Autonomiczne samochody to nie tylko słoneczna Kalifornia. Testowane są one w wielu innych miejscach, w tym również w Polsce. Przykładowo autonomiczny bus okazał się całkiem skutecznym rozwiązaniem w Gdańsku.
Bez kierowcy w środku
Informacje, dotyczące autonomicznych pojazdów, a dokładniej ich testów bez kierowcy w środku, zawsze robią wrażenie. Nie wszyscy mogą zdawać sobie sprawę, że takie testy prowadzone są również w Polsce. Co prawda, auta nie są wypuszczane na popularne ulice dużych miast ze sporym natężeniem ruchu, ale i tak możemy mówić o zaawansowanej technologii.
Jak informuje serwis Wirtualnemedia, autonomiczny bus w pierwszej fazie testów, które odbyły się w 2019 roku, woził pasażerów drogą dojazdową do Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. Wówczas pokonał on ponad 600 km i przewiózł ponad 3 tys. pasażerów. Należy mieć jednak na uwadze, że w środku cały czas znajdował się kierowca bezpieczeństwa.
Pierwszy program pilotażowy okazał się sukcesem, co przyczyniło się do podjęcia decyzji o wejściu w drugą fazę. Jak pewnie się domyślacie, tym razem zdecydowano się przeprowadzić testy bez kierowcy w środku, którego wcześniej zadaniem było nadzorowanie jazdy pojazdu. Na miejsce testów wybrano Cmentarz Łostowicki.
Pomiędzy pieszymi
Autonomiczny bus, który poruszałby się nawet bez kierowcy bezpieczeństwa po pustej drodze, nie byłby raczej tematem wartym odnotowania. W związku z tym, program pilotażowy odbył się na trasie, na której odbywał się ruch pieszych, a także samochodów.
Pojazd woził zainteresowane osoby po głównej alei cmentarza, nie przekraczając prędkości 5 km/h. Był on dostępny dla pasażerów przez 5 godzin na odcinku mającym 2,2 km długości. Podczas jazd zatrzymywał się na czterech wcześniej wyznaczonych przystankach.
Bez obaw, podczas testów nikt nie ucierpiał. Druga faza programu pilotażowego również okazała się sukcesem, aczkolwiek po drodze pojawił się problem z szybkością łącza. Jak już wcześniej wspomniałem, operator nie znajdował się w środku, ale nadzorował jazdy zdalnie, więc wysoka przepustowość połączenia była kluczowa. Zdalna „opieka” była konieczna ze względów bezpieczeństwa, aby w razie kłopotów człowiek mógł przejąć sterowanie.
Warto dodać, że przez 30 dni autonomiczny bus wykonał 450 kursów, przejeżdżając ponad 989 km i przewożąc aż 2017 pasażerów. Co więcej, według przeprowadzonej ankiety, poziom bezpieczeństwa na pokładzie został oceniony na wysoki.
Czy niebawem podobne rozwiązania zostaną wprowadzone na stałe, ułatwiając przemieszczanie się chociażby osobom starszym? Miejmy nadzieję, że tak.