AI (źródło: geralt, Pixabay)
AI (źródło: geralt, Pixabay)

Gdzie podziało się narzędzie do wykrywania tekstów sztucznej inteligencji? OpenAI wyjaśnia

OpenAI, to firma, która narodziła się z misją tworzenia „dobrego” AI, czyli sztucznej inteligencji, która pomaga, a nie szkodzi. Od 2018 roku udostępniła różne modele językowe (takie jak GPT-1, GPT-2, GPT-3, a potem 3.5 i 4.0), które potrafią naśladować sposób, w jaki ludzie piszą i rozmawiają.

Gdzie jest AI Classifier?

Kilka miesięcy temu uruchomiono narzędzie o nazwie AI Classifier. To była specjalna maszyna, która miała za zadanie przede wszystkim wykrywać, czy dany tekst został napisany przez człowieka, czy może przez sztuczną inteligencję. Ale coś w trakcie tych prac poszło nie tak. OpenAI przyznało, że cały system nie działał tak, jak powinien. Co więcej, często nie potrafił prawidłowo określić, kto jest autorem tekstu — a przecież po to został stworzony. Dlatego też zdecydowano o jego wyłączeniu.

Jak się później okazało, główny problem stanowiły krótkie sformułowania. To właśnie w ich przypadku najczęściej, system nie potrafił zdecydować, w jaki sposób powstały. Co gorsza, zdarzały się pomyłki, i tak na przykład opisy pisane przez ludzi zostawały uznawane za te stworzone przez AI. To wszystko powodowało spore zamieszanie.

Chat GPT-4 (źródło: openai.com)
Chat GPT-4 (źródło: openai.com)

Czy to w ogóle było potrzebne?

Z przeprowadzonych analiz wynikało, że głównymi zainteresowanymi AI Classifier byli przede wszystkim nauczyciele oraz osoby pracujące w edukacji. Obawiali się oni, że ich uczniowie mogą korzystać ze sztucznej inteligencji w postaci ChatGPT na przykład do pisania esejów, prac magisterskich i innych opracowań. Na szczęście dla nich, OpenAI nie zaniechało pomysłu z narzędziem sprawdzającym, a nawet obiecało, że mimo problemów, będzie kontynuować prace nad jego ponownym wprowadzeniem.

Jednak czy w końcu powstanie narzędzie, które z powodzeniem wykryje sztuczną inteligencję? Myślę, że tak naprawdę tylko kwestia czasu, gdyż ta branża rozwija się w zastraszającym tempie. Jedno jest pewne — będziemy na bieżąco z najnowszymi rozwiązaniami.

Tak czy inaczej, sztuczna inteligencja jest tu i wygląda na to, że zagości na dobre. Jak poradzimy sobie z jej wyzwaniami? To zapewne okaże się niebawem.