Lady Gaga śpiewała swego czasu: „What do you wanna wear this spring? What do you think is the new thing? What do you wanna wear this season?”. Seismic – robotic apparel, mogłaby współcześnie zaśpiewać w odpowiedzi.
Być może wielu ludzi roboty kojarzy z urządzeniami wokół nas. Wyobrażamy sobie jakieś autonomiczne maszyny, które mniej lub bardziej ingerują w życie człowieka. Roboty są obecne na liniach produkcyjnych, np. w fabryce BMW, sprzątają w naszych domach – niektóre, choć jeszcze nie miały premiery, mają rozmach, jak np. Vici.
Roboty mogą jednak pracować także w zamkniętym i odizolowanym środowisku. Gdzie? Chociażby w ciele zwierząt, czy nawet człowieka. Coraz częściej słyszy się – już nie w kontekście fantastyki – o nanobotach, których mikroskopijny rozmiar pozwala na wprowadzanie do żywego organizmu.
Być może pośrednią formą robotów będą te, które mają bezpośrednią łączność z naszym ciałem, ale wciąż będą elementem, który łatwo można usunąć. W takim kierunku swoje produkty rozwija firma Seismic, zajmująca się produkcją robotycznej odzieży. Tak, robotycznej odzieży!
97 mld dolarów
Na tyle szacuje się wielkość rynku odzieży dla osób aktywnych sportowo. Chyba nie ma na świecie osoby, która nie kojarzy wiodących producentów: Nike, Adidas, Rebook czy wielu innych sportowych marek. Wszystkie one pracują w swoich centrach R&D (Badania i Rozwoju) nad unowocześnianiem odzieży dla lekkoatletów czy wyczynowców. Jak widać po wielkości rynku, jest się o co bić, by mieć jak największy udział. Seismic poszedł nieco dalej.
Powered Clothing
Tak się nazywa linia ubrań, które według startupu łączą w sobie „dyskretną robotykę z tkaninami”. Firma chwali się, że ich ubrania są niejako przedłużeniem ludzkiego ciała, mimo że wyglądają normalnie.Wręcz mowa jest o dodatkowych mięśniach. W zasadzie ubrania Seismic to kombinezony, które z powodzeniem mogą zastąpić pierwszą warstwę ubrań.
To co wyróżnia produkt Seismic spośród innych rynkowych rywali to trzydziestowatowy system wspomagania ruchów, który uczy się nawyków użytkownika. W zasadzie można porównać to rozwiązania stosowanego obecnie coraz szerzej w motoryzacji – miękka hybryda – jeszcze nie elektryk, ale już nie w pełni auto spalinowe.
Twórcy Seismic zaznaczają, że chociaż ich rozwiązanie może się kojarzyć z egzoszkieletami, to jest to zupełnie coś innego. Seismic nie zastąpi naturalnych ruchów człowieka, ale wspomoże te, które z biegiem lat wykonuje się z trudnością.
Seismic is under development
Rich Mahoney, pomysłodawca i założyciel startupu, powiedział przy prezentacji linii Powered Clothing:
W naszej wizji przyszłości zwykłe ubieranie się rano może radykalnie poprawić styl życia ludzi i rozszerzyć ludzkie możliwości. Zaprezentowaliśmy prototyp produktu, a nasza technologia na pewno będzie coraz lżejsza, mniejsza i mocniejsza, a inteligencja kombinezonu w unikalny sposób zoptymalizuje wrażenia użytkownika, będzie się uczyć i dostosowywać do użytkownika przy każdym ruchu.
Ubrania Seismic są złożone z trzech warstw:
Warstwą podstawową jest sama odzież, która jest przeznaczona do noszenia przede wszystkim jako bielizna lub jako samodzielna odzież sportowa. Została zaprojektowana zgodnie z zasadami ergonomii i wygody użytkowania.
Druga warstwa to tzw. Strength Layer, zawierająca elementy robotyczne, które wspomagają pracę mięśni, ścięgien i wiązadeł.
Ostatnia warstwa jest inteligentna i twórcy mówią o niej, że jest mózgiem całego kombinezonu. Składa się z czujników i jednostki centralnej, która analizuje ruchy użytkownika tak by dostosować pracę elementów robotycznych. Ta warstwa jest także typowym urządzeniem IoT, ponieważ zawiera w sobie łącza bezprzewodowe takie jak Bluetooth, Wi-Fi i LTE.
Ubranie niczym zbroja
Wspomniany wcześniej założyciel Seismic, tworząc swoją wizję zaobserwował dość prostą zależność: ludzie nie noszą na sobie robotycznych skafandrów (jak np. astronauci), noszą wygodne ubrania, które są też elementem stylu i wyrazem ideologii życia. Dlatego pomysł który zrodził Seismic nie opiera się na zmianie zasad działania branży technologicznej i modowej, ale na fuzji tych dwóch rzeczywistości. W ten sposób powstaje być może zupełnie nowa gałąź rynku, która będzie w stanie zadowolić zarówno techmaniaków, jak i trendsetterów.