Opona samochód
(fot. PublicDomainPictures / pixabay.com)

To niewielkie urządzenie wychwytuje mikroplastik z opon, powstały podczas jazdy. Genialne!

W celu zmniejszenia zanieczyszczeń, jakie powoduje transport, nie można ograniczyć się wyłącznie do postawienia na napędy bezemisyjne. Jednym z problemów są również opony, z których do środowiska przedostaje się sporo cząsteczek plastiku. Startup z Londynu przedstawił jednak rozwiązanie, które pozwolą złagodzić to zjawisko.

Nie tylko spaliny – zanieczyszczenia z opon to również poważny problem

Obecnie możemy obserwować elektryczną rewolucję w motoryzacji – przyszłość ma bowiem należeć do napędów bezemisyjnych, a samochody z silnikami spalinowymi docelowo mają zniknąć z ulic. Warto jednak mieć na uwadze, że zanieczyszczenia, które negatywnie wpływają na środowisko, pochodzą nie tylko z rur wydechowych.

Otóż naprawdę sporo szkodliwego pyłu i mikroplastiku pochodzi z opon samochodowych, które ścierają się podczas użytkowania. Mikrodrobiny nie zostają jednak tylko na drogach, ale przedostają się nawet do oceanów.

Warto zaznaczyć, że mówimy tutaj o naprawdę sporym wpływie na naszą planetę. Z przeprowadzonych badań wynika bowiem, że rocznie do atmosfery i wody trafia około 6,1 mln ton metrycznych pyłu z opon.

Urządzenie, które wychwytuje zanieczyszczenia

The Tyre Collective, startup z Londynu, poinformował, że opracował urządzenie, które jest w stanie wychwycić sporą część zanieszczyszczeń z opon samochodowych. Jak to działa? Cząstki z opon w wyniku tarcia są naładowane, więc urządzenie z wykorzystaniem elektrostatyki i przepływu powietrza przyciąga powstające cząsteczki.

zanieczyszczenia z opon urządzenie The Tyre Collective
(źródło: The Tyre Collective)

Według zapewnień startupu, możliwe jest przyciągnięcie do 60% zanieczyszczeń. Owszem, nie mówimy tutaj o pełnej skuteczności, ale patrząc na skalę problemu i to, ile szkodliwych cząstek powstaje w wyniku zużywania się opon, to jak najbardziej możemy mówić o sukcesie. Warto jeszcze wspomnieć, że zebrane cząsteczki można ponownie wykorzystać w procesie recyklingu – np. tworząc podeszwy butów czy chociażby materiał do druku 3D.

Startup, we współpracy z londyńską firmą logistyczną Zhero, przeprowadził już program pilotażowy opracowanego urządzenia w listopadzie 2022 roku. Z testów wynika, że prototyp jest w stanie wychwycić cząsteczki o wielkości od 0,3 do 100 mikronów. Ponad połowa miała poniżej 10 mikronów – to właśnie one uznawane są za najbardziej niebezpieczne dla zdrowia człowieka i środowiska.

Początkowo w planach jest wprowadzenie urządzenia w flotach firm – m.in. w samochodach dostawczych, a później do autobusów oraz aut ciężarowych. Docelowo technologia ma znaleźć zastosowanie również w autach osobowych.

To jak najbardziej dobra informacja w przypadku elektryków. Owszem, mają one bezemisyjne silniki, ale należy mieć na uwadze, że zazwyczaj ich masa jest znacznie większa niż spalinowych odpowiedników, co z kolei zwiększa emisję zanieczyszczeń pochodzących z opon.