Każda noc „spadających gwiazd” dla fanów kosmosu jest ważnym wydarzeniem. Tym razem, bo już w ten weekend, będziemy mogli dostrzec tegoroczne Taurydy. Jak się okazuje, ten deszcz meteorów może być jednym z najbardziej widowiskowych w tym roku. Jest bowiem szansa, że na niebie pojawią się istne kule ognia.
Taurydy 2022. Ten deszcz meteorów ma być zjawiskowy
Taurydy dzielimy na dwie „części” – południowe i północne. W ten weekend będziemy mieli okazje zobaczyć te drugie, bo co roku – 12 listopada przypada maksimum aktywności tego roju. Tegoroczne widowisko powinno być jednak nad wyraz specjalne, ponieważ rój okaże się najbardziej aktywny od 7 lat. Dlaczego?
Opisywany dzisiaj rój meteorów jest bezpośrednio związany z kometą Encke – deszcze meteorów to nic innego jak pozostawione przez różne komety odłamki skał i lodu, które krążą w określonych miejscach nieopodal orbity Ziemi. Ta na skutek ruchu obiegowego dociera na kolejne grupy fragmentów, które trafiają do atmosfery i tam się spalają.
Encke, co ciekawe, ma bardzo krótki okres orbitalny – obiegnięcie Słońca zajmuje jej zaledwie 3,3 roku. Jak donosi David Asher, astrofizyk zajmujący się meteorami, Ziemia raz na jakiś czas napotyka większe ilości cząsteczek pozostawionych przez kometę – a w tym roku właśnie tak będzie.
Kiedy należy spojrzeć ku niebu?
Taurydy północne mają swoje maksimum 12 listopada, a więc data przypada na sobotnią noc. Wszelkie obserwacje można rozpocząć już tak naprawdę późniejszym wieczorem, a widowisko będzie widoczne przez kolejne kilka godzin – nawet do niedzielnego poranka (dopóki na zewnątrz będzie odpowiednio ciemno). Księżyc może okazać się tu nieco problematyczny, chociaż swoją pełnię miał 8 listopada, zmierza do trzeciej kwadry, a więc raczej będzie świecił jasno.
Niemniej Taurydy cechują się tym, że są znacznie wolniejsze (osiągają prędkość około 29 km/s) niż inne roje meteorów, przez co łatwiej będzie je dostrzegać na niebie – oczekuje się, że na godzinę zobaczymy od pięciu do nawet piętnastu meteorów. Warto zaznaczyć, iż część z nich będzie widoczna jako „kule ognia”, ponieważ poszczególne mogą być naprawdę bardzo dobrze widoczne.
Oczywiście, jak zawsze, obserwację polecam w miejscach dalekich od sztucznego światła – najlepiej na obrzeżach miast, bądź na terenach wiejskich. Jeśli chcecie zobaczyć Taurydy, to chociaż na chwilę sobotnim wieczorem zerknijcie na północną część nieba.