Filmów z serii „Terminator” jest już co najmniej kilka. Niestety, ostatni wynalazek pokazuje, że nasz gatunek nie wyciąga wniosków i wciąż eksperymentuje z samodzielnymi maszynami bojowymi. Na niezwykle ciekawym filmie można zobaczyć robopsa, który strzela… z karabinu szturmowego.
Skynet coraz bliżej
Seria filmowa „Terminator” już któreś pokolenie przekonuje, że nie można ufać technologii, ani tym bardziej tworzyć samodzielnych systemów bojowych, które kiedyś mogą stanąć przeciw swemu twórcy. Jak widać wniosków z filmu najpewniej nie wyciągnął pewien Rosjanin, któremu przypisuje się autorstwo pewnego materiału wideo. Na nim widać, jak specjalnie stworzony robopies strzela z broni automatycznej.
Maszyna nie jest bronią produkowaną seryjnie. Na materiale wideo widać tak naprawdę seryjnie produkowanego i popularnego dogbota Unitree, którego uzbroił Aleksandr Atamov. Rama nie wygląda na specjalnie zaprojektowany na potrzeby przenoszenia broni. Jest to zwykły, stały dwuramienny stelaż, na którym osadzono karabin AK-47 w jednej z nowocześniejszych odsłon.
Urządzenie nie jest wyposażone w żadne mechanizmy antyodrzutowe, a jego celność jest raczej znikoma. Tym samym urządzenie przypomina zabawkę zaprojektowaną przez bogatego człowieka, bardziej niż realną broń. Tym samym, na razie rozwiązanie może bardziej działać psychologicznie i na wyobraźnie, niż rzeczywiście bojowo. Nie jest również wiadomo, czy robopies działa samodzielnie, czy jest po prostu zdalnie sterowany.
Maszyny bojowe w akcji
W ostatnich latach coraz więcej maszyn zaprojektowanych do zabijania jest używanych w operacjach specjalnych na całym świecie. We wrześniu 2021 roku, jeden z czołowych naukowców z Iranu, odpowiadający za rozwój programu nuklearnego został zamordowany za sprawą strzelającego robota, przez operatora, który przebywał ponad 4000 kilometrów dalej.
Potencjał maszyn bojowych jest ogromny, dlatego pracują nad nimi armie na całym świecie. W kwietniu armia francuska rozpoczęła testy robopsa zaprojektowanego przez Boston Dynamisc w scenariuszach bojowych w warunkach miejskich. Pełnił on rolę obserwatora, który informował o zagrożeniach otaczających go żołnierzy.
Tym samym widzimy, że robopsy zyskują coraz więcej umiejętności. Początkowo maszyny tylko chodziły, potem zaczynały przenosić ciężary. Następnie nauczyły się tropić i ostrzegać ludzi, a teraz jeszcze walczyć. Czy za kilka lat będą zastępować ludzi na polu walki? Takie maszyny mają szansę piastować rolę wsparcia dla jednostek liniowych, ale nigdy ich nie zastąpią. Stanowią jednak początek gałęzi, która szybko przekształci się w bojowe androidy, które otrzymają szansę na zastąpienie człowieka.