Naukowcy ze Stanford odkryli główny mechanizm biologiczny stojący za ciężką depresją i opracowali sposób na jej leczenie. Stymulacja magnetyczna sygnałów między dwoma częściami mózgu poprawia samopoczucie pacjentów.
Coraz lepsze poznanie naszego biokomputera
Naukowcy pracują w pocie czoła nad lepszym zrozumieniem ludzkiego mózgu. Lepsze zrozumienie budowy i procesów, którymi rządzi się organ sterujący układem nerwowym, pozwoli na leczenie ciężkich chorób i schorzeń. To dlatego powstają coraz dokładniejsze obrazy mózgu oraz coraz bardziej innowacyjne metody zaglądania pod kopułę. Mamy już tez pierwsze wyniki tych starań, będące w stanie np. poprawiać pamięć za pomocą odpowiednich bodźców. Teraz badania naukowców z Uniwersytetu Stanforda odkryli skuteczną metodę leczenia depresji przy pomocy precyzyjnej stymulacji odpowiednich fragmentów mózgu.
To zasługa ich najnowszego odkrycia – głównego mechanizmu odpowiedzialnego za ciężką depresję. Sygnały między dwoma kluczowymi częściami mózgu wydają się płynąć w niewłaściwy sposób u osób z depresją, ale stymulacja magnetyczna odwraca je, drastycznie poprawiając objawy.
Przezczaszkowa stymulacja magnetyczna (TMS) okazała się pozytywnie wpływać na poprawę pamięci, zmniejszenie fobii, apetytu na jedzenie lub uzależnienia od narkotyków. Teraz naukowcom udało się też zbadać, jak metoda ta wpływa na poprawę samopoczucia chorych na depresję.
Odpowiednia stymulacja mózgu poprawia stan zdrowia
Naukowcy przeanalizowali dane fMRI 33 pacjentów z dużym zaburzeniem depresyjnym i porównali je ze skanami 85 osób bez depresji. Odkryli zasadniczą różnicę w sposobie komunikowania się dwóch obszarów mózgu.
Wyspa przednia to obszar mózgu, który odbiera wrażenia, takie jak ból, smak lub temperatura, i pomaga odpowiednio regulować subiektywne emocje. Czyni to poprzez wysyłanie sygnałów do innego regionu, zwanego przednią korą zakrętu obręczy, który zarządza emocjami. U około 75% pacjentów z depresją ta komunikacja odbywa się wstecz – przednia kora zakrętu obręczy wysyła sygnały do przedniej wyspy, przy czym wyższy odsetek sygnałów odwrotnych koreluje z cięższą depresją.
Zauważyliśmy, że to, kto jest nadawcą, a kto odbiorcą w związku, wydaje się naprawdę mieć znaczenie, jeśli chodzi o to, czy ktoś ma depresję. To prawie tak, jakbyś już zdecydował, jak będziesz się czuć, a potem wszystko, co wyczuwałeś, zostało przez to przefiltrowane. Nastrój stał się pierwotny. Jest to zgodne z tym, jak wielu psychiatrów postrzega depresję. Nawet rzeczy, które zwykle sprawiają pacjentowi radość, nagle nie przynoszą mu żadnej przyjemności.
Anish Mitra, główny autor badania
Terapia Stanford Neuromodulation Therapy (SNT), wykrozystujaca stymulację magnetyczną, osiągnęła niewiarygodny 90% wskaźnik remisji u osób z ciężką, oporną na leczenie depresją. W ciągu trzech dni od zakończenia leczenia przepływ sygnałów między wyspą przednią a przednią korą został skorygowany, a pacjenci zgłaszali poprawę nastroju.
Naukowcy planują teraz przetestować tę technikę na większej grupie pacjentów. Więcej o innowacyjnej terapii można dowiedzieć się z oficjalnej publikacji naukowej zespołu.