócimy do aktywnego podróżowania po świecie. Przez ten czas, operatorzy przygotują odpowiednią infrastrukturę, by móc udostępnić roaming 5G.
Dzięki tym zabiegom, ilość danych przesyłanych w roamingu 5G wzrośnie diametralnie. Już w 2026 roku, z roamingu 5G korzystać będzie 210 milionów osób, które prześlą 770 PB danych. To ilość odpowiadająca 115 milionom godzin strumieniowania multimediów z serwisu Netflix. W jakości 4K. Jak łatwo obliczyć, popularność roamingu 5G zwiększy się o niebagatelne 4500%.
Wciąż czekamy na nadejście lepszych czasów i dla podróżowania, i dla 5G w Polsce.
