Miasto Szczecin zrezygnowało z darmowych ładowarek dla samochodów elektrycznych. Zastąpią je komercyjne. Powodem mają być wysokie rachunki, które wyniosły 135 tysięcy złotych już w połowie tego roku.
Informacja o zastąpieniu darmowych ładowarek tymi komercyjnymi została podana przez Hannę Pieczyńską, rzecznika Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie na antenie Radia Szczecin. Argumentacja tej decyzji opiera się na rosnących kosztach energii, które w połowie roku wyniosły już 135 tysięcy. Dla porównania poprzedni rok kosztował miasto 170 tysięcy.
Przez ostatnie cztery lata można było ładować auta elektryczne w Szczecinie za darmo. Użytkownicy pojazdów elektrycznych mogli skorzystać z tego udogodnienia w kilku lokalizacjach: na ulicy Felczaka przy Urzędzie Miasta, na ul. Klonowica, w sąsiedztwie siedziby Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego oraz na ul. Kazimierza Przerwy-Tetmajera na Pogodnie. Sama inwestycja, według dostępnych szacunków, kosztowała blisko pół miliona złotych, a połowę tej kwoty dofinansował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
Ładowarki cieszyły się popularnością i, według komentujących, działały dobrze i szybko. Stacje ładowały w trzech dostępnych standardach: CHAdeMO, CCS i AC22. Niestety, okazały się zbyt drogie w utrzymaniu.
Co dalej?
Mieszkańcom Szczecina pozostają już tylko odpłatne rozwiązania. Jest ich sporo, bo według szacunków strony optimalenergy.pl mają do dyspozycji 86 stacji ładowania. Obsługuje je 13 różnych operatorów, z czego największym jest Grupa Cichy-Zasada Sp. z o.o.
Warto nadmienić, że jednym z sposobów na zachowanie darmowego ładowania może być pomysł zaimplementowany m. in. na stacjach ChargeEuropa, o którym pisaliśmy tutaj. Chodzi o wykorzystanie reklam. Te wyświetlane są podczas ładowania na specjalnych ekranach. Firma ChargeEuropa posiada umowy sponsorskie z koncernami pokroju BMW, Opel czy Bolt, a program pilotażowy prowadzi na razie na terenie Warszawy. Ambicje jednak są większe i docelowo ich ładowarki mają zagościć w dużych miastach w Polsce i poza nią.
Kto wie, być może Szczecin również znajduje się na liście. W każdym razie plany przewidują uruchomienie 300 jednostek w pierwszym roku, a 700 jednostek w kolejnym.