Obraz stworzony przez sztuczną inteligencję (SI) wygrywa konkurs artystyczny. Nagrodę zgarnia człowiek. Na ile jest to etyczne?
Świat sztuki jest jednym z tych, które albo śledzi się z zapartym tchem, albo wcale. Co łączy owijanie roślin folią, podpisany pisuar czy „drzewo” złożone z sygnalizacji świetlnej? Jedno słowo – sztuka. Próżno szukać drugiego, które wywołuje tak skrajne emocje oraz duże ilości kontrowersji.
Odkąd wynaleziono komputer w 1945 roku, nieustannie pracowano nad jego ulepszeniem. W 1960 roku Andy Warhol postanowił wykorzystać technologię w sztuce, konkretniej Commodore Amiga, co dało początek zupełnie nowemu kierunkowi – sztuce cyfrowej. Jeśli chcecie wiedzieć, jakiego rodzaju sprzęt walnie przyczynił się do powstania tej odnogi (oraz jakie ceny może obecnie osiągać), to zapraszam do przeczytania tego artykułu. Ja tymczasem pozwolę sobie kontynuować.
Nowa kontrowersja w świecie sztuki?
Nie tak dawno na Twitterze udostępniony został post ze zrzutem ekranu (prawdopodobnie z Discorda), na którym widać, iż artysta(?) chwali się wygraną w konkursie. Nie byłoby w tym nic złego, ani nieodpowiedniego, gdyby nie jeden, drobny, aczkolwiek istotny szczegół. Jego praca została stworzona przez Midjourney. Jest to algorytm, który przetwarza tekst na obraz. Działa bardzo podobnie do DALL-E, o którym już pisaliśmy w tym artykule, więc nie będę się rozpisywał na temat funkcjonowania algorytmu.
Jak dowiadujemy się ze zrzutu ekranu zamieszczonego w poście, Midjourney wygenerowało setki obrazów, spośród których Jason wybrał 3 najlepsze. Następnie, przy pomocy kolejnego programu, bazującego na sztucznej inteligencji, dokonał upscalingu. Proces ten w dużym uproszczeniu polega na powiększeniu obrazu, nie doprowadzając do jego rozpikselizowania. Tak obrobione dzieło zostało zgłoszone do konkursu i wygrało pierwsze miejsce, co możecie zobaczyć na screenie powyżej.
Sztuczna Inteligencja może być wykorzystywana do wielu rzeczy – włączając wygrywanie konkursów…
Jeśli mam być zupełnie szczery, nie podoba mi się ten fakt. Jason (wybacz, ale trudno mi nazwać „artystą” kogoś, kto bazuje na algorytmach, które tworzą sztukę za niego) nie złamał żadnych zasad, ponieważ regulamin konkursu nie zabraniał wykorzystania SI. Jednocześnie jednak, dotąd nie było tak zaawansowanych algorytmów, które mogłyby realnie konkurować z doświadczonymi artystami.
Pasowałoby zaktualizować regulaminy, albo stworzyć osobną kategorię, w której konkurowałyby jedynie obrazy stworzone przez sztuczną inteligencję. Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o kwestii etycznej – Jason nie jest autorem obrazu, jednak przypisał sobie jego stworzenie. Tylko czy SI wyraziła na to zgodę…?
Prawo chroni twórców przed plagiatem – co chroni twórczość SI?
Ten temat jest tak naprawdę tylko po to, by zostawić Ciebie, drogi czytelniku, z pewnego rodzaju dylematem. Jeśli coś stworzysz i ktoś Ci to ukradnie, możesz złodzieja pozwać. Sztuczna inteligencja natomiast tego nie zrobi, głównie dlatego, że na ten moment brak jej samoświadomości.
Jednak co się stanie, w momencie, w którym ją zyska? Przy obecnej technologii oraz prowadzonych badaniach jestem przekonany, iż nie jest to kwestia „czy”, a „kiedy”. Dlatego może pasowałoby postąpić tak, jak pani Thunstrom, która zapytała GPT-3, czy wyraża zgodę na opublikowanie napisanego przez algorytm artykułu, zamiast przypisywać sobie zasługi sztucznej inteligencji…?